Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Co prawda mam jakiegoś NN, ale pierwszy raz zaowocował w sensownej ilości. Dżemik palce lizać! Na razie dwa słoiki. Owoce zebrałem gdy zrobiły się niemal czarne i zaczęły opadać. Nawet na surowo były słodko-cierpkie.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2124
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
U mnie sporo owocu schodzi na bieżąco na surowo, córeczka i pieski je uwielbiają
Pozdrawiam Lucyna
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Witam.
Mam prośbę o pomoc w weryfikacji odmiany derenia.
Kupiony cztery lata temu jako SZAFER.Drugi rok już owocuje ale owoce są jakieś takie maleńkie.Czy one z biegiem lat się unormują?Chciałbym odmianę o większych owocach.
Mam już bezodmianowego derenia i owoce są takie same.
Podejrzewam pomyłkę u sprzedawcy.
Przesyłam zdjęcie poglądowe.
Pozdrawiam
Adam
Mam prośbę o pomoc w weryfikacji odmiany derenia.
Kupiony cztery lata temu jako SZAFER.Drugi rok już owocuje ale owoce są jakieś takie maleńkie.Czy one z biegiem lat się unormują?Chciałbym odmianę o większych owocach.
Mam już bezodmianowego derenia i owoce są takie same.
Podejrzewam pomyłkę u sprzedawcy.
Przesyłam zdjęcie poglądowe.
Pozdrawiam
Adam
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Adam mój bezodmianowy skończył owocowanie jakieś 2 tygodnie temu (owoce dojrzałe spadły na płachty rozłożone pod drzewem) natomiast odmiana Szafer teraz właśnie jest gotowa do zrywania. Owoce sa bardzo ciemne i raczej trzeba je zrywać bo nadal same nie opadaja.
Tyle z moich obserwacji.
Tyle z moich obserwacji.
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Nie wygląda na Szafera, on ma kształt butelkowy (mniej szpiczasty niż Wydubiecki na mej fotce, strona wcześniej, lecz podobny), owoc wysoki na jakie 3 cm; od razu pierwsze na młodym takie były.
W Krakowie jeszcze nie doszedł.
W Krakowie jeszcze nie doszedł.
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Serdecznie dziękuję za odpowiedzi.Moje obawy się potwierdziły.
Chyba czego go łopata.Tylko szkoda tych lat oczekiwania.
Spróbuję zakupić w innym sklepie.
Pozdrawiam
Adam
Chyba czego go łopata.Tylko szkoda tych lat oczekiwania.
Spróbuję zakupić w innym sklepie.
Pozdrawiam
Adam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 868
- Od: 16 kwie 2018, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Ja zrobiłem pierwszy raz powidła ze swojego derenia + gruszka roboty od groma ale smakowało całej rodzince
Pozdrawiam zagiel
Pozdrawiam zagiel
Pozdrawiam zagiel
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3711
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Byłem na bazarze, cena powala 30 PLN za kg. Miała tylko jedna osoba. Doszedłem do wniosku, nie ma co by gnił pod krzewami. Zrobiłem akcję i pozbierałem owoce. Do gara plus jabłka antonówki. Gotowałem na wolnym ogniu. Przefasowałem przez sito, pestki na kompost. Pozostała zawiesina była zagęszczana 1h na wolnym ogniu. Dodałem cukier i jeszcze pogotowałem. Żona przelała to do słoiczków i na gorąco zamknęła. Po degustacji; jest ok. Za 2 dni zrobię z gruszkami i pigwą. Czekam aż się osypią {spadną na podłogę}, tylko te są dobre. Te zrywane z gałązek są kwaśne i nijak się nie mają do smaku dojrzałego owocu derenia.
Pozdrawiam smacznie, choć nie jestem entuzjastą domowych przetworów.
Pozdrawiam smacznie, choć nie jestem entuzjastą domowych przetworów.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Potwierdzam, kompoty są niesamowicie smaczne, smakują całej mojej rodzinie, także w tym roku dużo kompotów i tylko kilka litrów nalewki.vader2 pisze: Smak kompotów jest wspaniały i nieporównywalny z innymi.
-
- 500p
- Posty: 520
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
W tym roku zrobiłem pierwszy raz dżem z derenia. Też z takiego już bardzo dojrzałego, prawie rozpadającego się. Mniej więcej 1/1 z cukrem i żelfix. Jako po prostu dżem nie powala, ale za to do sera, czy mięs, to rewelacja. Na jednym poziomie z żurawiną. Po prostu pyszności. Szkoda, że nie zamroziłem owoców, spróbowałbym w kompocie, skoro tak polecacie.
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Nie pamiętam dokładnie czy był już taki temat stratyfikacji nasion derenia. Chodzi o użycie kwasu, aby nasiona zeszły. Czy ma ktoś wiedzę, w jakich proporcjach i na jak długo umieścić nasiona derenia, aby pomóc mu w szybszym i równoczesnym kiełkowaniu.
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
2-3% kwas siarkowy przez 2-3 dni. Lub stężony przez kilkanaście minut.
To z literatury, a metody dość typowe, lecz nie odpowiadam za skutki
W naturze bowiem konsumpcja owoców przez zwierzynę (kwas żołądkowy) lub stratyfikacja przez 2-3 lata - czyli w zmiennych temperaturach.
Mozna też spróbować naciąć i moczyć w giberelinie (GA3), a nuż wystarczy; to ogólniej niezła metoda dla leniwszych.
Naturalnie można również pracowitością się wykazać, np. wynoszący skrzynkę z nasionami na noc na mróz, a zaś na dzień do mieszkania - i tak przez całą zimę...
To z literatury, a metody dość typowe, lecz nie odpowiadam za skutki
W naturze bowiem konsumpcja owoców przez zwierzynę (kwas żołądkowy) lub stratyfikacja przez 2-3 lata - czyli w zmiennych temperaturach.
Mozna też spróbować naciąć i moczyć w giberelinie (GA3), a nuż wystarczy; to ogólniej niezła metoda dla leniwszych.
Naturalnie można również pracowitością się wykazać, np. wynoszący skrzynkę z nasionami na noc na mróz, a zaś na dzień do mieszkania - i tak przez całą zimę...
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2124
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
U mnie za taką stratyfikację odpowiadają psy Nic tak nie kiełkuje pięknie, jak nie przeszło przez żołądek pieska W tym roku chapsnęły parę owoców derenia, nie wiem gdzie "zgubiły", może jest szansa na siewki ?
Pozdrawiam Lucyna