Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi

Drzewa owocowe
Awatar użytkownika
seedkris
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3711
Od: 1 lut 2009, o 11:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok

Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi

Post »

Ja miałem podobnie. W sklepach i szkółkach nic nie znalazłem. Na targach mają wszystko czego szukasz ale bez metki. Postanowiłem poszukać przez nasze forum zrazów. Pomysł wypalił i dziś mam kilka odmian. Właśnie kończą kwitnienie. Dzieciaki będą jesienią zadowolone z tych okrągłych gruszek.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7498
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi

Post »

Coś tej mojej Chojuro odbiło, a podobno odporne są, nagle zaczęły brązowieć liście i opadają, i to w ciągu 3 -4 ostatnich dni. Nie dość, ze ja sarna poobgryzala to jeszcze jakieś choróbsko ja dopadło. Parch jakiś czy coś, fakt, w tym roku w ogóle niczym nie pryskana.

Obrazek
Pozdrawiam! Gienia.
garom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1426
Od: 28 lut 2017, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.

Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi

Post »

Miałem podobnie na gruszy Salisbury, ale po gruntownym przyjrzeniu się okazało się,że u mnie to nie parch lecz brunatna zgnilizna liści gruszy. Choróbsko jest do opanowania środkami ogólnie dostępnymi (tak jak i parch gruszy), ja akurat zastosowałem Zato. :)
Awatar użytkownika
Balykan
200p
200p
Posty: 400
Od: 8 paź 2013, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdynia/pogranicze kaszubsko-kociewskie

Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi

Post »

@gienia1230 - nie boisz się, że ta grusza się Tobie rozszczepi? Masz bardzo ostry kąt między dwoma przewodnikami i jeszcze obciążenie owocami. Ja bym na teraz przynajmniej zabezpieczył te gałęzie, żeby do tego nie doszło, a docelowo prowadził na jeden przewodnik.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7498
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi

Post »

Boje się, ze się w końcu rozłamie . I nie wiem, robić coś czy nie, chyba po zbiorach odetniemy jedna odnogę . Wkrótce syn się stad musi wyprowadzić a czy nowemu właścicielowi będzie na tym zależało, nie wiadomo.
Pozdrawiam! Gienia.
agapant
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 14 maja 2012, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi

Post »

Mam nashi od 94 roku. Odmiana gruszokształtna Tse li. Wiele lat kwitła, ale nie owocowała. Podejrzewałem brak zapylacza, bo grusze u sąsiadów (europejskie) kwitły w innym terminie. W ub roku pierwszy raz miałem ...trzy owoce, a i tak nadgryzione przez ptaki (sujki?). W tym roku zaskoczenie, bo zebrałem ok. 20 kg! A oto wnioski. Rdza, która dotąd jej nie brała. Ok, raz można, w tym roku poszło Score i czyściutko. Owoce duże, liście błyszczące, piękne, na drzewie nie dojrzewają (za długi okres wegetacji). Zerwane i przechowywanie w chłodzie (domek na działce, potem balkon) żółkną, ale przeniesione do ciepła nie dojrzewają. Sąsiadce smakują, ale to jak z chili- jednemu na 1000 odpowiadają walory smakowe. Owoce pozostają cierpkie i twarde. Pierwsze wnioski, to wiosną przeszczepiłem większość gałęzi na odmiany "nasze", ale co zrobić z tymi oryginalnymi? To są gruszki wyjątkowo twarde i nie miękną więc potraktowałem je, jak brzoskwinie- twardki, czyli do słoika. W sprzedaży gruszki w syropie można kupić w niewielu miejscach (głównie hipermarkety) i są w cenie od 8 do 17 zł za 750 gram. Przepis na takie gruszki można znaleźć w necie. Takie gruszki pozostają twarde w przetworze i nie "rozklapiają się, jak nasze) Ja dodatkowo dodaję korę z cynamonu, plastry z cytryny i kilka goździków. Dałem do porównania znajomym te kupne i moje. Nie wiedzieli która jest która. Moje smakowo wygrały zdecydowanie! Wniosek zatem taki, że nie trzeba wyrywać drzewa, ale poszukać innego rozwiązania! W przyszłym roku będę miał już naturalne proporcje, bo na gruszy będzie kilka odmian i wszystkie, w większości do konsumpcji bezpośredniej. Mam małą działkę i już brak miejsca na nowe nasadzenia (siewki brzoskwiń i nektaryn sadziłem po trzy w jednym miejscu i robię z nich warkocz, który się zrasta w jedną całość. Takie zabawy. Ale reasumując warto posadzić gruszę azjatycką i mieć na nią pomysł!
Darko52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 911
Od: 17 sie 2014, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Woj. wielkopolskie

Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi

Post »

Na jakiej podkładce masz tą Komoi Nashi?Pamiętasz może?
Ja mam na pigwie i rośnie bardzo słabo, zresztą karczownik też robi swoje.
kris_st
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 6 maja 2020, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi

Post »

Dzień dobry.
Mam pytanie dotyczące szczepienia grusz azjatyckich na naszych rodzimych odmianach. Jednocześnie podzielę się swoim doświadczeniem.
Kilka lat temu zasadziłem na działce gruszę, miała być konferencja, ale niestety okazało się, że sprzedali mi inną odmianę. Grusze dość duże i w miarę smaczne, ale mało wartościowe - miękkie i brązowe w środku. Zanim zdążyliśmy zabrać to większość była podziurawiona przez osy. Do tego drzewko bardzo wrażliwe na rdzę a blisko rosną jałowce.
Postanowiłem zrobić próbę szczepienia na tym drzewku grusz azjatyckich. Zrazy wziąłem od znajomego - dwie odmiany, niestety nie wiadomo jakie. Jedna późniejsza, druga wcześniejsza, ale obydwie smaczne. Na sześć gałązek (3+3) przyjęły się 4 z obydwu odmian i co ciekawe nie było na nich rdzy, pomimo, że drzewko bardzo mocno na nią w ubiegłym roku chorowało i nie miało w ogóle owoców.
Zachęcony sukcesem (bo było to moje pierwsze szczepienie) postanowiłem, że w tym roku pozbędę się większości gałązek rodzimej odmiany i doszczepię grusz azjatyckich. Udało mi się zdobyć zrazy z dwóch, jeszcze innych odmian i w sumie zaszczepiłem 4. Co ciekawe 2 gałązki z ubiegłego roku zakwitły i są już na nich zawiązki owoców ;).
I teraz pytanie, cz ktoś z Państwa próbował już takiego szczepienia i jakie były efekty? Czy takie zaszczepione gałązki będą owocować (na razie są zawiązki na jednej odmianie, ale obawiam się, czy nie spadną)? Jakiej można się spodziewać wielkości owoców oraz smaku, czy będą takie same jak od dawcy zrazów? Czy całkowite pozbywanie się gałązek rodzimej odmiany nie będzie miało negatywnego wpływu na kondycję drzewka?
Trochę dużo tych pytań, ale pierwszy raz bawię się w szczepienie i zastanawiam się, czy mój eksperyment ma szansę na sukces, a na ewentualne efekty trzeba będzie sporo poczekać.
Będę wdzięczny za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie.
kris_st
Awatar użytkownika
seedkris
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3711
Od: 1 lut 2009, o 11:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok

Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi

Post »

Ja mam podobnie. Na gruszy polnej mam w koronie doszczepione azjatyckie. Po roku zakwitły wszystkie i wydały pierwsze owoce. Po kilku latach wzrost mocno osłabł. Owocowanie zbyt obfite, bez ręcznej przerywki mocno drobnieją. Kwitną w podobnym czasie. Na rdzę są bardziej odporne od europejskich, chociaż pojedyncze listki miewają plamki.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
uluk
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 48
Od: 26 paź 2020, o 22:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi

Post »

Witam,

Do wybrałam gruszkę Chojuro, chciałabym zasadzić jeszcze 2 gruszę azjatyckie, ale nie wiem co wybrać?

Pozdrawiam
Z góry dziękuję za odpowiedź
Rosynant
200p
200p
Posty: 490
Od: 24 wrz 2020, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską

Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi

Post »

Weź sobie jakąś wczesną - Kosui, Hatajama.
A drugą wedlug gustu i potrzeb; np. Niiseiki jest mniej kamienna i przechowuje się.
asdfghk
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 29 cze 2021, o 23:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi

Post »

Podglądam forum od dawna i dzięki Wam wybrałam swoje grusze, ale teraz potrzebuję konkretnej pomocy. Otóż w tym roku posadzilam dwie grusze azjatyckie - shinseiki i nijiseiki. Rosły dobrze ale na njiseiki (druga grusza wygląda normalnie) pojawiły się takie plamy. Początkowo były pomarańczowe, teraz się zrobiły takie ciemne. Co to jest i jak z tym walczyć?
Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc.
Obrazek
Awatar użytkownika
Lex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1017
Od: 16 mar 2009, o 23:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania

Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi

Post »

Pordzewiacze albo parch. Dziwne bo japońskie raczej odporne.

Pozdrawiam serdecznie


Usunęłam cytat/jagusia111
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”