Borówka amerykańska - 12 cz.

Drzewa owocowe
Zablokowany
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 721
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

W ogrodach działkowych kompostownik jest obowiązkowy i jest zakaz wyrzucania biomasy do kosza na śmieci. Nawet kamera jest przy śmietniku. U nas płaci się 150 zł za sezon a śmieci wyrzucić nie sposób bo kosz magicznie się zapełnia w jeden wieczór? Chomiki są ,,tubylcy". Ja nawet z domu przywożę odpadki kuchenne. Jak robię wino to pozostałości też kompostuje i wtedy jest impreza. Nie tylko ludzie lubią popić.
Borówka może rosnąć w samym piasku bez torfu(ziemia poleśna, kwaśna) trzeba tylko dać materię organiczną(wymieszać z glebą) i zasypać od góry np. korą niesortowaną ale nie można sadzić za głęboko i nie można zasypać szyjki korzeniowej(to powszechny błąd) Mam jedną tak posadzoną i rośnie całkiem dobrze.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 721
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Jadłem wczoraj pierwszą borówkę odmiany Aino o małych owocach, tylko nieco większych od leśnych jagód. Smak słodkawy, niekwaśny ale delikatny. Duke zaczyna się wybarwiać oraz Hannah's choice. która jest mega słodka ale tylko średnio aromatyczna. Inne bardzo wczesne odmiany to Big Blue, KazPliszka, Polaris, Chanticleer.
trzyary
200p
200p
Posty: 277
Od: 30 lip 2020, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław 7a

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

U mnie nie ma jeszcze co jeść.
Mam trzy wczesne borówki wysokie: Chanticleer, Erliblue i Duke.
Chanticleer jeszcze się nie wybarwia. W tym roku owocuje po raz pierwszy. Nie jest oblepiony owocami.
Erliblue i Duke już zaczynają się wybarwiać, ale wyglądają blado przy Bluecrop.
Duża ilość niestety małych jeszcze owoców zaczynających się wybarwiać i rzuca się w oczy z daleka.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 721
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Może to przez szarą pleśń mało owoców? U mnie ten grzyb przetrzebił Polaris, North Country i Pink.L. inne też zaatakował a w poprzednich latach był spokój. Musiałem ratować się Switch 62.5 ale i tak straty będą. Polaris dostał w 80 %. Miałem nie pryskać ale szkoda by było stracić te 100 kg borówki bo tyle planuje zebrać jak wszystko pójdzie dobrze. Chanticleer nie jest chyba za plenny bo u mnie ma może 1/3 tego co Bluegold, ta odmiana potrafi mieć nawet 100 owoców na jednej gałązce i co ciekawe owoce są duże i bardzo duże a krzew rośnie. Najbardziej jednak podoba mi się Toro, który ma bardzo grube zawiązki jak winogrono, szara pleśń mu nie straszna, jako nieliczny 0 strat ale zobaczymy?
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 721
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Obrazek
Rozpoczęcie sezonu borówkowego 18 czerwca odmiana kupiona jako Big blue jest bardzo podobna do Duke. Duke już też zaczyna się koloryzować a owoce nabierają masy i pędy zaczynają się pochylać. W tym roku sezon borówkowy potrwa u mnie jak dobrze pójdzie 90 a nawet 100 dni.
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1213
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

