Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Kupiłem wysyłkowo w niemieckiej szkółce Eggert.
A swoją drogą na innym forum widziałem zdjęcie dorodnego i obfice owocującego kasztana ze Ślaska, moge podesłac link na priv jak ktoś jest zainteresowany.
A swoją drogą na innym forum widziałem zdjęcie dorodnego i obfice owocującego kasztana ze Ślaska, moge podesłac link na priv jak ktoś jest zainteresowany.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Jeśli możesz to podeślij, ale na priv żeby nie było że reklama konkurencji czy coś ;)
Mnie się udało w końcu kupić kasztana szczepionego, tylko trochę dziwnie szczepionego bo na wysokości ~1,5m.
Żeby było zabawnie to gość otworzył sklep dla mnie, bo akurat miał przyjęcie towaru i zmianę wystroju na świąteczny w części kwiatowej.
Jak już mu pokazałem na telefonie co chcę kupić to dość szybko znaleźliśmy właściwą wiązkę i wybrałem roślinę dla siebie
Kusiła mnie jeszcze mirabelka z nancy, ale kurde 30eur za śliwkę to przesada.
Mnie się udało w końcu kupić kasztana szczepionego, tylko trochę dziwnie szczepionego bo na wysokości ~1,5m.
Żeby było zabawnie to gość otworzył sklep dla mnie, bo akurat miał przyjęcie towaru i zmianę wystroju na świąteczny w części kwiatowej.
Jak już mu pokazałem na telefonie co chcę kupić to dość szybko znaleźliśmy właściwą wiązkę i wybrałem roślinę dla siebie
Kusiła mnie jeszcze mirabelka z nancy, ale kurde 30eur za śliwkę to przesada.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 1 gru 2016, o 00:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Ku przestrodze.newrom pisze:......Mnie się udało w końcu kupić kasztana szczepionego, tylko trochę dziwnie szczepionego bo na wysokości ~1,5m.
.......
Każdy sprowadzający sadzonki z Francji czy innych "kasztanowych" krajów (może z wyjątkiem Słowacji i Czech) powinien być świadom, że kasztany w Europie (i nie tylko) są skutecznie niszczone przez 2 plagi. Jedna to grzyb, druga to owad. Prawdopodobieństwo przywleczenia ich z sadzonkami jest bardzo wysokie, graniczące z pewnością, nawet z b. profesjonalnych szkółek.
1.Grzyb Cryphonectria parasitica - zabija kasztana jadalnego na śmierć. Odpowiada za całkowitą eksterminację kasztanów w Ameryce Północnej (Castanea dentata), c.a. kilkaset milionów drzew. Kasztan europejski (Castanea sativa) jest nieco odporniejszy od amerykańskiego i zapewne dlatego jeszcze całkowicie nie znikł z naszego kontynentu. Złudzeń jednak mieć nie należy. Jeśli przywieziecie na sadzonce zarodniki tego grzybka, wasze drzewko wkrótce padnie, przy okazji infekując najbliższe kasztany, jeśli takie są w okolicy.
Co robić ? W pierwezej kolejności trzeba zdezynfekować sadzonkę zaraz po zasadzeniu, najlepiej miedzianem, a potem bacznie obserwować czy pojawią się objawy choroby. W przypadku zauważenia infekcji, drzewko należy zlikwidować, nic z niego już nie będzie.
Użyteczne linki:
https://piorin.gov.pl/files/userfiles/g ... sitica.pdf
http://pest.ceris.purdue.edu/pest.php?code=FBAAECG
2. Owad to galasówka o wdzięcznej nazwie Dryocosmus kuriphilus. Niestety, nie ma w Europie naturalnych wrogów, zatem jeśli kasztan zostanie zaatakowany, żegnajcie owoce !
