W końcu doczekałem się jeżyny która owocuje na pędach które wyrosły z ziemi w tym samym roku. Mowa tu o odmianie Little Black Prince choć to nie pierwsza odmiana jeżyny jesiennej.

Ponad 10 lat temu zakupiłem u jednego szkółkarza ze Szczecina ponoć jeżynę jesienną, nawet dopytywałem się go przez telefon szczególnie o tą odmianą. Po otrzymaniu przesyłki i posadzeniu rośliny okazało się, że to zwykła malina czarna Bristol. Byłem zawiedziony. Zadzwoniłem do sprzedawcy po 1,5 roku i trochę mu pokrzyczałem do słuchawki bo jeszcze aronia miała być czerwona i kilka innych roślinek, a okazała się jedna wielka lipa.

Tym razem to już nie żadna ściema. Dla niektórych odmiana jeżyny jesiennej Little Black Prince firmy Lubera może nie przypaść do gustu bo wg opisów wysokość jej to 60-80cm lub 0,8-1m.
Dla mnie to rewelacja. Na jesień po zbiorach trzeba skosić wszystkie badyle i najlepiej spalić i nie martwić się, że coś przemarznie. Co roku okrywam gałęźmi sosnowymi moje tradycyjne jeżyny bezkolcowe bo są bardzo podatne na mrozy styczniowo -lutowe.

Producent reklamuje uprawę balkonową, jednak lepiej taką donicę zadołować na zimę, żeby karpa nie przemarzła. Kto uprawiał w pojemnikach ten wie czym to grozi w zimę.

Zakupiłem już 2 sztuki tej odmiany. Fotorelacja w sezonie.
Prawdopodobnie jest potencjał w tym typie jeżyny tak jak to ma miejsce z malinami jesiennymi. Chodzi tutaj tez o późniejszy termin kwitnienia, który nie nakłada się z przymrozkami majowymi. Ciekawe tylko jak z plennością.

Prawdopodobnie zacznie się nowa era jeżyn jesiennych i co roku będą powstawały nowe odmiany.

https://www.youtube.com/watch?v=GUdt5_vVz14

Ja mam dwie odmiany: Reubena 3 sezony i PrimeArk-45 1 sezon. Obie odmiany lekko kolczaste.

Uprawa w doniczkach 25 cm. Przed mrozami wszystkie doniczki z jeżynami kładę na ziemię, obstawiam przyciętymi malinami owocującymi na pędach tegorocznych i przykrywam kilkoma warstwami białej włókniny zimowej. Przed zapowiadanymi mrozami poniżej -20 dodatkowo przykrywam słomą.

Reuben w pierwszym roku ładnie zaowocował, część owoców dojrzała we wrześniu, część zniszczył przymrozek w końcu września. W następnym roku jedną przyciąłem nisko i tak znów późno ale trochę zaowocowała. Wg różnych amerykańskich informacji owocowanie na pędach zeszłorocznych jest wczesne dlatego drugą roślinę zostawiłem tylko po lekkim przycięciu. Niestety pędy po lekkiej zimie 2015/16 musiały podmarznąć i zamarły. Niestety opóźnione przycięcie spowodowało późniejsze wyrastanie pędów tegorocznych i owocowania na tej roślinie nie było. 2017 - wiosenne przymrozki uszkodziły młode pędy a do tego dość chłodne lato i deszczowa jesień spowodowały słabe owocowanie. W sumie owoce późne, po typowych odmianach owocujących na pędach zeszłorocznych, średniej wielkości, smak - Ok.

PrimeArk-45 kupiony późnym latem 2016 przezimował dobrze, rósł Ok., dojrzewanie może trochę wcześniej od Reubena ale i stał w lepszym miejscu.

Od kilku dni pod włóknina czekają na następny sezon.
Może gdyby je jakoś ochronić przed przymrozkami w tunelu i dodatkowo podgonić w wzroście to owocowanie byłoby wcześniej i większe a tak jedna z ciekawostek.

Niezależnie od tego w ubiegłym roku szukałem Black Cascade ale nie znalazłem. W tym roku będę w dalszym ciągu polował na Black Cascade ale też Little Black Prince'a. W UK z kolei pojawiła się nowa odmiana Purple Opal a w zeszłym roku białoowocowa Polarberry.
Niestety, nie mam tam kontaktu żeby coś ściągnąć.

