Borówka amerykańska - 11 cz.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Kolego toldi przepraszam cię z góry ,ale w twoim wpisie jest sprzeczność. Piszesz : Jeszcze kilka słów o zasoleniu gleby bo zaczyna to urastać do kolejnej legendy . A potem piszesz : Wiele osób stosuje za duże ilości siarki i nawozów siarczanowych, które maja być antidotum na odpowiednie zakwaszenie, ale są również sprawcą zasolenia. No to w końcu jest to problem ,czy nie ? Jedziemy z góry ,czy pod górę ? Ja uważam ,że problem jest . Plantatorzy są fachowcami i kontrolują temat , ale posiadacze kilku krzaków , którzy czytają to forum walą siarczan amonu bez opamiętania , bo tak im doradził pseudo fachowiec z marketu budowlanego . Walą a roślina ma się jeszcze gorzej . No to co będą jej żałować . Pewnie trzeba ją zasilić .I walą bez opamiętania dalej . Przecież siarczan amonu jest taki tani . Wracając do roztoczy . owszem w tej fazie uszkadzają zarodki w pąkach , ale to , że mogą objadać w widoczny sposób pąki z zewnątrz to fantastyka . Musiałyby nagle urosnąć tak z 1000% . Życzę pięknej pogody i zdrowia .. Z innej beczki : Dziś nie mogłem się opanować i kupiłem Patriota i Darrowa po 7,50 zł sztuka w markecie ,tak na zapas gdzieś je wetknę ,albo podchowam i posadzę w przyszłym roku jakiemuś znajomemu . Piękne ,dorodne ,bez liści . Wysokość leden 85 ,drugi 65 cm . Mocna ,zwarta bryła korzeniowa . Bez plamek na korze . I dlatego polecam :
bardzo słabe rośliny , bez przyrostów , nie owocujące , źle wyglądające - wymieniać razem z podłożem i ostrożnie stosować nawozy sztuczne . Jeszcze raz wszystkiego najlepszego . Jak masz własne doświadczenia z naturalnym nawożeniem borówek to napisz coś .
bardzo słabe rośliny , bez przyrostów , nie owocujące , źle wyglądające - wymieniać razem z podłożem i ostrożnie stosować nawozy sztuczne . Jeszcze raz wszystkiego najlepszego . Jak masz własne doświadczenia z naturalnym nawożeniem borówek to napisz coś .
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Pisząc o zasoleniu użyłem skrótu w domyśle, że zasolenie nie jest tak trudne do usunięcia i nie należy z niego robić aż takiego problemu. Zgadzam się i to właśnie napisałem , że wiele osób stosuje nawozy nieumiejętnie. Na to nie ma rady i jest liczna grupa której wystarczą podszepty pseudo fachowców. Jak kto sobie pościele tak się wyśpi Co za problem zrobić sobie test orientacyjny na podstawowe makroskładniki azot fosfor potas. Do tego są również w sprzedaży proste testery. Jeżeli chodzi o roztocza to wcale nie twierdzę że je złapałem za rękę na odgryzaniu pąków , ale są sprawcami ich uszkodzenia trudno coś doradzić nie widząc objawów. Aby stwierdzić ich obecność wystarczy lupa x 30 z aleg...o zo ok 20 zł i można kolejny czynnik wykluczyć. W tym roku robię test przyspieszonego rozkładu drewna (zrębki) i zastosowania jako próchno na ściółkę.
Pozdrawiam. Jacek
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Sailor62 jak nie masz dla nich stanowiska w gruncie to trza było od razu kupić wiadra budowlane 12 litrów, u brico są po 3,50zł i wsadzić te sadzonki w odpowiednią glebę. Mogą tak spokojnie rosnąć przez dwa lata i owocować. Wiadra budowlane czarne są bardzo wytrzymałe. Nawet na silnym mrozie nie popękają. Oczywiście trzeba wywiercić kilka otworów na dnie.
Co do naturalnego nawożenia borówki to najlepszy film jaki widziałem w temacie to ten:
https://www.youtube.com/watch?v=JS--WrW3Nhg&t=1418s
W skrócie, człowiek gada o 100% biologicznej uprawie. O tym jak ważne są mikroorganizmy i minerały w glebie. Z tego powodu na pierwszym miejscu jeżeli chodzi o pierwiastki Bob Wilt stawia węgiel czyli próchnicę jako środowisko do życia mikroorganizmów. Mówi o tym jak ważny jest wapń i jak mało przyswaja go roślina z nawozów sztucznych. Od siebie dodam że w dedykowanych dla borówki nawozach wapń pojawił się może dwa lata temu w jakiejś konkretnej ilości. Wapń ma bardzo duże znaczenie dla wzrostu rośliny i jej odporności na choroby grzybowe a także na insekty. Chyba w tym filmie Wilt mówi że daje wapń w postaci gipsu w kompostach trzy tygodnie po okresie kwitnienia borówek. Ja rozpuszczałem gips naturalny w wodzie i podlewałem borówki w tym właśnie czasie.