co robić ? Trzeba uważnie obserwować wiosną rozwijające się pędy i liście a pojawiające się galasy natychmiast usuwać i niszczyć. Takie działanie powinno skutecznie wyeliminować owada przywleczonego na sadzonkach (konkretnie w pąkach). Oczywiście w kolejnym sezonie trzeba starannie sprawdzić czy coś się czasem nie pojawiło. Jeśli tego nie zrobicie, tzn. olejecie sprawdzanie i usuwanie, to możecie zapomnieć, że kiedykolwiek zobaczycie jakieś owoce na waszych drzewkach, a jeszcze dodatkowo rozsiejecie zarazę po okolicy. Zdjęcia tych galasów można zobaczyć tu: https://gd.eppo.int/taxon/DRYCKU/photos . Przyjrzyjcie się uważnie aby wiedzieć o co chodzi.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Zachęcony ofertą castoramy na ich stronie internetowej w drzewko kasztana jadalnego pojechałem do Castoramy na Drogowców w Częstochowie, po czym niestety okazało się, że nie ma Pracownik powiedział, że jak rok temu były to bardzo mało i szybko się sprzedały... wg niego będą tak za dwa tygodnie. Planuję pojechać. Czy ktoś kupował kiedyś w Castoramie drzewko kasztana ? Mam też już od paru ładnych miesięcy wsadzone nasiona kasztana kupione w Auchan, ale do tej pory nie kiełkują. A potem zobaczyłem podobne nasiona w Kauflandzie i zastanawiam się, czy warto żeby one w ogóle kiełkowały, bo są podobne do tych z Auchan a kraj pochodzenia to... Chiny! Także klimat odjechany za bardzo od naszego i chyba lepsze byłoby drzewko kupić. Jakie macie doświadczenia z kasztanami, jakie są te drzewka w sprzedaży, jakieś z naszej strefy klimatycznej ?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Kupowałem kasztany w marketach, słabo kiełkowały (nawet te kupowane we Francji w szczycie sezonu, wyprodukowane we Francji). Ale próbować warto bo można coś ciekawego trafić.
W jakimś markecie kupowałem i nawet rosną, mam jednego z allegro (chyba) i jednego szczepionego przywiezionego z Francji (co z niego będzie to się zobaczy bo kupiony jesienią).
W biedrze chyba też bywały, ale kupiłem jakoś na wyprzedaży i wydaje mi się że on nie przeżył (ale był wyschnięty i kupiony na zasadzie "nie kosztuje to spróbuję").
W jakimś markecie kupowałem i nawet rosną, mam jednego z allegro (chyba) i jednego szczepionego przywiezionego z Francji (co z niego będzie to się zobaczy bo kupiony jesienią).
W biedrze chyba też bywały, ale kupiłem jakoś na wyprzedaży i wydaje mi się że on nie przeżył (ale był wyschnięty i kupiony na zasadzie "nie kosztuje to spróbuję").
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
No to niedługo kasztan doniczkowy powinien zakwitnąć, ciekawe czy coś z tego będzie
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
A tu kasztan z marketu (biedra czy inne obi - nie pamiętam), po chyba 3 latach pierwsze kwiaty
A jak Wasze kasztany ?
PS, proszę moda o połączenie bo już nie mogłem edytować
A jak Wasze kasztany ?
PS, proszę moda o połączenie bo już nie mogłem edytować
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Nikt się nie chwali kasztanami ?!
No to ja się pochwalę ostatnim zakupem. Kupiłem od pewnego pana na aledrogo sadzonkę kasztana, zapewnia w aukcji że rozmnażana wegetatywnie z roślin które u niego owocują. Niestety okazało się że roślina dotarła sucha (tylko kasztan, bo cytryna i opuncja dotarły w dobrym stanie). Po jakimś czasie dostałem nową sadzonkę i byłem bardzo zadowolony z obsługi.
Do czasu aż postanowiłem wyrzucić ziemię z uschniętego kasztana na kompost, w środku znalazłem niewielki kasztan.
Coś mi się wydaję że kupiłem siewkę i to z egzemplarza rodzącego małe kasztany.
Zna ktoś szkółkę w Czechach (najlepiej w okolicach Cieszyna) gdzie można kupić odmianowe kasztany jadalne ?
No to ja się pochwalę ostatnim zakupem. Kupiłem od pewnego pana na aledrogo sadzonkę kasztana, zapewnia w aukcji że rozmnażana wegetatywnie z roślin które u niego owocują. Niestety okazało się że roślina dotarła sucha (tylko kasztan, bo cytryna i opuncja dotarły w dobrym stanie). Po jakimś czasie dostałem nową sadzonkę i byłem bardzo zadowolony z obsługi.
Do czasu aż postanowiłem wyrzucić ziemię z uschniętego kasztana na kompost, w środku znalazłem niewielki kasztan.
Coś mi się wydaję że kupiłem siewkę i to z egzemplarza rodzącego małe kasztany.
Zna ktoś szkółkę w Czechach (najlepiej w okolicach Cieszyna) gdzie można kupić odmianowe kasztany jadalne ?
