Jaką odmianę śliwy wybrać, jaką polecacie? Cz.1

[kaLo]

Tak twierdzą selekcjonerzy Garli.

[szukacz]

Próbując porównać dwie późne odmiany, by jedną z nich wybrać: Presenta i Tophit, natrafiłem na wartościową stronkę http://www.hortipendium.de/Presenta
Wewnętrzna wyszukiwarka pokaże oczywiście wiele innych odmian na tej stronie, jak i niektóre artykuły o problemach uprawowych.
Było na tym forum pytanie o odmianę Hanita, to ogólnie niekłopotliwa w uprawie, śliwki smaczne, na placki ponoć super, na powidła to już mniej bo sporo taniny z fioletowych skórek, co trzeba kompensować cukrem. Podlega dziurkowatości liści.

[szukacz]

Jako dysponujący wolnym czasem amator, poczytałem trochę publikacji o tych późnych śliwkach i doczytałem że najlepiej sprawdzają się w strefie uprawy winorośli, co należy rozumieć jako Śląsk i Lubuskie. Zatem odpuszczam sobie te październikowce. Wrzesień jest lepszym miesiącem do dojrzewania śliwek, dłuższy dzień i więcej słońca.

[mlody]

KamilK02
Jeśli ta Lubaszka jest tą samą co nasza to nie wróżę Ci powodzenie. Na Jurze Krakowsko Częstochowskiej występuje ta śliwa i jej podatność na szarkę jest wybitna.
W odróżnieniu od Węgierki zwykłej udaje się z niej zjeść dojrzałe śliwki choć w nie dużej ilości natomiast smak tych śliwek jest dość cierpki i lekko gorzkawy, ale jak to mówią na bezrybiu i rak ryba.
Lubaszka jako podkładka była by wybitnie skarlającą podkładką na piaskach ta śliwa nie dorasta do trzech metrów. Myślę że dużą wadą jest też jej krótka żywotność.
Takie moje spostrzeżenia.
Pozdrawiam
Rafał

[KamilK02]

mlody dzięki za cenne informacje, nikt nigdzie niestety dużo czasu temu gatunkowi nie poświęca nawet w Pomologii prof. Rejmena jest dość skąpy opis. Ciekaw jestem jak by u mnie się sprawdziła wszak mam zupełnie inne warunki glebowo klimatyczne. Ziemia IV klasy, ale wszystko samo ładnie rośnie, a najlepiej chwasty, ale im do szczęścia nie wiele trzeba... Wracając do gleby gdy w centralnej części kraju na piaskach już wszyscy narzekają, że susza, u mnie ziemia trzyma jeszcze trochę wilgoci zresztą na zdjęciu niżej jeden szpadel wydobyty tuż spod darni.


Co do lubaszki to St Julien A, Pixi i inne podkładki zostały wyselekcjonowane z tego gatunku. Sam czytałem, że ktoś zachwycał się owocami tej pierwszej, a daje takie śliweczki. Co do Garli, skoro jest najbardziej podobna do Lubaszki to trzeba wśród niej szukać, a że szukali na Pogórzu Karpackim to i ja poszukam bo mieszkam w nim :p

Ile żyją u Ciebie te śliwki że krótkowieczne? Zresztą przydała by się tak skarlająca podkładka, gdyż Węgierki bliżej nie zidentyfikowane na własnych korzeniach są duże ... zielona linia wyznacza mniej więcej moją wysokość, a mam 172 cm wzrostu (wiem jestem dość niski). Czas świetności tych śliw niestety już miną 3 sezony z rzędu nie było owoców(15 susza wszystko spadło, 16 było zimno i nie było zapylonych kwiatów, 17 torbiel i zniszczony kwiat przez wiatry zresztą też było zimno) , ale śliwy te mają już sporo po 30-stce, więc trzeba albo odrost wychować, albo pozyskać kilka pestek. Wygląda że są samopłodne, gdyż w okolicy nie ma za wiele nowych nasadzeń, a okoliczne pozostałości śliw są takie same. Niestety ospa siedzi na liściach i owocach, dojrzewają pod koniec sierpnia.

[berthold61]

Panowie mam pytanie czy ta lubaszka to to samo co po Śląsku liboszka ? bo rosną u mnie takie śliwy i wszyscy nazywają je liboszki rosną dosyć duże ok 6-7metrów śliwki kwaskowate ale słodkie i miąż trzyma się pestki bardzo mocno , robiłem z nich wino i wychodzi super , ale dziwne jest to że jedno drzewo ma tak jak by kolce na cieńszych gałązkach a na drugim tego nie ma a śliwki w smaku te same , no i podstawowe pytanie czy na tych samosiejkach obok da się zaszczepić inne śliwki typu brzoskwinia , węgierka czy renkloda ? czy te liboszki lub lubaszki jeśli to to jest to samo się przyjmują ?

