Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Takie fotki się przydają :-)
Wczoraj stwierdziłem że większość jeżyków znikło. Rozglądałem się i w trawie nie widziałem. Mam nadzieję że nie jakieś człowieki ze strzelbami bo będę musiał kopać wilcze doły ;-(
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Jeżyki o tej porze same z siebie nie spadają, ani nie mają konsumentów. Musiał się do nich dobrać dwunożny pies ogrodnika, co to sam nie zje i komu nie da. Oj, chyba wilcze doły będą potrzebne :wink:
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Obejrzałem sobie założone oczka, tylko na jednym kasztanie widzę szansę ma sukces. I to na takim który rośnie w gruncie, więc nie będę w stanie chronić odmiany jak sobie wymyśliłem. W przyszłym roku muszę zacząć okulizację w lipcu.
Francuzi zaczęli sprzedawać kasztany w marketach, kupiłem ale są mało słodkie (plus tylko że duże). Niestety nie było infrmacji jaka to odmiana, a jedynie pochodzenie 'Francja'. W północno-zachodniej Francji kasztany ciągle na drzewach. Tym niemniej, sezon chrupactwa uważam za otwarty :-D
Kozula, u Ciebie wczesne kasztany już się sypią?
Jakiś miesiąc temu usuwałem gałąź. Zostało mi 15-20 dłuższych sztobrów, z końcówek. Zamiast wrzucic do ogniska zostawiłem po 1/3 jednego liścia, resztę usunąłem. Wsadziłem do wiadra z hydrożelem i ziemią. Jeden patyk nie zrzucił listka, a z pozostałych większość wygląda zdrowo i nie wysycha. Ciekawe co będzie dalej :-)
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Mój kasztan sypie owocami od 30 września, czyli 10 dni później niż w zeszłym roku. Ogólnie kasztany są drobniejsze niż rok temu ale te które były po jednym w jeżyku są dość duże. W kilogramie naliczyłam 108 sztuk. Gruzin ma już 2/3 liści zrzucone, więc zapowiada się na bardzo wczesnego.
Z moich okulantów wyglądają lepiej te z drugiej połowy i z końca sierpnia. Zrosły się bardzo szybko i oczka są aż zalane kalusem. Podkładki mam tylko w gruncie, ale będą wykopane i przechowane w budynku. Na wiosnę zostaną zadoniczkowane i postawione pod gołym niebem, po ustąpieniu przymrozków oczywiście.
Co do ukorzeniania, to jeśli drzewo jest młode, może coś się udać, ale trzeba użyć ukorzeniacza. Na ogół kończy się utworzeniem kalusa, czasem bardzo dużego, a korzonków ani, ani...
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Ciekawe, u mnie wygląda jakbym się spóźnił, kocha odchodziła średnio. Wiosną sprawdzę szczepienie.
Nie użyłem ukorzeniacza, zrobiłem test bo pierwotnie myślałem o zrobieniu ładnych sadzonek, ukorzeniaczu itp. Ale nagle musiałem wyjechać, więc i tak by się zmarnowały. Poszły do wiadra i po sprawie. Wiosną sprawdzę czy miały kallus/korzenie, a zimę spędzą w temperaturze bliskiej zeru.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Kasztany okulizuję na przystawkę i nawet nie próbowałam tradycyjnie. Cienkie podkładki mają cienką skórkę, więc trudno założyć oczko za korę bez spaprania.
W drugiej połowie sierpnia podkładki zaczęły bardzo szybko grubieć, to i szybko zalewały rany. I tak dopiero na wiosnę będzie widać jak jest lepiej. Nie mam jeszcze doświadczenia w okulizacji kasztanów.
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Ja próbowałem na przystawkę i za korę, kupny z Francji ma szczepienie w szparę albo raczej duże V. Jeśli pogoda pozwoli to zrobię zdjęcie i dołączę. Jak kupiłem drzewko to miało średnicę ok 4cm na wysokości 1,5m czyli w miejscu szczepienia.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Pewnie odmiany wrażliwe na choroby trzeba tak wysoko szczepić. Przy okazji jest tu sprzeczność interesów, bo na miejsce stałe najlepiej sadzić roczne kasztany. W tym wypadku sama podkładka musi mieć przynajmniej 2 lata. W Polsce, z powodu klimatu też jest zagwozdka czy sadzić młodego i ryzykować zmarznięcie, czy sadzić starszego który będzie miał większe problemy z przyjęciem. Swojego jednego Bouche de Betzaca posadziłam w sadzie orzechowym. Około połowy kwietnia był okulizowany, w czerwcu sadzony w polu, teraz ma około 1,2 m. Podlany wszystkiego 3 razy, ziemia grubo okryta skoszoną trawą. Czyste sativy rosną dużo słabiej.
Obrazek
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Miejsce szczepienia w tym wypadku zapewne wynika z dwóch przyczyn. Pierwsza jest taka że Francuzi lubią takie gotowe drzewka, a po drugie był sprzedawany w klimacie gdzie raczej nie grozi mu wymarznięcie. Ostatnio widziałem w ogrodniczym jabłoń palmetową, w donicy. Średnica pnia ok 10cm, wysokość rośliny ok 1,5m.
Korzenie mojego kasztana były ładnie rozbudowane, z dużą ilością drobnych.
Co ciekawe, oni prawie wszystkie przywiezione rośliny z gołym korzeniem, pakują od razu do donic i tak czekają na klientów.
Piękna sadzonka! Trzymam kciuki żeby dobrze i w całości przetrzymał zimę.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Obrazek

Tak wyglądały oczka dzisiaj.


Obrazek

Tu owoce dawcy oczek. Jeśli były po 3 w jeżu, to są drobne. Pojedyncze i podwójne całkiem przyzwoite.

Bouche de Betizac przynajmniej od paru dni jest w handlu w Europie. Kasztany ponoć wielkie, smakują ziemniaczano, z małą ilością cukru. Taki dostałam cynk od degustatora.
--julian--
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3069
Od: 3 gru 2017, o 14:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

--julian-- pisze:W pobliskiej wsi rośnie jedno drzewo kasztana jadalnego, ale niestety tylko jedno, bo nie ma czym być zapylone. Wszystkie "owocniki" są puste, przynajmniej zawsze takie udało mi się znaleźć (jeszcze zamknięte) pod drzewem.
Obrazek
Wcześniej wspomniany przeze mnie kasztan już zrzuca "jeżyki". Nadal wszystkie są puste, nie ma ani jednego pełnego kasztana (przynajmniej takowego nie znalazłem). Nikt na sąsiednim osiedlu nie posadził widocznie kasztana, a nawet jeśli to jest zbyt daleko. :(
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Julian, to w przyszłym roku zawieź tam wiecheć z kotkami z innego drzewa i będziesz miał kasztany :)

Kozula, u mnie oczka jeśli są zrośnięte to ledwo-ledwo. Piękne owoce :)
Z Twojego opisu wynika że mogłem kupić właśnie te Bouche de Betizac, do tego takich dobrze jędrnych jest może 25%.
Reszta podwiędnięta. Ciekawe czy tym razem choć 1/10 mi wykiełkuje.
Zdjęcia szczepienia

Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Newrom, tu musi być niezgodność. W dodatku na podkładce pojawiło się jakieś niepokojące przyciemnienie na korze. Moje oczka z Jaćmierza też wyglądały jak przypalone ogniem. Zgodne zrastają się błyskawicznie i mocno.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”