Kasztan jadalny (Castanea sativa)
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Pogrzebałem w doniczce w której stratyfikuję kasztany. Wyjąłem kilka sztuk, żadna nie wypuściła kiełka. Trzy sztuki w ramach testu włożyłem do ukorzeniarki z temperaturą +25°C i trzymam kciuki że coś wyrośnie. Dobrze by było bo +- kilogram nasion z łódzkiego mam tam zasypane piaskiem.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Moje tegoroczne siewki, kilka niestety mi padło.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
@sev Czy te siewki na zdjęciach masz z tego łódzkiego kasztana?
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Nie to sklepowe, ja nie mam żadnych łódzkich kasztanów ;)
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Wczoraj rozgrzebałem piasek w którym zimowały kasztany, poniżej 5% wykiełkowało.
Cieszę się bo będą podkładki z "polskiego" kasztana (kasztany były dużo mniejsze niż te uprawiane na południu Europy, dlatego uważam że zostawianie siewek jest bez sensu).
Cieszę się bo będą podkładki z "polskiego" kasztana (kasztany były dużo mniejsze niż te uprawiane na południu Europy, dlatego uważam że zostawianie siewek jest bez sensu).
-
- 200p
- Posty: 346
- Od: 30 sty 2012, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Jeśli zależy Ci wyłącznie na podkładkach pod drzewa owocujące, spróbuj poszukać w internecie nasion Castanea pumila. Amerykanie podają że jest odporny do strefy 5a. Jest to niskie drzewko max 8 metrów, więc i rośliny szczepione na nim byłyby skarłowaciałe ( w porównaniu z max 35 metrami sativy) .Mam ciekawostkę dla wszystkich kasztanomaniaków. Ostatnio trafiłem przeglądając fora amerykańskie na bardzo interesującą roślinę chrysolepis chrysophylla. Po angielsku Giant golden chinquapin, niestety polskiej nazwy brak, jest zimozielona, ozdobna z liści, rodzi jadalne owoce wielkości 1 cm i ponoć jest odporna do strefy 6. Niestety nasiona są cieżko dostępne.
To i owo opuncjowo Marcina
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Czas by zacząć polowanie na tego kasztana jak miałem w planach choć cały czas myślę o tych łódzkich, czy nie lepiej jesienią pozbierać owoce
-
- 200p
- Posty: 346
- Od: 30 sty 2012, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Dawno nie pisałem czas nadrobić zaległości. Wygląda na to że mój kasztan w tym roku zakwitnie
Będąc ostatnio w Piasecznie pod Warszawą znalazłem 3 kasztany rosnące przy drodze, przybrały formę krzewów wysokości 2,5 m też mają kwiaty męskie. Na pewno już owocowały bo znalazłem stare okrywy i jednego kasztana wielkości monety 2 zł.
Będąc ostatnio w Piasecznie pod Warszawą znalazłem 3 kasztany rosnące przy drodze, przybrały formę krzewów wysokości 2,5 m też mają kwiaty męskie. Na pewno już owocowały bo znalazłem stare okrywy i jednego kasztana wielkości monety 2 zł.
To i owo opuncjowo Marcina
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
U mnie kasztan szczepiony ma piękne kwiaty żeńskie, a na takim z marketu który w zeszłym roku zakwitł męskimi, żeńskich nie widzę :-/
Czekam na żeńskie, bo jeśli owoce okażą się małe to chcę przeszczepić odmianą wielkoowocową.
Czekam na żeńskie, bo jeśli owoce okażą się małe to chcę przeszczepić odmianą wielkoowocową.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2101
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Witam po długoletnim niebycie na tym forum.
Właśnie jest pora na okulizację kasztanów. Można jakiegoś uszlachetnić, albo wszczepić zapylacza nieowocującemu... Od razu lepiej ,,skołować'' dwa różne, żeby było większe prawdopodobieństwo sukcesu. U kasztanów często występuje niezgodność fizjologiczna i to powoduje niepowodzenie zabiegu prędzej, niż brak umiejętności.
Pozdrawiam, kozula1
Właśnie jest pora na okulizację kasztanów. Można jakiegoś uszlachetnić, albo wszczepić zapylacza nieowocującemu... Od razu lepiej ,,skołować'' dwa różne, żeby było większe prawdopodobieństwo sukcesu. U kasztanów często występuje niezgodność fizjologiczna i to powoduje niepowodzenie zabiegu prędzej, niż brak umiejętności.
