Leszczyna pospolita ( Corylus avellana ) - uprawa,problemy
-
- 200p
- Posty: 318
- Od: 20 kwie 2014, o 18:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Leszczyna - choroby
Witam
Mam pytanie o dwie rzeczy.
Po pierwsze. Posadziłem dwie leszczyny w zeszłym roku "Olbrzym z Halle" i "Cosford"
Olbrzym mając nieco ponad 60 cm ma w tym roku 6-7 orzechów, cosford wręcz przeciwnie ciągle brązowieją mu liście i zaczynają usychać od krawędzi w głąb liścia.
Chciałbym w tym roku dokupić jeszcze 4 leszczyny. Ale nie wiem jakie. Czytałem trochę i teoretycznie myślałem nad Barcelońskim ale jednak chyba nie. Może lepiej zostać przy cosfordzie i olbrzymie, czy mielibyście jakieś inne sugestie co warto kupić? Mieszkam w kuj-pom 100 km od Torunia. Miejsce osłonięte od wiatru, nasłonecznione.
Druga sprawa kiedy i czym należy pryskać leszczyny. Tzn . w którym roku od posadzenia? Moją wsadziłem w zeszłym roku jesienią i nie są za wysokie mają około 60-80 cm. Czy w przyszłym roku już powinienem je czym pryskać od robaków i chorób?
Mam pytanie o dwie rzeczy.
Po pierwsze. Posadziłem dwie leszczyny w zeszłym roku "Olbrzym z Halle" i "Cosford"
Olbrzym mając nieco ponad 60 cm ma w tym roku 6-7 orzechów, cosford wręcz przeciwnie ciągle brązowieją mu liście i zaczynają usychać od krawędzi w głąb liścia.
Chciałbym w tym roku dokupić jeszcze 4 leszczyny. Ale nie wiem jakie. Czytałem trochę i teoretycznie myślałem nad Barcelońskim ale jednak chyba nie. Może lepiej zostać przy cosfordzie i olbrzymie, czy mielibyście jakieś inne sugestie co warto kupić? Mieszkam w kuj-pom 100 km od Torunia. Miejsce osłonięte od wiatru, nasłonecznione.
Druga sprawa kiedy i czym należy pryskać leszczyny. Tzn . w którym roku od posadzenia? Moją wsadziłem w zeszłym roku jesienią i nie są za wysokie mają około 60-80 cm. Czy w przyszłym roku już powinienem je czym pryskać od robaków i chorób?
Marne leszczyny
Witam,
2 jesienie temu zasadziłem koło 10 krzewów leszczyn, były to metrowej długości sadzonki z przyciętym korzeniem. Nie przygotowałem miejsc do zasadzeń tych leszczyn w ogóle, jedynie to wykopałem dziury w które te leszczyny włożyłem. W zeszłym roku kilka z tych leszczyn wyschło całkowicie, a reszta miała zaledwie kilka listków do połowy, a od połowy do szczytu patyki uschnięte. Powiedzcie co teraz z tymi leszczynami zrobić? Czy je wyjąć z ziemi, rozluźnić z m3 ziemi i nawalić kompostu dla nich? Czy może je przyciąć do połowy? A może za mało były podlewane? Albo może w ogóle się nie nadają już?
2 jesienie temu zasadziłem koło 10 krzewów leszczyn, były to metrowej długości sadzonki z przyciętym korzeniem. Nie przygotowałem miejsc do zasadzeń tych leszczyn w ogóle, jedynie to wykopałem dziury w które te leszczyny włożyłem. W zeszłym roku kilka z tych leszczyn wyschło całkowicie, a reszta miała zaledwie kilka listków do połowy, a od połowy do szczytu patyki uschnięte. Powiedzcie co teraz z tymi leszczynami zrobić? Czy je wyjąć z ziemi, rozluźnić z m3 ziemi i nawalić kompostu dla nich? Czy może je przyciąć do połowy? A może za mało były podlewane? Albo może w ogóle się nie nadają już?
Re: Marne leszczyny
Miałem podobną sytuację, tzn w 2015 na wiosnę posadziłem jednoroczną sadzonkę leszczyny. Stała przez dwa lata, dopiero w 2017 zaczęła rosnąć ale to chyba z tego powodu że pierwsza dwa lata były suche a poprzedni rok bardzo mokry. Posadziłem ją w ziemie gliniastą, tylko trochę zaprawiłem dołek czarnoziemem.
Jaką masz ziemię w jakiej rosną ? Te uprawne odmiany trochę się różnią od tej leszczyny co rośnie w lesie, są bardziej wybredne. Nie bardzo będą rosły na ziemi bardzo ścisłej albo na piaskach.
Jaką masz ziemię w jakiej rosną ? Te uprawne odmiany trochę się różnią od tej leszczyny co rośnie w lesie, są bardziej wybredne. Nie bardzo będą rosły na ziemi bardzo ścisłej albo na piaskach.
Re: Marne leszczyny
Ziemia jest dobra do głębokości jakieś 30+cm poniżej jest glina.
Re: Marne leszczyny
Orientujesz się może jaki masz odczyn gleby ? Cy ziemia była wapnowana ? Od tego należałby zacząć. W większości na ogrodach ziemia jest kwaśna, a leszczyna potrzebuje pH ok 7.
Re: Marne leszczyny
Niestety nie wiem jakie jest pH, ale osobiście uważam to za bezsensowne by mierzyć pH ziemi dla każdej rośliny którą by chciało się uprawiać. Natura nie bada sobie pH i wszędzie wszystko rośnie. W zeszłym miesiącu wyciąłem dziką leszczynę, która sobie rosła pod świerkami, więc pH w teorii pewnie jest kwaśne, a rosła piękna i rozłożysta.