- Grigor
- 500p
- Posty: 566
- Od: 31 sie 2017, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Ja dodam zdjęcie może jutro, ja sadziłem z nasiona i ma juz z 70-80cm
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Mały update
Drzewko kupione w zeszłym roku, oczywiście szczepione. Ciekawe czy będą pełne kasztany
Drzewko kupione w zeszłym roku, oczywiście szczepione. Ciekawe czy będą pełne kasztany
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Koniecznie napisz co z nich wyszło Szukałem w tym roku w kwietniu kasztana jadalnego w Castoramie to powiedzieli mi, że będzie za dwa tygodnie, nie byłem tam, ale były w Biedronce jakoś później, ale widocznie słomiany miałem zapał i nie kupiłem go wtedy, a głównie zniechęciła mnie informacja, że te kasztany jakieś malutkie, niedorozwinięte u nas... ale może to niekoniecznie jest prawda
- Grigor
- 500p
- Posty: 566
- Od: 31 sie 2017, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Tydzień temu widziałem w tecso sadzonki kasztanów
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
To jest kasztan szczepiony, import z Francji. Generalnie byłem w dwudziestu sklepach/szkółkach w różnych częściach Francji i tylko jeden miał kasztany, w dodatku opisane jako "châtaignier" czyli "kasztan jadalny" po naszemu. Kupiłem bo był szczepiony.
Pokazywanie obrazków na telefonie, tłumacz googla, podawanie łacińskiej nazwy - jakbyś w markecie zapytał o diwodorek tlenu albo kwas węglowy w butelce czyli panika, puste spojrzenie, "niestety nie mamy tego na stanie" ;)
Możliwe że istnieją gdzieś specjalistyczne szkółki dysponujące oznaczonymi odmianami, mnie się jednak nie udało takich znaleźć w kraju uciekającej żaby. Ostatnio przypadkiem się dowiedziałem że jeden szkółkarz z mojej okolicy ma szczepione kasztany, ale jeszcze nie wiem jakie odmiany, ani za ile.
Kasztany z biedry/obi/tesco/etc to na 99% sadzonki ukorzenione ze starych drzew, tak przynajmniej mi się wydaje bo mój zakwitł po kilku (3?) latach, jednak miał wyłącznie kwiaty męskie i niestety gdy nowy nabytek zaczął rozwijać kwiaty żeńskie to marketowemu przekwitały kwiaty męskie. Uciąłem kilka gałązek i wstawiłem do słoiczka na kasztanie z kwiatami żeńskimi, jednak nie wiadomo czy zadziałało.
W tym momencie owoce nie wykazują chęci opadnięcia, więc niech sobie wiszą. Jak opadną to oczywiście napiszę jak wyglądało to w środku.
W przyszłym roku chciałbym próbować szczepienia kasztanów, gdyby się udało to w ciągu kilku lat można by się uniezależnić od kasztanów z marketów.
Edit: poszukuję zrazów kasztanów dających duże owoce, rosnących na terenie Polski.
Pokazywanie obrazków na telefonie, tłumacz googla, podawanie łacińskiej nazwy - jakbyś w markecie zapytał o diwodorek tlenu albo kwas węglowy w butelce czyli panika, puste spojrzenie, "niestety nie mamy tego na stanie" ;)
Możliwe że istnieją gdzieś specjalistyczne szkółki dysponujące oznaczonymi odmianami, mnie się jednak nie udało takich znaleźć w kraju uciekającej żaby. Ostatnio przypadkiem się dowiedziałem że jeden szkółkarz z mojej okolicy ma szczepione kasztany, ale jeszcze nie wiem jakie odmiany, ani za ile.
Kasztany z biedry/obi/tesco/etc to na 99% sadzonki ukorzenione ze starych drzew, tak przynajmniej mi się wydaje bo mój zakwitł po kilku (3?) latach, jednak miał wyłącznie kwiaty męskie i niestety gdy nowy nabytek zaczął rozwijać kwiaty żeńskie to marketowemu przekwitały kwiaty męskie. Uciąłem kilka gałązek i wstawiłem do słoiczka na kasztanie z kwiatami żeńskimi, jednak nie wiadomo czy zadziałało.
W tym momencie owoce nie wykazują chęci opadnięcia, więc niech sobie wiszą. Jak opadną to oczywiście napiszę jak wyglądało to w środku.
W przyszłym roku chciałbym próbować szczepienia kasztanów, gdyby się udało to w ciągu kilku lat można by się uniezależnić od kasztanów z marketów.
Edit: poszukuję zrazów kasztanów dających duże owoce, rosnących na terenie Polski.