Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)

Drzewa owocowe
Awatar użytkownika
MartisM
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 1003
Od: 14 mar 2016, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)

Post »

Moje rośliny są już 4 rok w gruncie i co roku bez problemów kwitną i owocują. Jedyne czego muszę pilnować to podlewanie w czasie suszy. Nie nawożę ich specjalnie. Tyle tylko, że co jakiś czas dosypuję trochę kory. Na wiosnę trochę kompostu, ale też nie w każdym sezonie. Szczerze mówiąc jest jedna z mniej wymagających roślin. Jeśli chodzi o prowadzenie to najpierw miałam ją na takich małych podporach, żeby więcej słońca docierało do owoców. Potem mi się połamały i teraz gałązki płożą się po ziemi. Owoce jednak dojrzewają. Podpory są pewnie lepsze, bo mniejsze ryzyko, że owoce nadgniją przy obfitych opadach jesienią.
Powodzenia w uprawie!
Awatar użytkownika
seedkris
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3683
Od: 1 lut 2009, o 11:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok

Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)

Post »

Napiszcie proszę, kiedy zbieracie owoce? Ja zbieram wiosną lub późnym latem.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Bea_znad_morza
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 gru 2014, o 12:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby, 6b

Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)

Post »

Marta czyli praktycznie nie nawozisz? Może ja przenawoziłam azotem? No albo brakuje mi w podłożu jakiegoś składnika odpowiedzialnego za kwitnienie? W tym roku nie dostały nawożenia zobaczymy czy to pomoże.

Podlewam jak resztę raz w tygodniu, gleba wyściółkowana daje radę nawet w czasie suszy na rabacie. Gdyby coś było nie tak to by tak nie rosły a rosną bardzo dobrze. Zresztą owocują mi te posadzone w zeszłym roku jesienią.

Z tego co doczytałam to żurawina amerykańska wcale nie potrzebuje bagna. Wręcz nie znosi zalewania wodą latem a toleruje to zimą co jest wykorzystywane do zalewania pól w celu łatwego zbioru i też ochrony przed mrozem.

Może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł???

Jest mało literatury o żurawinie. Brakuje takich prostych porad i zaleceń jak dla borówki amerykańskiej. Wszystko co znalazłam w amerykańskich artykułach i opracowaniach odsyła do analiz liści i dalszej korekty nawożenia :(. No przecież nie będę wysyłać do analizy do Stacji liści z 3 krzaczków :;230 :;230 :;230 Chociaż Dziadek22 by się ucieszył ;:108

Z tego co przeczytałam analiza składu gleby w przypadku żurawiny nie ma sensu bo nie musi to być skorelowane ze składem w liściach. Muszę dalej poczytać.

Seedkris, a jak ty prowadzisz żurawinę? Możesz opisać ze szczegółami?

Ja zbieram wczesną jesienią. Jak przechodzę obok i widzę coś czerwonego to konsumuję na miejscu. Niewiele ich było :(
Pozdrawiam
Beata
Awatar użytkownika
MartisM
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 1003
Od: 14 mar 2016, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)

Post »

Ja zbieram jesienią. U mnie pierwsze mrozy są zazwyczaj dopiero w grudniu, więc po zbiorach daję owoce do zamrażarki ;)

Bea nie, nie nawożę i na brak owoców nie narzekam, ale przed posadzeniem miałam porządnie przygotowane podłoże tzn. wymieniona cała ziemia. Obok rośnie mi borówka amerykańska i też nie mam z nią problemów (raczej mam teraz klęskę urodzaju). Obok mam jeszcze poziomki, brusznicę i czernicę :)
Bea_znad_morza
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 gru 2014, o 12:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby, 6b

Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)

Post »

Marta dziękuję za odpowiedzi. Czyli na razie zasadnicza różnica jest w tym, że nie nawozisz. Czyli może jak w tym roku nie dostały azotu to wytworzą zawiązki na przyszły rok. Tak coś czuję, że przenawoziłam i poszły we wzrost wegetatywny. Już przekroczyły zaplanowane dla nich miejsce i wspinają się na borówki rosnące obok.

