Przeszukałam forum ale nie trafiłam na pigwę. Mam na działce pigwę która mi się już dość rozrosła, znajoma prosiła żeby jej dać jak bym przesadzał, ale w tym roku na wiosnę jakoś tak zeszło że już było za późno i teraz nie wiem czy mam poczekać do wiosny , czy mogę ją przesadzić i podzielić jesienią?
Tak wyglądała wiosną

Masz piękny okaz Chaenomeles speciosa pigwowca okazałego (chiński,właściwy).
Pigwowce żle znoszą przesadzanie ze względu na słabo rozgałężiony głęboki system korzeniowy. Przy przesadzaniu starszych krzewów obowiązkowo należy skracać gałężie. Można przesadzać jesienią po opadnięciu liści.

Dzięki piękne, jesienią trochę ją wyszczuplę.
Czy powinnam ją przycinać na wiosnę jak winorośl? Czy pigwy się nie tnie?
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Jeśli nie lubisz kwiatów i owoców to możesz ciąć pigwowca wiosną.Owoce pigwowca zawierają kwasy organiczne,witaminę C i bardzo dużo pektyn.Są bardzo cennym surowcem na przetwory.
Pigwa Cydonia oblonga to duży krzew lub drzewko do 8 m.wysokości .Aromatyczne owoce o wadze do 1 kg.Kwiaty białe lub bladoróżowe 4-5 cm.średnicy.
Pozdrawiam Adam

Bardzo lubię pigwę i dlatego jej nie ruszałam od kiedy ją wsadziła, bo bałam się jej zepsuć i dlatego się tak rozrosła.
Dziękuję za radę i pozdrawiam serdecznie

Witam,
szukając nazwy na krzew, który posiadłam wraz z działką, wpadłam na zdjęcia pigwowca japońskiego - i to prawie na pewno - sądząc po kwiatach i listkach - on. Problem w tym, że wszędzie jest napisane, że daje on owoce - tymczasem mój, z tego co zaobserwowałam w zeszłym roku, wcale a wcale. Co może byc tego przyczyną?

Może kwiaty zostały zniszczone przez przymrozki albo nie było komu zapylić kwiatów albo osobnik jest autosterylny .

Albo jak pisze Ania w twoim drugim wątku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?p=349037 sama sobie obcięłaś przyszłe owoce, tnąc gałązki do wazonu, zresztą pigwowiec nie potrzebuje specjalnego cięcia

Poza tym możliwe, że rosnąc w złych warunkach (zachwaszczony, nie podlewany, zacieniony) nie miał siły wykarmić owoców.

Nie, nie! W zeszłym i w tym roku kwitł tak pięknie, że nie ma mowy o przymrozkach, a o braku owoców wiem z zeszłego roku, kiedy dostaliśmy tą działkę - potem wyjechaliśmy na pół roku i właściwie dopiero teraz zajęliśmy się nią porządnie, ale w zeszłym roku nie miał ani jednego owocka jesienią, nie widać było też starych owoców po zimie. Być może to zachwaszczenie i zapomnienie, ale co znaczy że osobnik jest autosterylny?

A jeśli już mówimy o nim - jak się nim najlepiej opiekować? Rośnie w stanowisku słonecznym, już wiem, że nie kwitnie na nowych pędach, więc już go nie obetnę Wymaga jakichś specjalnych zabiegów, nawożenia, etc?

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i pozdrawiam

W tym roku pigwowce nie obrodziły. Jak będzie w roku następnym? Dwa pierwsze zdjęcia(zdjęcie dzisiejsze!) przedstawiają kwitnący pigwowiec na działce p. Basi. Na trzecim zdjęciu inny pigwowiec wypuszcza listki. Widoczne są też pąki kwiatowe.

W tamtym roku pigwowiec zakwitł w październiku. I tą wiosną ponownie. Rzeczywiście, klęską urodzaju tegorocznych zbiorów nie można było nazwać

a u mnie pigwowce miały owoce, cała skrzyneczka i teraz właśnie popijam sobie pyszniutką pigwówke.
Czytałam jakis czas temu na forum, były nawet osoby które chciały sprzedac owoce.

Jeśli potrzeba jeszcze nasion pigwowca, to prosze o informacje, moge podesłać.

Buu!!! Tylko nasionka? A naleweczki nie da rady? A tak już na poważnie- choć z nasion udaje się bardzo dobrze to lepiej jednak rozmnażać pigwowce z sadzonek.