Porzeczkoagrest

Drzewa owocowe
Awatar użytkownika
iwwa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2253
Od: 27 sty 2013, o 18:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Porzeczkoagrest

Post »

leszkat76 dziękuję Ci bardzo za podpowiedź. O zapylaczu nie słyszałam. Miałam jeden krzew po paru latach dokipiłam drugi. Ale bez tej wiedzy. I tak nic to nie zmieniło jak się okazuje. Faktem jest, że nie mam pojecia jakie to odmiany. U mnie dosyć ładnie rosną te krzewy, zdrowo i duże. Niestety owocu brak :(
Nie wiem co zrobię na przyszły sezon (?) Może przesadzę ? :wit albo zrobię podobnie do Ciebie ;:306
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8521
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Porzeczkoagrest

Post »

Sąsiadka ma jeden krzak porzeczkoagrestu i dobrze owocuje ( plenny ) .
Ja mam dwa krzewy , ale wykopię . Owoce na mój gust zbyt kwaśne .
Szkoda miejsca , lepiej jagodę kamczacką w tym miejscu posadzić .
Awatar użytkownika
SETA
200p
200p
Posty: 218
Od: 4 cze 2016, o 23:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Porzeczkoagrest

Post »

leszkat76 pisze:... właśnie w tym wątku dowiedziałam się,
że jest bardzo wrażliwy na przymrozki i po drugie potrzebuje
zapylacza, czyli drugiego porzeczkoagrestu lecz innej odmiany...
Mam porzeczkoagrest od 5 lat. Żadne zimy i wiosenne przymrozki mu niestraszne.
Na pewno też nie potrzebuje zapylacza, bo przez 3 lata rósł sam (Josta na pniu) i owocował bardzo obficie. Wręcz był oblepiony owocami. Potem doszła kolejna Josta i różnicy w ilości owoców nie widzę.
O innej odmianie zapylacza, to już w ogóle nie ma mowy, bo są tylko dwie, z czego tej drugiej (Cromy) prawie nikt nie ma, a owoce zbierają.
W tym roku dosadzona u mnie Croma, ale na owoce muszę oczywiście poczekać.

Co do smaku, to mam dwie opcje, albo zrywam kwaskowy i robię soki, mieszając z innymi owocami, albo czekam do pełnej dojrzałości i jest wtedy słodki.
Człowiek jest jak działkowiec. Działkowiec żyje, żyje, a potem umiera. Tak też bywa z człowiekiem.
Awatar użytkownika
leszkat76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1837
Od: 13 gru 2020, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku

Re: Porzeczkoagrest

Post »

U mnie był 4 albo 5 lat dokładnie nie pamiętam ,
wyrósł na 1 i pół metra a owoców to tylko tyle miał, że popróbowałam
jak smakują. Smak mnie nie zachwycił więc za specjalnie go nie żałuję.
Posadziłam na jego miejscu gruszę , wolę sadzić coś co mi smakuje. ;:159
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Awatar użytkownika
iwwa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2253
Od: 27 sty 2013, o 18:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Porzeczkoagrest

Post »

SETA pisze:
Mam porzeczkoagrest od 5 lat. Żadne zimy i wiosenne przymrozki mu niestraszne.
Na pewno też nie potrzebuje zapylacza, bo przez 3 lata rósł sam (Josta na pniu) i owocował bardzo obficie. Wręcz był oblepiony owocami. Potem doszła kolejna Josta i różnicy w ilości owoców nie widzę.
O innej odmianie zapylacza, to już w ogóle nie ma mowy, bo są tylko dwie, z czego tej drugiej (Cromy) prawie nikt nie ma, a owoce zbierają.
W tym roku dosadzona u mnie Croma, ale na owoce muszę oczywiście poczekać.

Co do smaku, to mam dwie opcje, albo zrywam kwaskowy i robię soki, mieszając z innymi owocami, albo czekam do pełnej dojrzałości i jest wtedy słodki.