Re: Marne leszczyny
Nie chodzi o to, aby pod każdą roślinę badać pH, tylko o to aby mniej więcej wiedzieć jakie pH ma ziemia na całej działce, czy była wapnowana itp. wtedy można uwzględniając potrzeby roślin jakoś interweniować.Niestety nie wiem jakie jest pH, ale osobiście uważam to za bezsensowne by mierzyć pH ziemi dla każdej rośliny którą by chciało się uprawiać.
Tak jak mówiłem te dzikie leszczyny róznią się jednak od odmian uprawnych. Je stworzyła natura a nie człowiek więc są lepiej przystosowane.W zeszłym miesiącu wyciąłem dziką leszczynę, która sobie rosła pod świerkami, więc pH w teorii pewnie jest kwaśne, a rosła piękna i rozłożysta.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7508
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Marne leszczyny
Niestety, pod niektóre drzewka czy rośliny musimy znać pH . Jeśli miałeś metrowe patyki, to musiały mieć słabiutki system korzeniowy. Nawet jeśli to było drzewko pozyskane z odkladu, było zdecydowanie za małe , jeśli to był odrost korzeniowy to tez , jak sadze po wysokości drzewka, korzonki były zbyt mizerne. A tak przy okazji, nie spotkałam dziko rosnących leszczyn na obrzeżach lasów iglastych, tylko w lasach liściastych.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Marne leszczyny
Dołączę się do wątku. W internecie przeczytałem, że sadownik co 2 lata wapnuje swój sad, robi to w listopadzie lub grudniu. Ja tego nie zrobiłem, chcę wczesną wioną posypać ziemię wapnem. Znalazłem sobie "wapniak kornicki" i teraz jest problem tam jest napisane, że 1t na 1h. Ile to będzie tego wapna na 1m2, 100g?
Wiem, że po wysypaniu wapna przez 3 tygodnie nie wysypuje się nawozów azotowych gdyż następowałyby spore straty.
Co do pH jak drzewo potrzebuje pH w okolicach 7 (czereśnie, wiśnie) a ma ziemię o odczynie kwaśnym po prostu pobieranie minerałów z ziemi dla drzewka jest niemożliwe, stają się trudno dostępne. Wtedy można sypać pod drzewka azofoskę czy jakieś inne nawozy tylko drzewko nie będzie wstanie z tego korzystać.
Z nawożenia po wysypaniu wapna i tak nie będę rezygnował, przerzucę się na nawozy dolistne.
Wiem, że po wysypaniu wapna przez 3 tygodnie nie wysypuje się nawozów azotowych gdyż następowałyby spore straty.
Co do pH jak drzewo potrzebuje pH w okolicach 7 (czereśnie, wiśnie) a ma ziemię o odczynie kwaśnym po prostu pobieranie minerałów z ziemi dla drzewka jest niemożliwe, stają się trudno dostępne. Wtedy można sypać pod drzewka azofoskę czy jakieś inne nawozy tylko drzewko nie będzie wstanie z tego korzystać.
Z nawożenia po wysypaniu wapna i tak nie będę rezygnował, przerzucę się na nawozy dolistne.
Re: Marne leszczyny
Późna jesień to najlepszy termin na wysiewanie wapna. Na ogół opady już są wtedy równomierne co pomaga wapnu równomiernie przesiąkać w głąb ziemi aż do lata. Wiosną też można wysiewać w sadzie ma to mniejsze znaczenie.
1000 kg na 10 000 m2, to jest 0,1 kg na 1 m2 czyli 100 g.Znalazłem sobie "wapniak kornicki" i teraz jest problem tam jest napisane, że 1t na 1h. Ile to będzie tego wapna na 1m2, 100g?
Re: Marne leszczyny
Dziękuję za pomoc. Teraz spokojnie będę sobie odmierzał te 100g i sypał, ziemie pod warzywa też posypię.
Re: Leszczyna pospolita ( Corylus avellana ) - uprawa,problemy
A ja nie raz widziałem dzikie leszczyny w lasach sosnowych i to w niemałych ilościach
Mam pytanie o zapylanie. Mam kilka odmian (cosford, olbrzymi z halle, barceloński, bergera, kataloński i dwie nieznane). Są młoda ale na każdym drzewku są jakieś żeńskie kwiaty. Męskich za to brakuje. Są tylko dwa kwiatki na jednej nieznanej leszczynie. Czy ma znaczenie z jakiej leszczyny pochodzi pyłek np z dzikiej? Myślę żeby zebrać trochę męskich kwiatów jak gdzieś po drodze spotkam i posypać te moje drzewka. Może garść orzechów będę miał
Mam pytanie o zapylanie. Mam kilka odmian (cosford, olbrzymi z halle, barceloński, bergera, kataloński i dwie nieznane). Są młoda ale na każdym drzewku są jakieś żeńskie kwiaty. Męskich za to brakuje. Są tylko dwa kwiatki na jednej nieznanej leszczynie. Czy ma znaczenie z jakiej leszczyny pochodzi pyłek np z dzikiej? Myślę żeby zebrać trochę męskich kwiatów jak gdzieś po drodze spotkam i posypać te moje drzewka. Może garść orzechów będę miał
Krzysiek
Re: Leszczyna pospolita ( Corylus avellana ) - uprawa,problemy
Cosford jest najlepszym zapylaczem - posadź go od wietrznej strony.