Mam sześć odmian jeśli o niczym nie zapomniałem, po dwie sztuki będą z odmiany (sadzonki rosną). Plus NN = "freezemaster 2" i siewkę "Sete" (tak sobie nazwałem). Nie wykluczam (a raczej zakładam) kolejnych zakupów

Do tego dochodzą sadzonki, które radzą sobie dobrze ze wzrostem i bez szklarni. Ale w szklarni przyrosty będą lepsze.
Szklarnia wydłuża sezon na wiosnę i na jesień, razem zbierze się pewnie dwa, a wyjątkowych latach z późnymi przymrozkami i wczesną jesienią to i trzy. A w tym roku wiosna była słaba.
Zastanawiam się też nad fotowoltaiką, gdyby zrobić paneli +- 10kW to powinny sobie poradzić z dogrzewaniem szklarni i domowymi potrzebami (sporo zużywam). Wtedy figi jadłbym jeszcze w grudniu, zagryzając bananami ;-)
Z grubością poliwęglanu się jeszcze okaże, 4-6mm kusi ceną, ale zerkałem raczej w stronę 8-10mm lub szkła, jeśli będzie mnie stać to odżelazionego. I oczywiście w formie laminatu przynajmniej na dach. Dużo zależy od innych wydatków. Bo może się skończy na taniej szklarence, z taniego poliwęglanu, z kształtowników grubości papieru. Zimą się okaże. Taka mała szklarenka z poliwęglanu może też być dobrym testem dla rozwiązań w większej skali. Niestety na profesjonalną szklarnie brakuje mi kilkaset tyś eur ;-)