U mnie susza. Połowa owoców zaschła na krzakach :(
W studni zaczyna brakować wody :(
slimax
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 16 wrz 2009, o 13:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Posadziłem kilka borówek różnych odmian w tym roku w kwaśnym torfie (pół na pół z piaszczystą ziemią rodzimą).
Wszystkie zaczęły zmieniać kolor liści na czerwonawy, no to sobie myślę - stress po przesadzaniu, luzik...
Podlewane deszczówką więc nawet nie myślałem jej dodatkowo zakwaszać ale odgrzebałem mój stary kwasomierz i tak:
- woda z wodociągów pH: 8 co wg. tego co wodociągi badają wydaje się być poprawną wartością.
- sprawdzam deszczówkę a tu 9 do 9,5 g ;:202
Mam deszczówkę w mauzerze 1000L a w tamtym roku dorzuciłem do wody trochę wapna żeby pozbyć się glonów no to pewnie coś na dnie zostało myślę.
Ale sprawdzam wodę która napadała do wiaderka - to samo, i tak jeszcze w kilku miejscach i wynik cały czas ten sam.
Byłem pewien że na śląsku mamy kwaśne deszcze a nie zasadowe :shock:
Zacznę zakwaszać nieco tą wodę deszczową i zobaczę jak borówki na to zareagują.
Porzeczkom pasuje i mają się dobrze ale borówki coś marnie wyglądają i zaraz chyba padną.
Borówki jednoroczne, dość marne. Czym najlepiej teraz zakwaszać wodę?
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1023
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Najprościej na dziś to na jeden krzew płaska łyżka stołowa siarczanu amonu na 10 litrów świeżej deszczówki. Powtórzyłbym za 2 tygodnie.
Wodę w zbiornik zakwasiłbym octem do poziomu przeciętnej deszczówki (pH 5,5-6,5). Do sprawdzenia odczynu wody wystarczają papierki lakmusowe
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 721
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Moje borówki są siarkowane granulowaną postacią i nawet kranówa miastowa im nie szkodzi 4.5-5 odczyn. Na działce podlewam wodą gruntową i jest podobnie +/- 5. Proponuje tym co nie idzie w gruncie kupić specjalne donice i stosować nawóz rozpuszczalny co 2 tygodnie. W donicy łatwiej utrzymać odpowiednią wilgotność. W gruncie przy nieodpowiedniej glebie zbyt obfite podlewanie szkodzi w donicy to nie grozi i borówka lepiej rośnie. Wadą jest to, że latem trzeba co 2/3 dni podlać a czasami jak dziś 37 st. to codziennie. Początkującym radzę zacząć od pojemnika z kupnym podłożem i życzę szczęścia przy zakupie sadzonek, zdrowe to podstawa sukcesu a z tym też są problemy.
Borówka nie lubi nadmiaru wody i to jest problem, dlatego uprawiają ją na wałach i pojemnikach tam gdzie gleba za mało przepuszczalna.
Dziś jadłem pierwszy owoc Bluecropa i Hannah's choice ten drugi smaczniejszy ale one rosną w ciepłym miejscu, osłoniętym dlatego są wcześniej.
przemek1136
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6661
Od: 10 mar 2008, o 18:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

:wit Proponuję wypróbować Insol pH
Obrazek
Andrzej997
200p
200p
Posty: 472
Od: 21 lut 2020, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

adam_k27 pisze:
Andrzej997 pisze:Dlaczego u mnie borówki rosną i owocują, skoro ściółkuję pod borówkami nie przekompostowanymi odpadami? Ściółkowanie to przecież naturalny proces - kompostowanie na miejscu. Nie jest prawdą, że brakuje azotu - zresztą i tak się go dodaje w nawozach i w siarczanie amonu. Naprawdę już tak robię kilka lat i jest ok. Kompostownik to dodatkowy kłopot moim zdaniem.
Zasadniczo masz rację, ale my np do kompostu rzucamy niedojedzone resztki z obiadu, ziemniaki, kluski, resztki starego chleba, ogryzki, obierki z ziemniaków, fusy z kawy, zaparzone torebki herbaty, skorupki z jajek itp. nie wyobrażam sobie wywalanie tego bezpośrednio pod krzaczki borówek. Estetyka ogrodu ucierpi drastycznie jak i przyjemność delektowania się borówkami zrywanymi prosto z krzaka. Poza tym takie resztki przyciągałyby okoliczne gryzonie, muchy, koty a nawet psy czy lisy ;:202 . Moim zdaniem kompostownik jednak ma sens.
Osobiście do kompostownika (bo mam kompostownik) nie wrzucam resztek z obiadu, ani pieczywa, bo to zaproszenie dla szczurów i myszy. Takie rzeczy lądują w odpadach zmieszanych.
Ja pisałem wyłącznie o kompostowniku do kwaśnego kompostu - pod borówki ściółkuję ścinkami z tuji i jałowców a do tego wszystko z cytrusów. Dolewam zwykle trochę wody z kranu, ale przy połowie pojemnika z cytrynami pozostałymi po herbacie, woda z kranu na pewno robi się kwaśna. Cytryny z herbaty zbieram ok. tydzień. Inne cytrusy jak pomarańcze, grejpfruty czy mandarynki dają więcej odpadów i wtedy od razu pod borówki lecą. Robię tak już trzeci rok i jest super.
Nie zastanawiam się jakie jest pH, nie mam kompostownika z kwaśnymi odpadami. Borówki są zadowolone i ja też. Wizualnie też jest ok.
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1213
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

A w ogóle co to za pomysł, żeby wyrzucać jedzenia? Wystarczy gotować i kupować mniej.

Resztki chleba nadają się na zakwas, a ten świetnie zakwasi ziemię pod borówki. :)
Andrzej997
200p
200p
Posty: 472
Od: 21 lut 2020, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Nie wiem czy każdy chleb nadaje się na zakwas. A z jedzeniem to już jest różnie - nie wnikałbym czemu się wyrzuca, bo to nie zawsze wina kupującego/gotującego.
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”