Wiśnie - jakie odmiany polecacie

[Ewao4]

Czy pryska się już wiśnie od robaka?Mam dwie Lucyny i jedną Nefris.

[gienia1230]

U nas jeszcze nie ( Dębica), , ale widzę przez okno, że akacja zaczyna nieśmiało rozkwitać, czyli wszystko w normie. Za kilka dni pewnie nasionnica zacznie wyłazić z ziemi. Upłynie pewnie kolejne kilka i zapłodniona zacznie składać jajka.

[PeterJohn86]

Potrzebuję odmiany, która kwitnie później i jest odporna na brunatną zgniliznę. Ktoś? Coś?

[gienia1230]

Peter , musisz pogrzebać w opisach ale nie u sprzedających, bo u nich są wszystkie odmiany super i odporne na wszystko
Ja poszukuję odmiany Sam, koniecznie w doniczce. Wersja jakaś karłowa lub coś w tym stylu, bo ciasno a nie idzie działki w żaden sposób rozciągnąć. I nie w wersji "start pack". Wiem, że Sam smakiem nie powala ale podobno jest dobrym zapylaczem. Mam na działce Reginę i Vegę, i po garstce owoców bo niestety zapylacza nie ma. W życiu bym nie pomyślała , że na ogrodach działkowych, gdzie na co drugiej działce rośnie owocująca czereśnia nie ma zapylacza do moich dwóch drzewek!!!

[Teresa Pszczola]

Pamiętam, jak za dawnych, moich młodych lat, w okolicy istniał skup wiśni. W sezonie cała okolica
siedziała na drabinach i zbierała malutkie wiśnie, sokówki.
Innych w naszej okolicy nie znano. Kilka lat temu wyprosiłam od sąsiada sadzonkę wiśni, taką odroślową.
Owoce duże, słodkie, soczyste. I owocują raz mniej, raz więcej, ale co roku. No oczywiście się rozmnożyły, ja tylko porozsadzałam.
Teraz skup nie istnieje, a było by co sprzedawać. I jak szybko się zbiera!

[Aguss85]

Mam od kilku lat wiśnię Pandy. Wszystkie już owocują jak należy, a ta, choć kwitnie, wiąże tylko po kilka owoców. Czy ona potrzebuje jakiegoś specjalnego zapylacza? Wyjątkowych warunków? Kilku lat na rozruch?

[gienia1230]

Z Pandy , chyba przez 3 lata od wiosny w której zakwitła, oczekiwałam owoców, więcej niż 5 szt, nie doczekałam się. Sądziłam ,że rosnąca obok Groniasta (też niby czerecha) pomoże i zapyli. Wykopałam. Pandy zapyla North Star, Lucyna I Wołyńska, tak mam na wykazie. Teraz mam Lucynę, ale miejsca na Pandy nie.

[Aguss85]

Bardzo dziękuję! Muszę, poszukać miejsce na którąś z tych wiśni.

[Biotit]

Pandy zapyla również Nefris.

[iwwa]

Witajcie, troche poczytałam o wiśniach i przyznam, że mętlik powstał u mnie niekiepski. Chciałam dosłownie posadzić 1 szt wiśni, żeby była zjadliwa i miała kolor i można ja było dać na przeywory. Z tych wszystkich odmian wybrałam Debreceni Botermo. Samopylna ponoć. Teraz moje pytanie, czy ona da radę na Mazowszu i w piaszczystej ziemi ? Oczywiście zięmię wzbogacę dokupię w worku dam obornika i będzie chyba ok. (?) Tylko czy przymrozki przeżyją kwiaty ? zawsze u mnie taka aura jak w Suwałkach. Wszystkie rośliny mają cieżko. Zauważyłam, że u mnie prawie miesiąc opóźnienia jest wiosną... długo szaro i zimno.
Co polecacie ? Czy to dobry wybór wiśni ?

[Rosynant]

Marzną jej kwiaty. Nie musi to być problem bo kwitnie obficie, coś tam zawiąże, a smaczne.
Z tą samopylnością IMHO też tak sobie, lepiej dosadź jeszcze coś małego- jakąś naszą odroślówkę-sokówkę, albo Northstara. Względnie Łutówkę nawet, bo przynajmniej na mrozy odporna.
U mnie wraz z nią kwitnie też Ludwika (szklanka) co miałaby sens dla urozmaicenia, lecz nie powiem czy dobra w Twój klimat; niemniej przymrozki nie szkodzą. Też mała rośnie
https://www.forumogrodnicze.info/viewto ... 7&start=56

[amatorroli]

W takie warunki ja bym proponował Lucynę. Na piachach idzie bardziej w owoc niż zielone, niezbyt chorowita, na przymrozki odporna. Ewentualnie Nefris.

[iwwa]

Rosynant , amatorroli , dziękuję Wam za cenne rady przemyślę temat i jakoś to zagospodaruję. Czy wiśnia może rosnąć niedaleko jabłoni ? Zamysł jest taki, żeby szpaler drzew jabłoni kończyłby się właśnie wiśnią...