Właśnie za dobry smak dzieciaki cenią sobie Reuben. To że jest wczesny na zeszłorocznych pędach to też zaleta. Jako późna odmiana w naszych warunkach ma małe szanse na owocowanie jesienne w odkrytym gruncie. Dla mnie to jednak zaleta. Mam wydłużony okres zbiorów. Przed nadejściem większych przymrozków wycinam pędy z zawiązanymi owocami, tak ponad metr długości. Wstawiam te pędy do wiaderka z wodą i stawiam na widnym poddaszu. W umiarkowanej temp. stopniowo dojrzewają. W ten prosty sposób przedłużam zbiory o ok. miesiąc. Dzieciaki maja frajdę i co raz chodżą poskubać świeże owoce. Dojrzeją nawet te najmniejsze.

Mam już te jeżynki Little Black Prince. Powędrują do jakichś dużych donic, a na zimę będą zadołowane.

Little black Prince też do mnie dotarł. Wygląda podobnie.

Zimą zamówiłem też Black Cascade, przysłali w połowie Marca, 2 tygodnie temu zgłosiłem reklamację ponieważ rośliny jeszcze nie wystartowały i a po dokładniejszym obejrzeniu okazało się że są martwe. Reklamacja niby uznana ale kontaktu w sprawie wysyłki nowych roślin brak (podobnie jak jednej z dwóch malin Ruby Beauty).

Reklamowanie rośliny dotarły do mnie, w dużo większych doniczkach niż poprzednio.

Mam Reubena . Matko jaka ona smaczna . Jak ją przyspieszyć ,ma tyle
jeszcze niedojrzałych owoców , ale pewnie nic z nich nie będzie . U mnie bardzo
póżno wychodzi z ziemi i niestety niewiele dojrzewa . Na zimę jej nie okrywam ,
może tu jest pies pogrzebany ?

Ja szykuję się do wycięcia pędów z owocami. Przed samymi, większymi przymrozkami ucinam całe pędy i wstawiam do wiaderka z wodą. Na widnym strychu wszystkie dojrzeją. Może nie będą aż tak słodkie, ale dzieci i tak je uwielbiają. Na dziś jemy z uprawy pod gołym niebem.

OK,

A jak ze smakiem tych pozostałych dwóch odmian? Wiemy, ze Rueben jest smaczny, ale jak tam PrimeArk-45 czy Little Prince?

Ja zakupiłem na alledrogo niby Cacanska Bestrna, miała być bardzo słodka wg opisów, ale wyszła tak kwaśna, ze szkoda gadać. Nawet mimo bardzo upalnego lata. Ma ktoś te odmianę ze sprawdzonego źródła?

Pozdrawiam serdecznie

Ja kupiłam Cacanksą Bestrną (mam nadzieję, że to to) z Podkarpackich Sadów, jaka w smaku, to pewnie się dowiem w przyszłym roku

Seedkris dzięki , zrobię tak jak piszesz z tymi najbardziej wyrośniętymi . Reszta
niestety na zmarnowanie . Zaczęłam się zastanawiać nad jakimś mini tunelikiem .
Ona u mnie nie rośnie jakaś bardzo wysoka , co znacznie ułatwi budowę . Ta tradycyjna
jest znacznie wyższa .Obejrzałam Little Black Princ i Reuben u mnie niewiele
wyższa .

Ja mam Reuben w donicach. Wysokość 160cm, te wyższe pędy. Wiele jeszcze teraz kwitnie. Owoce są coraz większe w miarę jak się robi chłodniej.

U mnie jest niższa , pewnie za słabo karmiona . No i wyrasta zawsze trochę dalej niż
rosła w ubiegłym roku .

No ja tez tam kupiłem. Witaj w klubie, chyba będziesz zawiedziona, kwaśna jak cholera. W opisach jest napisane, ze podobno bardzo słodka.

Pozdrawiam serdecznie

To niestety częsty przypadek w malinach, jeżynach, borówkach i bylinach, że dostajesz co innego.

O, nie powiem, że mnie to nie zmartwiło
Mam w ogródku jakąś NN jeżynę, która nie nadaje się do jedzenia, bo kwas jak diabli, więc chciałam mieć słodziutką i pelnną

Też miałem kupić Cacanska Bestrne z podkarpackich sadów i teraz się waham.