Seta napisz mi, czy jakoś się nimi specjalnie zajmujesz ? jakieś robisz im cięcia ? Ja raz wypróbowałam i po sezonie obciełam dosyć krótko. Też nic nie pomogło. Odrósł a i piękny, owocu jak pisałam wcześniej - brak.
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
Awatar użytkownika
SETA
200p
200p
Posty: 218
Od: 4 cze 2016, o 23:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Porzeczkoagrest

Post »

Nie zajmuje się nimi nic a nic. Czasami latem podleję. Obcinam tylko te gałązki, które mi wyłażą na ścieżkę i utrudniają przechodzenie.
To najbardziej plenne i niezniszczalne rośliny owocowe w moim ogródku.
Człowiek jest jak działkowiec. Działkowiec żyje, żyje, a potem umiera. Tak też bywa z człowiekiem.
Awatar użytkownika
iwwa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2253
Od: 27 sty 2013, o 18:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Porzeczkoagrest

Post »

Jestem w szoku !. A ja zdecydowałam się usunąć jeden krzew z części owocowej i posadziłam wśród krzewów tawuły i derenia. Niech będzie u mnie ozdobny, jak nie rodzi owoców :)
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
G2000
100p
100p
Posty: 133
Od: 5 kwie 2020, o 20:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Porzeczkoagrest

Post »

Ma ktoś może przepis na wino z porzeczkoagrestu? Nikomu nie smakują i pomyślałem że może warto zrobić z nich wino. W wątku pojawiły się opinie że raczej to nic ciekawego ale i tak chciałbym spróbować. Tylko nie wiem jakie proporcje dobrać.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 706
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Porzeczkoagrest

Post »

Przepis na 20 l wina 15%. 10 kg owoców zalać 6 l przegotowanej gorącej wody(70st.) Po ostudzeniu trzeba owoce rozgnieść lub zblendować na wolnych obrotach. W międzyczasie przygotowujemy syrop cukrowy, 3 kg cukru rozpuszczamy w 3 l przegotowanej gorącej wody. Po wystudzeniu dodajemy do nastawu. W szklance wody o temp.35 st uwadniamy drożdże winiarskie i po 25 min dodajemy do wystudzonego nastawu. Dajemy też pożywkę dla drożdży. Nastaw należy napowietrzyć intensywnie mieszając. Ja fermentację prowadzę w pojemniku, który należy zdezynfekować np. pirosiarczynem potasu. Po 7-10 dniach dajemy drugą porcję syropu 2 kg cukru w 3 l wody około tak by wyszło docelowo 20 l wina. Po fermentacji odsączamy owoce i ja je wyciskam w małej prasce. Porem 2 razy zlewam z nad osadu i jak jest klarowne zlewam do 5 l dam i do piwnicy.
Awatar użytkownika
SETA
200p
200p
Posty: 218
Od: 4 cze 2016, o 23:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Porzeczkoagrest

Post »

W tym roku, dałem moim owocom Josty powisieć na krzewie. Dojrzały, nabrały słodkości i smakują jak agrest. Pycha!
Człowiek jest jak działkowiec. Działkowiec żyje, żyje, a potem umiera. Tak też bywa z człowiekiem.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8521
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Porzeczkoagrest

Post »

Wcześniej nie opadły ? Sąsiadka zostawiła na krzewie na gałęziach jakie do nas przerastają
owoce . Przy dotknięciu gałązki opadały , ale smak lepszy to prawda .
Awatar użytkownika
SETA
200p
200p
Posty: 218
Od: 4 cze 2016, o 23:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Porzeczkoagrest

Post »

Opadło może kilkanaście owoców. Reszta dała radę. Mam "wersję" na pniu, więc miałem dobry dostęp przy zrywaniu.
Człowiek jest jak działkowiec. Działkowiec żyje, żyje, a potem umiera. Tak też bywa z człowiekiem.
Arkare
50p
50p
Posty: 70
Od: 8 mar 2020, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Porzeczkoagrest

Post »

Jak przyciąć porzeczkoagrest w 1 roku po posadzeniu? Jest to forma krzaczasta ale ma 1 pęd rozgałęziony. Ok 60 cm wysokości. Dodam, że krzew był z gołym korzeniem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”