Jaką odmianę śliwy wybrać, jaką polecacie? Cz.1

[KamilK02]

Dostanę w najbliższym czasie zrazy Jerozolimskiej Jak z wrażliwością tej odmiany na ospę, po drugie żniwka to zapyli, albo lubaszka, czy kwitnie za późno? Mam jeszcze dostęp do węgierki Wangehnerima i lokalnej wegierki, ale według tabeli ta pierwsza kwitnie jak Jerozolimska już dawno przekwitła. Dawno temu myślałem o tej odmianie, ale odstrasza wrażliwość na mróz i przymrozki, a po drugie to że obcopylna i trzeba Renglody sadzić.
No cóż zaszczepić trzeba będzie.

[garom]

Faktycznie z owocowaniem Jerozolimskiej to loteria. miałem ja przez około 8 lat i nie zawiązała owoców pomimo niezbyt obfitego kwitnienia. W okolicy tzn. w moim sadzie były różne inne śliwki, które kwitły więc z zapyleniem raczej nie było kłopotu... . Niestety przymrozki załatwiały kwiaty lub zawiązki. Wykopałem, a 2 lata temu wsadziłem w nowym miejscu (bardziej osłoniętym) może teraz będzie lepiej.

[KamilK02]

Zaszczepiłem na wykopanych odrostach lokalnej węgierki te zrazy i pierwsze co się rzuca w oczy, to kruchość drewna tej Brzoskwiniowej, po drugie ma dość duże pączki, czy to liściowe, czy kwiatowe. Ciekaw jestem co z tego wyniknie. A jak nie, to będę musiał właścicielkę nawiedzić latem, bardzo naciska na przeszczepienie odmiany.

[massur]

Śliwa to nie winorośl, nie zaowocuje na drugi rok po zasadzeniu, trzeba cierpliwości.

Dla niecierpliwych - można poszukać sadzonek w doniczkach, ja w zeszłym roku w lecie kupiłem w szkółce odmianę Cacanska Lepotica ok. 2m wysoka (mogła mieć zatem ze 3 lata), cała oblepiona owocami. Jeszcze tego samego lata owoce dojrzały i je zjadłem
Dzięki doniczce to w stosunku do zakupu z gołym korzeniem nie dość, że nie musimy tracić roku na odbudowę korzenia i ściętej korony/przewodnika to jeszcze można sadzić cały rok a i jak się okazało jeść owoce miesiąc po zakupie.

[Adas11]

W tym roku kupiłem śliwę odporną na szarkę Jogantę i mam pytanie czy ktoś próbował owoców bo gdyby była dość smaczna to bym dokupił drugą ..

[Darko52]

Smaczna jest ta Lapotica, massur?
Tak przypadkowo kupiłem ją w marcu i nie wiem, czy warta jest miejsca w ogrodzie.

[massur]

Smak jest zawsze kwestą gustu, dla mnie jeśli chodzi o śliwy to nic nie równa się z zasuszoną przez jesienne słońce na drzewie węgierką. A lepotica to jakby to opisać taki klasyk, może być przykładem co to jest śliwka i myślę, że statystycznie zdecydowana większość uzna je za smaczne. Jest poprawna pod każdym względem, bez nadmiernej słodyczy czy kwasowości, podobnie jej miękkość i chrupkość, aczkolwiek słodyczy było raczej dużo i może nieco więcej kwasowości by nie zaszkodziło. To też na pewno kwestia danego roku i warunków klimatyczno glebowych, jakby to określili w branży winiarskiej - terroir.

[szukacz]

Moja mama mawia że każda śliwka jest dobra, bo każdą można przerobić. Niedostatki smakowe śliwki łatwo giną w towarzystwie jabłek i gruszek, w warunkach kociołkowego party. Ważne by śliwka nie miała nadmiaru tanin.
Smak podsuszonej na drzewie węgierki zwykłej jest istotnie - zniewalający.

[Ogrodnik88]

Mi najlepiej smakuje Renkloda Ulena.

[lgrom]

Nie lepiej śliwowice zrobić jak robak będzie, albo kluski lub powidło ze zdrowych.

[massur]

Przymrozek -3 sprzed 2 dni nie zrobił wrażenia na Lepoticy i Renklodzie Ulenie (węgierka jeszcze pąków kwiatowych nie rozwinęła) - zaczynają ładnie kwitnąć, więc te bardzo młode drzewka mają szansę zaowocować. Jak wspominałem Lepotice kupiłem już z owocami zeszłego lata w doniczce (bo wyleciał mi President, miał szarkę) a Renkloda jeszcze nie owocowała, teraz ma 4-ty rok (ale była kupiona z gołym korzeniem), może i węgierka kwiaty i owoce wyda...

[lgrom]

Ja zastosowałem potas, fosfor przed przymrozkiem , a po przymrozku fosfor + asahi po przymrozkach. Szczepienia pierwszy raz owocują. Wszystko się okaże co będzie.

[garom]

I sądzisz,że zastosowanie fosforu i potasu przed przymrozkiem (rozumiem,że na kilka dni) coś da...?