U mnie to też jest jedna rabata i reszta nasadzeń nie narzeka :D Wywaliłam stamtąd poziomki bo szkoda dla nich miejsca, one rosną wszędzie jak chwast i się sieją.
Pozdrawiam
Beata
Awatar użytkownika
seedkris
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3683
Od: 1 lut 2009, o 11:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok

Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)

Post »

Ja prowadzę żurawinę jako podszyt pod borówką wysoką. Na macie nieściółkującej z agrowłókniny. Podlewam borówki i przy okazji żurawiny. Nawożenie jest tylko dla borówki. Owoców ma m w bród. Teraz to już sam nie wiem, czy uprawiam borówki i pod nimi żurawiny czy żurawiny a nad nimi borówki. Takie sąsiedztwo jest u mnie ok. Osobiście wolę owoce żurawiny, są mniej słodkie. Dzieci ich nie jedzą, wolą borówki. Problemów z chwastami nie miałem od początku. Na tej agro trudno o chwasty.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Awatar użytkownika
Jarowo
200p
200p
Posty: 266
Od: 9 maja 2016, o 07:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)

Post »

U mnie słabo się rozrasta, nie wiem czy dlatego że rośnie koło borówki i podłoże jest przykryte korą.

Obrazek

Żurawinę można jeść na surowo?
Awatar użytkownika
seedkris
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3683
Od: 1 lut 2009, o 11:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok

Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)

Post »

Ja jem wiosną prosto z 'krzaka'.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Bea_znad_morza
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 gru 2014, o 12:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby, 6b

Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)

Post »

Ja też jem surową. Ona wcale nie ma takiego kwaśnego smaku jak nasza leśna żurawina.

Jarowo, ja mam całą rabatę borówkową wyściółkowaną mieszaniną trocin i kory i żurawina rozrasta się jak chwasty. Gdzie nie ma miejsca to zaczęła się wspinać na borówki niskie. Wolałabym, żeby się tak nie rozrastała a lepiej owocowała, ale nie wiem jeszcze od czego to zależy.

Seedkris czyli siłą rzeczy Twoja żurawina dostaje dawki siarczanu amonu takie jak borówka amerykańska rosnąc bezpośrednio pod nią? Mógłbyś zrobić zdjęcie i pokazać jak to wygląda? A jak nawozisz borówki? Podlewasz roztworem siarczanu amonu po żurawinie? Nie ma niebezpieczeństwa poparzenia liści?
Pozdrawiam
Beata
Awatar użytkownika
seedkris
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3683
Od: 1 lut 2009, o 11:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok

Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)

Post »

Siarczan amonu stosuję sporadycznie. Jako nawóz stosuję kwas z jabłek dodawany do wody do podlewania. Jabłka i gruszki to takie z przerywki, fermentujące w wiadrach.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Bea_znad_morza
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 gru 2014, o 12:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby, 6b

Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)

Post »

Czyli też nie nawozisz tak intensywnie. Odstawiłam żurawinie wspomaganie siarczanem amonu i zobaczę w przyszłym roku czy to pomoże na kwitnienie.
Pozdrawiam
Beata
Awatar użytkownika
seedkris
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3683
Od: 1 lut 2009, o 11:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok

Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)

Post »

Może twoja żurawina ma za mało światła? U mnie ta cześć co jest w cieniu borówek, też słabiej owocuje.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
trybik
50p
50p
Posty: 62
Od: 5 lis 2019, o 22:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

moj sposób na żurawinę

Post »

witam serdecznie wszystkich na forum ,
zalogowałem się całkiem nie dawno choć stronę obserwuje już bardzo długo.
w swej mizernej kolekcji posiadam słownie trzy krzaczki żurawiny. Posadziłem na początku 4 krzaczki z początku rosły dość przyjemnie nawet posiadały owoce z czego żona zrobiła tyci słoiczek , którego nawet nie spróbowałem :( , jakieś 2 lata temu z powodu pobytu w szpitalu zaniedbałem i żurawiny i krzaczki borówek . natomiast w roku ubiegłym czytając na forum posty o hodowli żurawiny obejrzałem film o przemysłowej hodowli, zobaczyłem tam że żurawina dosłownie pływa w wodzie . Tego roku wykopałem ostatnie mizerne 3 krzaczki posadziłem je w torfie zakupionym w którymś z marketów oraz w plastikowym wiadrze w którym wykonałem kilkanaście otworków wiertarka mniej więcej w połowie pojemnika i obficie podlałem , tak aby stały cały czas w błocku. i o dziwo zaczęły pięknie rosnąc, pojawiły się długie gałązki dosłownie bajka . Na jesieni tego roku przesadziłem je znowu w kastry do mieszania betonu powtarzając zabieg z otworkami . Myślę jednak że na przyszły rok dokupię drugą kastrę i rozsadzę po krzaczku do każdej z nich. A i jeszcze dodatkowo od czasu do czasu dodaję odrobinę nawozu do borówek co tydzień podlewając tak aby w kastrach cały czas było błotko .
Na wiosnę postaram się dorzucić, kilka zdjęć , które jednak bardziej przemawiają do wyobraźni


Bardzo proszę o poprawną pisownię na forum.
Dziękuję.
bab...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”