[mlody]

To ja napiszę jak to u nas wygląda.
Są dwie różne śliwki Lubaszka (luboszka) która ma małe śliwki(wielkość owoców podobna do owoców Ałyczy) ciemno fioletowe z nalotem nie odchodzą od pestki, robaczywe lekko czerwienieje miąs. Na tej śliwce nigdy nie widziałem kolców. Wino też robiłem i było fajne.
Druga śliwa to Damaszka (danacha) ta jest większa wielkością przypomina dzikie węgierki tylko owoc jest owalny. Pestka nie odchodzi nigdy, śliwka faktycznie kwaskowo słodka nie dojrzała lub przeciążona gdy dojrzeje bardzo słodka. U nas z mich właśnie robiło się powidła i kompoty. Jeśli chodzi o kolce to na tych drzewach (niektórych) w wieku młodzieńczym występowały ale gdy drzewo dorosło to tych kolców już nie było.
Jeśli chodzi o szczepienie to na damaszce sam szczepię śliwki bo rośnie niedaleko domu jako odrosty korzeniowe.
Mam średnio 30% przyjęć, ale przyrosty nie są duże. Porównując ałyczę i damaszkę jako podkładkę to w tym samym roku szczepiąc obie na ałyczy mam trzy razy większe przyrosty.
Tyle ode mnie.

[szukacz]

Przy jednej z głównych ulic Szczecina, rośnie sobie fioletowa mirabelka, ciemna jak węgierka, tylko mała i pestka raczej zrośnięta. Mimo tej trującej lokalizacji, kiedy tam przechodzę to skubnę kilka sztuk, bo jest super smaczna (jak na mirabelkę). Zrównoważony kwas i cukier, osypuje się. Na pewno jakiś poniemiecki zabytek, albo podkładka która odbiła po uschnięciu szczepu. Rośnie słabo, ciekawe czy można szczepić śliwy na mirabelkach.

[KamilK02]

szukacz myślę że można szczepić śliwa to śliwa. Jeden Facet mówił mi, że na śliwce zaszczepił nektarynę.
"Damacha" to chyba bardziej szlachetna forma Lubaszki ;)

[mlody]

Szukacz to drzewko w szczecinie raczej na pewno jest ałyczą (czyli tym co my w Polsce nazywamy Mirabelką) i spokojnie możesz na niej szczepić śliwki. Ałycza najczęściej jest żółta bywa czerwona, granatowa w zależności z czym został zapylony kwiatek i jaki powstał mieszaniec.
Z tego co u siebie zauważyłem na ałyczy(mirabelce) łatwiej się przyjmują zrazy niż na damaszce.
KamilK02
Damaszki widywałem w Sosnowcu podobnej wysokości do twoich węgierek ale to były bardzo stare drzewa zazwyczaj są niższe. Natomiast Lubaszki były o połowę mniejsze. Jak pojadę na wieś to wstąpię do znajomych na "tęgie grunty" :glina: i zobaczę jakie wysokie są u nich Lubaszki ale były wysokie z tego co pamiętam.
Na lubaszkach nigdy nic nie szczepiłem z powodu szarki, która u nas je po prostu uwielbia.

Pozdrawiam
Rafał

[KamilK02]

Zdjęcia z chęcią pooglądam. Co do ospy oczywiście jak będę łaził po chaszczach to będę zwracał uwagę, czy są objawy na liściach i jeśli bym miał z czegoś brać nasiona to z tych bez albo z minimalnymi objawami. Mam na pograniczu Wysowej i Hańczowej jakieś śliwy na oku nie są wielkie, mają kulisto- krzaczastą koronę, dają odrosty korzeniowe, które są pięknie przystrzyżone przez jelenie...

[szukacz]

Skoro tak myślicie, to popróbuję znaleźć odrosty korzeniowe.
Co do smaku tych owoców, to jest harmonijny, zdecydowanie najlepszy z wszystkich próbowanych ałyczy.

[szukacz]

Dalej układam listę zakupów i rozważam jedną z trzech odmian: Renkloda Althana, Silvia lub Opal. Opal wypada niby w początku sierpnia, czyli sezon urlopowy, a Althana i Silvia później. Mozów silnych nie mamy. Która z nich jest najlepsza?