Egzotyczne odmiany drzew

[pomolog]

"Wyhodować" - w sensie posiać nasiona czy posadzić rośliny oczywiście się da. Potrzymać w doniczce, wychuchać i jakiś tam zielony pęd - ku oczu uciesze - mieć Ale droga od posiania/posadzenia do otrzymania owoców to już zupełnie inna historia
Pozdrawiam serdecznie

[LilaRose]

"Wyhodować" - w sensie posiać nasiona czy posadzić rośliny oczywiście się da. Potrzymać w doniczce, wychuchać i jakiś tam zielony pęd - ku oczu uciesze - mieć Ale droga od posiania/posadzenia do otrzymania owoców to już zupełnie inna historia
Pozdrawiam serdecznie

Dokładnie. Co wyszukiwarka potwierdzi.

[kaczmar005]

Witam. Jest może możliwość wyhodowania u nas (w Polsce) jakiejś z odmian Mango, Liczi lub Awokado?

Wszystko się da. Łącznie z granatem i imbirem z kłączy(tych sklepowych, świeżych).

W domu owszem, ale my jesteśmy w dziale "Rośliny w OGRODZIE i na Działce" dlatego moja odpowiedz brzmiała i brzmi nie.

[Sebassutian]

Aha dzięki

[Pizza]

Nie widzę nigdzie wątku konkretnie poświęconego liczi, więc spytam tutaj, najwyżej zostanę odesłana
Mam 6 sztuk małych liczi. Nie znam ich dokładnego wieku - kupione jako sadzonki jakiś czas temu, ale już całkiem podrośnięte. Trochę chucham na nie i dmucham. Zaszkodzę im, jeśli wystawię je na zewnątrz? Póki co na parapecie mi się mieszczą, więc to nie problem, ale może skorzystałyby, wystawione na słoneczko? Jak z temperaturą w nocy, dadzą radę? U mnie jest teraz w nocy min. 8, max. 17 stopni, utrzymuje się ostatnio w okolicach 12.

[Grigor]

Temat o liczi istnieje ale w sumie to też dobry temat.
Liczi spokojnie może byc wystawione na dwór bez wnoszenia do domu. Miałem kilka lat temu wkopanego w grunt(małą sadzonkę), dobrze rosło, ale niestety ktoś nieświadomy wykosił to kosiarką żyłkową :p.

[Pizza]

O, no proszę, a wyszukiwarka mnie tylko tu wysłała.
Ok, dziękuję. Byłam pewna, że to chucherko jest zbyt delikatne. To w takim razie w najbliższym czasie cała szóstka idzie się hartować i zalicza eksmisję, zwolni mi się przynajmniej parapet.
Liczi ścięte kosiarką... auć, to musiało boleć!

[Pizza]

Czy ktoś ma gujawę truskawkową i może mi powiedzieć, czy wszystko z moją dobrze (i czy to aby na pewno g. truskawkowa)?

Mam dwie, obie ok. dwuletnie. Rosną pięknie, ale jak krzaczory, a nie drzewka, których się spodziewałam. Poza tym czerwienieją im czubki. Liści chyba nie zamierzają tracić, nie zrzuciły do tej pory ani jednego.
Mam też nieśpliki, które zbyt okazale nie wyglądają, ale wiem przynajmniej, jaki robiłam z nimi błąd przez cały sezon. Zła ziemia. Po przesadzeniu pod koniec lata do podłoża z dużą ilością kupnej kory sosnowej (ok. 50% ciężkiego, uniwersalnego podłoża i tyle samo kory, wszystko wymieszane) nieśpliki w końcu zaczęły odbijać i puszczać ładne liście. To tak, jakby ktoś się zastanawiał, czemu drzewko nie rośnie i nawet młode liście wychodzą brzydkie i brązowe - w internecie nic o tym nie ma, ale najwyraźniej potrzebuje dość luźnej, kwaśnej ziemi.

[Grigor]

Ja nieśpliki mam w zwykłej ziemi pH 5.5-6.5 i rosną normalnie.

[Pizza]

A to ciekawe. Zmierzę jutro, jakie pH jest u mnie przez tak duży dodatek tej kory, pH-metr mam w domu.
W każdym razie mocno poprawiło się od przeprowadzki, wcześniej rozkładałam ręce, bo robiłam wszystko co mogłam, a nawet młode liście wychodziły już w połowie brązowe i dziwnie kruche, a internet nie mówił o tym ani słowa, na forum też raczej szczątkowe informacje. Może trafiła mi się wtedy trefna ziemia, że przesadzenie naprawiło problem? Albo mam jakąś inną odmianę? Ciężko mi stwierdzić, to dopiero mój pierwszy rok z tym drzewkiem i mam tylko dwie sztuki.


edit:
znalazłam zdjęcie tego samego nieśplika zaraz po przesadzeniu do nowej ziemi. Dodam, że nie było tu mowy o żadnych uszkodzeniach mechanicznych, bo nieśplik jest osłonięty przed wiatrem naprawdę wysokim płotem, nikt koło niego nie przechodzi, nie tyka. Owadów też na nim raczej nie napotykam. Te młode liście już zdeformowane takie wyrastały.

[Grigor]

Kora to raczej zakwasza glebe

[zwojtek]

Czy ktoś ma gujawę truskawkową i może mi powiedzieć, czy wszystko z moją dobrze (i czy to aby na pewno g. truskawkowa)?

Mam dwie, obie ok. dwuletnie. Rosną pięknie, ale jak krzaczory, a nie drzewka, których się spodziewałam. Poza tym czerwienieją im czubki. Liści chyba nie zamierzają tracić, nie zrzuciły do tej pory ani jednego.

Mam gujavę truskawkową, wygląda podobnie do Twojej. Rośnie u mnie w szklarni całorocznej ogrzewanej. W tym roku miałem pierwsze owoce.
https://www.ciekawerosliny.pl/forum/vie ... 43&p=14709

[Pizza]

O, dziękuję, faktycznie wygląd się zgadza. To dobrze wróży, tak szybko owoce. Choć u mnie warunki gorsze, nie dysponuję szklarnią, tym bardziej ogrzewaną, więc na czas mrozów będzie schowana.
Skoro miałeś owoce, to może napiszesz coś o ich smaku, proszę? Co szukam, to znajduję inne informacje - to że mdła, to że słodka, że zapach truskawki, a sprzedawcy na allegro to już w ogóle odlatują z opisami i twierdzą, że smak też truskawkowy. Normalną gujawę miałam okazję próbować, ale truskawkowej nie. Jest podobna?