darnok
Jak nazywa się ta niemiecka odmiana, napisze jak do mnie dotrze. Pani (chyba żona plantatora) akurat... zapomniała, ale bardzo polecała. Bałykan taaak upolowałam błyskawicznie
Jagodę kamczacką to po samym smaku ciężko odróżnić od borówki amerykańskiej.
Tylko po wybarwieniu się trzeba jeszcze poczekać kilka dni aż porządnie dojrzeją.
Ja bym powiedział że o tej porze jagodę kamczacką po smaku ciężko odróżnić od szczawiu. U mnie już od kilku dni robi się fioletowo i czasem się skuszę żeby spróbować te najlepiej wybarwione rosyjskie i polskie odmiany. To jeszcze nie jest jadalne. Pamiętam w zeszłym sezonie tak w drugiej połowie czerwca jagody były super w smaku. Nawet owoce Czelabinki która bardzo łatwo opada wisiały wtedy na krzewie i smakowały na prawdę dobrze pomimo nutki goryczki.
Mam odmiany: Wojtek, Atut, Duet, Czelabinka, Nimfa, Czarna, Zojka, Aurora, Borealis, Boreal Blizzard, Boreal Beauty, Boreal Beast, Vostorg, Jugana, Docz' Velikana, Blue Velvet, Silginka i jakieś niezidentyfikowane niepasujące zupełnie do etykiety. Na tą chwilę nic nie jest jadalne a od dwóch tygodni może z raz chwilę padało i cały czas świeci słońce i noce są ciepłe. Jagody regularnie podlewam.
Ja mam Kalinka ,Atut , Wojtek , Zojka i jestem ciekaw która odmiana będzie najsłodsza a która gorzka .
Ze względu na brak miejsca mogę dosadzić tymczasowo do donicy lub wiadra 10L sprawdzoną słodką odmianę .
Ogrodnik88 pisze:Jagodę kamczacką to po samym smaku ciężko odróżnić od borówki amerykańskiej.
Tylko po wybarwieniu się trzeba jeszcze poczekać kilka dni aż porządnie dojrzeją.
Kwaśniejsze
Pozdrawiam wesoły Romek Moja oaza
Z prądem rzeki...płyną tylko zdechłe ryby.
U mnie juz dojrzała. Nawet sunia zajada. Zbiera te, które opadły i zmiata wszystko z ziemi. Kwaśna nie jest w żadnym wypadku. Jedynie ma ociupinkę goryczki.
Mieszkam też w okolicy Poznania, mam kilkanaście odmian, ale żadna
jeszcze nie dojrzała. Przebarwiają się , ale to nie znaczy , że są dojrzałe.
Chyba, że masz jakąś bardzo wczesną odmianę. Warto poczekać z konsumpcją.
Tak za dwa tygodnie zacznie się jagodowy raj.
grazka100 pisze:U mnie juz dojrzała. Nawet sunia zajada. Zbiera te, które opadły i zmiata wszystko z ziemi. Kwaśna nie jest w żadnym wypadku. Jedynie ma ociupinkę goryczki.
Podobno psy nie mogą jeść suchokrzewów. Nie wiem czy tyczy się to też jagody kamczackiej ale skoro je to chyba jej nie szkodzą.
U mnie Czelabinka już ma niektóre owoce słodkie chociaż wszystkie wiszą wybarwione już ponad tydzień.
Witam. Byłem dzisiaj w ogrodniczym i zapytałem o jagodę k. Pani zażartowała, że jest i nawet spróbować można do syta. Odmiany Atut, Wojtek, Duet, Jolanta. Było masę dużych owoców, dużo opadniętych i ...jednak odrobinę gorzkie, nie jakieś niejadalne, ale gorzkie. Jestem odrobinę zawiedziony gdyż pierwsze trzy odmiany mam u siebie, jeszcze nie owocowały. Miałem nadzieje na inny smak gdyż mam świeżo kupioną Zojkę i jej owce były przyzwoicie słodkie. Mam też Ninfę i Siniczkę czy coś takiego. Może trzeba zbierać te opadnięte, w pełni dojrzałe.
Właśnie pierzaste dziobaki opędzlowały mi wszystkie jagódki. No cóż pozostaje mi życzyć żeby poszły im na zdrowie a na przyszły rok okryć wszystko jak tylko zaczną się przebarwiać.