Człowiek stosuje też mączki rybne jako źródło azotu i fosforu a do tego mączki skalne jak np mączka bazaltowa albo granitowa. Takie mączki skalne w połączeniu z bogactwem mikroorganizmów stanowią rezerwuar wszystkich potrzebnych roślinie pierwiastków. Polecam fil wszystkim zainteresowanym uprawą biologiczną.
Jako ciekawostkę powiem że kiedyś widziałem na yt film na którym była pokazana borówka rosnąca w zagrodzie dla kur. Krzew był bardzo duży i piękny a rósł w glebie gdzie była goła ziemia i mnóstwo kurzego obornika. Jak to zobaczyłem to od razu pomyślałem sobie jakim cudem ta borówka jest taka okazała. Przecież wszyscy mówią żeby dawać borówce azot tylko do końca czerwca a ta na filmie miała go przez cały okrągły rok i to w jakiej ilości. Jak widać się da.
Ja w zeszłym sezonie pierwszy raz się odważyłem dać więcej kurzego obornika moim borówkom ale w tym dam jeszcze więcej. Zeszły sezon nie był dobry z powodu upałów które trwały od maja do września. Nie dałem rady zapewnić wystarczającej ilości wody a do tego miałem kilka wyjazdów i był taki czas że przez cały tydzień nie podlewałem. Z tego powodu przyrosty nie były takie jak w poprzednich latach. Teraz krzewy dobrze przyciąłem i myślę nad tym jak rozwiązać problem podlewania kilkudziesięciu krzewów.
Co do naturalnego nawożenia borówki to najlepszy film jaki widziałem w temacie to ten:
https://www.youtube.com/watch?v=JS--WrW3Nhg&t=1418s
W skrócie, człowiek gada o 100% biologicznej uprawie. O tym jak ważne są mikroorganizmy i minerały w glebie. Z tego powodu na pierwszym miejscu jeżeli chodzi o pierwiastki Bob Wilt stawia węgiel czyli próchnicę jako środowisko do życia mikroorganizmów. Mówi o tym jak ważny jest wapń i jak mało przyswaja go roślina z nawozów sztucznych. Od siebie dodam że w dedykowanych dla borówki nawozach wapń pojawił się może dwa lata temu w jakiejś konkretnej ilości. Wapń ma bardzo duże znaczenie dla wzrostu rośliny i jej odporności na choroby grzybowe a także na insekty. Chyba w tym filmie Wilt mówi że daje wapń w postaci gipsu w kompostach trzy tygodnie po okresie kwitnienia borówek. Ja rozpuszczałem gips naturalny w wodzie i podlewałem borówki w tym właśnie czasie.
Człowiek stosuje też mączki rybne jako źródło azotu i fosforu a do tego mączki skalne jak np mączka bazaltowa albo granitowa. Takie mączki skalne w połączeniu z bogactwem mikroorganizmów stanowią rezerwuar wszystkich potrzebnych roślinie pierwiastków. Polecam fil wszystkim zainteresowanym uprawą biologiczną.
Jako ciekawostkę powiem że kiedyś widziałem na yt film na którym była pokazana borówka rosnąca w zagrodzie dla kur. Krzew był bardzo duży i piękny a rósł w glebie gdzie była goła ziemia i mnóstwo kurzego obornika. Jak to zobaczyłem to od razu pomyślałem sobie jakim cudem ta borówka jest taka okazała. Przecież wszyscy mówią żeby dawać borówce azot tylko do końca czerwca a ta na filmie miała go przez cały okrągły rok i to w jakiej ilości. Jak widać się da.
Ja w zeszłym sezonie pierwszy raz się odważyłem dać więcej kurzego obornika moim borówkom ale w tym dam jeszcze więcej. Zeszły sezon nie był dobry z powodu upałów które trwały od maja do września. Nie dałem rady zapewnić wystarczającej ilości wody a do tego miałem kilka wyjazdów i był taki czas że przez cały tydzień nie podlewałem. Z tego powodu przyrosty nie były takie jak w poprzednich latach. Teraz krzewy dobrze przyciąłem i myślę nad tym jak rozwiązać problem podlewania kilkudziesięciu krzewów.
