Porzeczki - sadzenie, cięcie, nawożenie

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Marzenna
50p
50p
Posty: 85
Od: 6 maja 2007, o 12:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

Nikt mi nie poradzi? Można jeszcze przyciąć czy zostawić do przyszłego roku? :)
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych :)
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4184
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Post »

Ja nie mam skrupułów; czasami spóźnię się z jakimś cięciem(wymienionych przez Ciebie gatunków) i nic się nie dzieje. Oczywiście- jest problem by tak to zrobić aby pączków nie obtrącić, wydaje się to też 'niehumanitarne' i nie jest do końca fachowe- ale jak jest wyższa potrzeba, która nie poczeka to można to zrobić w swoim ogródku; i bez wyraźnych konsekwencji.
Zabezpieczenie ran jest wskazane, acz niekonieczne - zawsze.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Marzenna
50p
50p
Posty: 85
Od: 6 maja 2007, o 12:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

Dzięki Maryann, też myślę że lepiej przyciąć niż zostawić, chociaż listki w całej krasie :)
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych :)
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9812
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

Ja swoja porzeczkę cięłam wedle potrzeb przez cały rok. Postapiłam z nią jednak niehumanitarnie, jak rozpoczęła się budowa. Potraktowana koparką wegetowała na kupie ziemi poprzewracana i pokaleczona. Wszystkie "żywe" gałązki wsadziłam do dołu i podlałam. Przyjęły się! teraz tylko czekam na owoce, bo nawet mają pąki kwiatowe!
Marzenna
50p
50p
Posty: 85
Od: 6 maja 2007, o 12:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

Nie jestem za bardzo doświadczona więc zastanawiam się, czy jeżeli podetnę te gałązki, które mają owoce zdąży jeszcze wypuścić nowe odrosty w tym roku. Czy będą one już bez owoców? Pozdrawiam :)
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych :)
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4184
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Post »

Nie, na wypuszczonych w tym roku gałązkach owoce pojawią się dopiero w przyszłym.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Pawel z Niemiec
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 23
Od: 19 kwie 2009, o 12:16
Lokalizacja: Niemcy - Hessen

Post »

Oto moje kilka krzaczkow porzeczek i agrestu -mam pytanko-jak radzicie sobie z mszyca?? Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mój sasiad niemiec opryskuje wszystkie krzewy zaraz jak puszczaja liscie ,ja opryskalem teraz jak juz mszyce sie pojawily -z dobrym skutkiem --czy i jak czesto opryskiwac ???
Piekno - to kwiaty i kobiety.
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4184
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Post »

Nie widzę tu działalności mszyc- tworzą charakterystyczne czerwone wybulenia na liściach.
Mszyce są łatwe do pokonania w walce, nie ma więc co przesadzać z profilaktyką. Z pestycydów rewelacyjnie radzi sobie przeznaczony p. mszycom Pirimor; wystarczy oprysk raz na kilka tygodni(a może w ogole raz w sezonie) i jest stosunkowo bezpieczny. Z mocniejszych (w ogóle, nie tylko na mszyce) można użyć Calypso.
Ale powtarzam- nie na tych zdjęciach.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Pawel z Niemiec
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 23
Od: 19 kwie 2009, o 12:16
Lokalizacja: Niemcy - Hessen

Post »

zdiecia sa zrobione juz po oprysku.ale dziekuje za rade.ja stosowalem -- bi 58--
Piekno - to kwiaty i kobiety.
Awatar użytkownika
zelwi
500p
500p
Posty: 705
Od: 27 cze 2007, o 09:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Luboń k. Poznania

Post »

U nas w Polsce taki środek nie występuje. Ja zawsze pryskam porzeczki jak najwcześniej, bo i mszyce wcześnie opanowują krzewy. W zeszłym roku zastosowałem Decis z dobrym skutkiem, w tym roku Calypso, który wykazuje działanie ochronne przeciwko mszycom przez 3 tygodnie po zabiegu, gdyż działa systemicznie.
Pawel z Niemiec
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 23
Od: 19 kwie 2009, o 12:16
Lokalizacja: Niemcy - Hessen

Post »

No wiec odpowiedzcie prosze w miare konkretnie --opryskuje sie raz na kilka tygodni,raz na trzy tygodnie czy raz na sezon???? i ILE TO JEST KILKA TYGODNI??? a moze to zalezy od srodkow???POZDRAWIAM.
Piekno - to kwiaty i kobiety.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7460
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Zelwi, u nas występuje Bi 58 Nowy i stosuje się go na szpeciele na gruszy i pordzewiacz jabłoniowy.
Paweł, opryskuję jak widzę mszyce, jak ich nie ma to nie opryskuję, i oby ich nie było jak najdłużej.
Awatar użytkownika
zelwi
500p
500p
Posty: 705
Od: 27 cze 2007, o 09:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Luboń k. Poznania

Post »

Pawel z Niemiec pisze:No wiec odpowiedzcie prosze w miare konkretnie --opryskuje się raz na kilka tygodni,raz na trzy tygodnie czy raz na sezon???? i ILE TO JEST KILKA TYGODNI??? a moze to zalezy od srodkow???POZDRAWIAM.
Zajrzałem do mojego "Zeszytu prac i porad ogrodniczych" i wynika z niego, że w roku 2008 (podobnego pod względem rozwoju wegetacji do obecnego) wykonałem 3 zabiegi Decisem (środek o działaniu kontaktowym, a więc kilka dni po zabiegu mogą pojawić się nowe mszyce i środek na nie już nie działa) przeciw mszycom na porzeczce:
1) 14 kwietnia
2) 5 maja
3) 27 maja (tylko wierzchołki pędów zaatakowane przez mszyce)

To ile zabiegów należy wykonać zależy od tego czy są mszyce, nie pryskamy na zapas (może z wyjątkiem oprysku przed kwitnieniem, bo na początku wegetacji zawsze są mszyce).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”