
Drzewko rośnie pod linią energetyczną, zostało od góry przycięte przez firmę energetyczną (co ułatwia mi zadanie, bo zniknęły wysokie konary. Od lat bardzo słabo owocuje, podobnie jak rosnąca obok rachityczna wiśnia. Chyba towarzystwo drzew sąsiada (w tym leszczyny) im nie służy. Dodatkowo jako młode drzewo musiała być zaniedbana i nie kształtowana zgodnie ze sztuką.
Próbowałam zrobić zdjęcia z takiej perspektywy, żeby jak najmniej drzew sąsiada nakładało się na obraz śliwy.
Chcę przeprowadzić cięcie wiosenne, ponieważ później pod śliwą rosną warzywa i dostęp z drabiny jest utrudniony.
Wiem, że muszę obciąć wilki rosnące w górę, gałęzie rosnące do środka i krzyżujące się. To wystarczy, czy zastosować jakieś radykalniejsze cięcie, dzięki któremu drzewo nabierze kształtu?
Szczerze mówiąc, jeśli w ciągu roku czy dwóch ta śliwa nie zacznie owocować jak należy, to chyba ją wytniemy i posadzimy nową.