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Nie bierzesz pod pod uwagę, że mamy coraz łagodniejsze zimy. W zeszłym roku jedna z sadzonek śliwy nie zrzuciła liści do stycznia bo ją przeazotowałem myślałem, że zmarznie ale sprawdziłem na wiosnę i nić jej nie jest. Jeżeli chodzi o podłoże do borówek to na podstawie obserwacji coraz bardziej się skłaniam do tego, że przy bogatym organicznym podłożu nie skażonym różnymi chemikaliami i dobrze rozwiniętej grzybni mikoryzowej pH nie jest tak istotne jak się powszechnie uważa. Co by potwierdzał w/w film.
Pozdrawiam. Jacek
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
No ten Bob Wilt gdzieś wspomniał że na swoim najlepszym borówkowym polu ma 6,8pH. A ten film z borówką u kur to był z usa i krzew miał na oko kilkanaście lat a może i ponad 20 więc nie jedną zimę przetrwał.
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Tylko gdzie te kury były, czy w Pn Dakocie cz na Florydzie
Pozdrawiam. Jacek
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Oglądałem ten film jakieś trzy ,albo cztery lat temu , może pięć . On nie stosuje mączek rybnych ,tylko płynną papkę z rozłożonych ryb , w tej papce białka rybne są porozcinane do aminokwasów . Całej procedury zakładu ,który to robi nie znam . Ale też to stosowałem . Dostawałem odpady rybne od pani Ewy Ornawki i jej męża Adama ,oni rozwożą ryby chyba z Kołobrzegu też na Dolny Śląsk . Efekty były niesamowite . Ale ,ale ,ale smród jest nie do wytrzymania . Rozkładałem te odpady w beczce 220 lit. Po podlaniu roślin ten zapach się utrzymuje przez kilka dni . Jest omdlewający . Zapach fermentowanych pokrzyw to przy tym pikuś . Już tego więcej robił nie będę . Zakopywałem też dorsze pod borówkami ,ale koty ,lisy i szlag wie co jeszcze mi je wybierały . W życiu nie miałem kontaktu z czymś bardziej śmierdzącym . Dlatego interesują mnie inne sposoby naturalnego nawożenia borówki . Przechodziłem różne świństwa -szarą pleśń ,zgorzel pędów ,moniliozę ,antraknozę, zasolenie ,zamieranie pędów i być może pierwszy zaobserwowałem na Dolnym Śląsku muszkę plamoskrzydłą chyba w 2016. Uważam ,że nawozy sztuczne sprzyjają chorobom grzybowym ,dlatego nie chcę ich stosować << Z innej beczki: Młode borówki ,takie kupione w doniczkach 1,5 litra za 7,5 zł wsadzam na przeczekanie właśnie w kastry budowlane minimum 60 litrów .<<Trocin sobie nawiozłem<< Dziś przesadzałem koledze 15 letniego żle posadzonego rododendrona . Korzeń to była jedna zbita ,przerosnięta między sobą plątanina korzeni . Wielkości doniczki w której rósł 15 lat temu Idealnie zachował się kształt i wielkość doniczki . Ale przyczyną było otoczenie tzn. gleba o za wysokim pH . Szkoda ,że nie porobiłem zdjęć . Wypłukałem korzeń w strumyku i porozlużniałem takim szpikulcem do sadzenia cebul . Ta doniczka-korzeń miał tak z 2,5 litra. Namęczyłem się ,tam prawie wcale nie było już ziemi ,tylko same korzonki .Część korzonków wyciąłem . Posadziłem jak trzeba .Właścicielowi kazałem zrobić zdjęcia liści ,żeby za kilka miesięcy miał porównanie . Pozdrawiam ,fermentowanych ryb nie polecam ,choć ich działanie jest prawie cudowne .
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
W tym roku po raz pierwszy będę moczył w beczce z deszczówką obornik koński i trociny sosnowe . Mam borówki wyściółkowane szyszkami i jest mi najwygodniej wprowadzić nawóz płynny . Jak efekty będą Ok ,to na kilka lat ,a może całkowicie zrezygnuję z nawozów sztucznych . Wszystkich kumatych bardzo proszę o sprzedawanie własnej wiedzy i doświadczeń w temacie naturalnego nawożenia borówki .
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Zastosowałem też ,chyba dwa lata temu gips ,ale zaraz na liściach pokazał się deficyt magnezu . Pomógł mi wtedy prawdopodobnie któryś z kolegów ,którzy teraz ze mną korespondują na tym forum. Jeszcze raz pozdrawiam .