Pozdrawiam, kozula1
- Grigor
- 500p
- Posty: 566
- Od: 31 sie 2017, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
U mnie w tym roku to totalna porażka z kasztanem. W tamtym roku w szklarni urósł mi od 30cm drzewka aż do 2m. A jak go przesadziłem na jesień do gruntu to w tym roku tylko wypuścił gałązki po 10-15cm i na tym się skończyło. :/
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Nie dziw się, przesadzanie drzewom słabo służy. W dodatku w tym roku było sucho, a kasztan lubi wilgoć.
Kozula! Wieki całe. Czyżbyś włączała kasztany do produkcji?
Wyłącznie okulizujesz czy ukorzeniasz też?
Kozula! Wieki całe. Czyżbyś włączała kasztany do produkcji?
Wyłącznie okulizujesz czy ukorzeniasz też?
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2101
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
W tym roku pierwszy raz okulizowałam kasztany. Przez ten czas kiedy mnie było, wyłącznie szczepiłam, ale bardzo mało. Mój pierwszy kasztan okazał się nie plenny, więc rozmnażanie go nie miało sensu. Zresztą nie było na czym, skoro nie dawał owoców. Przyczyną niskiej plenności okazała się za niska temperatura dla niego. Pod folią półmetrowe sadzonki wiązały po kilkanaście owoców, a potem ośmioletnie drzewa tyle samo. W gruncie zawiązywał bardzo mało żeńskich kwiatów i olbrzymie ilości męskich. W końcu jedno drzewo zostało wyrąbane, a drugie w tym roku w kwietniu zaokulizowałam odmianą Bouche de Betizac. Przyjęło się połowę oczek.
Nie ukorzeniam kasztanów, bo to nie takie proste. Dają się ukorzeniać pędy pochodzące z młodych siewek, ale to jest niecelowe. Druga możliwość, to ukorzenianie odrośli. Każdy, kto ma udaną siewkę z odroślami, może sobie zrobić odkłady pionowe. To jest najłatwiejsza metoda rozmnażania kasztanów, ale mało wydajna.
Mój drugi szczepiony kasztan jest bardzo udany. W zeszłym roku wydał około 450 sztuk owoców (policzyłam, ale nie zważyłam). Drzewko pięć lat po posadzeniu. Kasztany w niewielkiej ilości zostały zdegustowane, reszta rośnie jako podkładki. Po pierwsze zamierzam posadzić u siebie kolekcję krajowych kasztanów. Arboretum w Wojsławicach też ma możliwości i chęci na posadzenie takowej, jeśli zamysł się powiedzie. Robiłam teraz próbną okulizację kasztana z parku w Rzeszowie i z Jarosławia (ledwie 3 obgryzione oczka - odrośla zjadły psy...). Z Rzeszowa przyjęło się jakieś 40 % oczek, z Jarosławia 2 z 3. Dla porównania mój kasztan na własnych siewkach powyżej 90 %. Niestety nie wszystkie oczka wybiją na wiosnę, bo taka uroda kasztanów.
Co do sadzenia kasztanów, najlepiej przyjmują się roczniaki.
Dzięki pomocy KaRo, znowu jestem po staremu kozula.
Nie ukorzeniam kasztanów, bo to nie takie proste. Dają się ukorzeniać pędy pochodzące z młodych siewek, ale to jest niecelowe. Druga możliwość, to ukorzenianie odrośli. Każdy, kto ma udaną siewkę z odroślami, może sobie zrobić odkłady pionowe. To jest najłatwiejsza metoda rozmnażania kasztanów, ale mało wydajna.
Mój drugi szczepiony kasztan jest bardzo udany. W zeszłym roku wydał około 450 sztuk owoców (policzyłam, ale nie zważyłam). Drzewko pięć lat po posadzeniu. Kasztany w niewielkiej ilości zostały zdegustowane, reszta rośnie jako podkładki. Po pierwsze zamierzam posadzić u siebie kolekcję krajowych kasztanów. Arboretum w Wojsławicach też ma możliwości i chęci na posadzenie takowej, jeśli zamysł się powiedzie. Robiłam teraz próbną okulizację kasztana z parku w Rzeszowie i z Jarosławia (ledwie 3 obgryzione oczka - odrośla zjadły psy...). Z Rzeszowa przyjęło się jakieś 40 % oczek, z Jarosławia 2 z 3. Dla porównania mój kasztan na własnych siewkach powyżej 90 %. Niestety nie wszystkie oczka wybiją na wiosnę, bo taka uroda kasztanów.
Co do sadzenia kasztanów, najlepiej przyjmują się roczniaki.
Dzięki pomocy KaRo, znowu jestem po staremu kozula.