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Udalo mi sie w koncu wrzucic fotki. Na jednym zdjeciu byc moze widac winowajce - mala gasieniczka na paku. Nie widzialem jej wczesniej, dopiero jak zdjecia wybieralem to po powiekszeniu zauwazylem . Widac tez wokol tych paczkow "z robaczkiem"
Ten zuczek fioletowy o ktorym wczesniej pisalem to jakis szkodnik olszyn (obok rosna).
I dodalem ten krzaczek (podobno herbert) z tymi dlugimi przyrostami (zdjecie z jesieni). To jedna z pierwszych borowek posadzonych tak jak mowil pan w ogrodniczym ( ok 40cm srednicy, torf + gleba rodzima).
Tomala, kiedys juz pisales o nawozeniu kurzakiem i gipsem. Jakbys mogl tak dokladniej napisac jakie dawki kurzaka stosujesz,
dajesz go z woda czy jak? skad wziac ten gips? jakie dawki na ile wody itp. Dajesz to razem czy oddzielnie? Jak czesto to podajesz?
Co sadzicie o nawozeniu borowek, tak jak to pokazywal czlowiek z lasu (na YT), sciolka z lasu zalana woda i ten brunatny plyn ktory sie wytworzy miesza sie z woda ok. 1L + 9L wody?
Moze to zastapic kurzaka ?
Pare razy podlalem taka mikstura i trudno mi jednoznacznie powiedziec jak dziala. Moze i przyrostow bylo wiecej w tym roku, ale moze to byc tez spowodowane podlewaniem deszczowka, bo wczesniej, zanim przeczytalem forum, podlewalem kranowka.
-- 22 mar 2019, o 21:47 --
Dokoncze niedokonczone zdanie z postu powyzej: widac jakby male pajenczynki.
Wybaczcie, nie uzywam polskich liter, poniewaz "alt" mam popsuty na klawiaturze.
Ten zuczek fioletowy o ktorym wczesniej pisalem to jakis szkodnik olszyn (obok rosna).
I dodalem ten krzaczek (podobno herbert) z tymi dlugimi przyrostami (zdjecie z jesieni). To jedna z pierwszych borowek posadzonych tak jak mowil pan w ogrodniczym ( ok 40cm srednicy, torf + gleba rodzima).
Tomala, kiedys juz pisales o nawozeniu kurzakiem i gipsem. Jakbys mogl tak dokladniej napisac jakie dawki kurzaka stosujesz,
dajesz go z woda czy jak? skad wziac ten gips? jakie dawki na ile wody itp. Dajesz to razem czy oddzielnie? Jak czesto to podajesz?
Co sadzicie o nawozeniu borowek, tak jak to pokazywal czlowiek z lasu (na YT), sciolka z lasu zalana woda i ten brunatny plyn ktory sie wytworzy miesza sie z woda ok. 1L + 9L wody?
Moze to zastapic kurzaka ?
Pare razy podlalem taka mikstura i trudno mi jednoznacznie powiedziec jak dziala. Moze i przyrostow bylo wiecej w tym roku, ale moze to byc tez spowodowane podlewaniem deszczowka, bo wczesniej, zanim przeczytalem forum, podlewalem kranowka.
-- 22 mar 2019, o 21:47 --
Dokoncze niedokonczone zdanie z postu powyzej: widac jakby male pajenczynki.
Wybaczcie, nie uzywam polskich liter, poniewaz "alt" mam popsuty na klawiaturze.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Tomek 22-poczytaj coś o : KUPRÓWKA RUDNICA ,to może być ten owad (gąsienica ) . Ona wyjada pąki różnych roślin sadowniczych wczesną wiosną . Sama identyfikacja po roku nie jest tak istotna. Miałeś problem przed oczami ,a nie dostrzegłeś go . Trzeba często obserwować rośliny i to dość wnikliwie . Rozwiązaniem był środek owadobójczy .Pomagają też koledzy na forum ,ale ,jak u lekarza im wcześniej się zgłosisz z problemem tym lepiej . Pozdrawiam .
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Tomek22 -poczytaj coś o brudnicach ,bo kolory na zdjęciach mogą nie odpowiadać rzeczywistości ,a kuprówka jest z rodziny brudnic . Z innej beczki : powiększ sobie oczko wyściółkowanej ziemi pod borówką ze zdjęcia . Trawa i chwasty są dla niej konkurencją .Jeśli masz ,daj trociny sosnowe one zakwaszają ziemię , kora prawie wcale .
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Siarczan magnezu i/lub siarczan zelaza to dobry pomysl na zasilenie borowek?