Winorośle i winogrona cz. 7 (2018 r)

[kapitan]

Zamiast wykopywać, ograniczaj Arona, a dojrzeje co roku.

[Ohajo]

Piotrze, taki mam zamiar. Max 1 grono na latorośl.
Ale w tym roku Aron ograniczył się sam, zawiązał tylko 7-8 gron przy ponad dwudziestu latoroślach. Dojrzały pięknie

[green90000]

Witajcie,
Na kupionej w bieżącym roku działce ROD mam dwa ok. dziesięcioletnie winogrona. Niestety owoce mają bardzo średnie - jedna, ciemna - bardzo malutkie owoce w zbitych gronach, słodkie, ale składające się praktycznie z samych pestek.
Druga - duże, różowofioletowe owalne owoce w luźnych gronach, ale praktycznie bez smaku. Takie kartoflane.
U znajomych rośnie winogrono, które smakowo jest obłędne - okrągłe zielono-różowo-fioletowe owoce o niesamowicie słodkim miodowo-truskawkowym posmaku.

Bardzo Was proszę o poradę dla laika - w jaki sposób i kiedy zaszczepić na istniejących krzakach winogron tą przepyszną odmianę od znajomych? Jeżeli ktoś ma pod ręką łopatologiczne poradniki jak to zrobić - to będę wdzięczny

[malopolanin]

Już niedługo przyjdzie pora na pobieranie sztobrów. Poproś znajomego, by Ci uciął kilka patyków, koniecznie z tegorocznych przyrostów. Wsadź do ziemi, zabezpiecz przed mrozem i czekaj. Będziesz miał sadzonki.
Na wiosnę, pod koniec maja, kiedy młode zielone pędy będą odpowiednio grube, poproś sąsiada, by ci dał jeden grubszy zielony pęd z kilkoma pąkami. Wyszukaj u siebie na krzewie zielone pędy o takiej samej lub podobnej grubości i zaszczep zielonym w zielone. Zasada i technika szczepienia, jak w przypadku drzew owocowych. Najlepiej przez stosowanie z nacięciem. W naszym przypadku zrazy do szczepienia będą zielone, ale właśnie o to chodzi, bo w przypadku winorośli łatwiej przyjmuje się szczepienie zielonym w zielone. Chodzi tylko o to, by szczepić jak najbliżej łozy, bo całość musi zdrewnieć przed zimą.
Szczepić trzeba bardzo ostrożnie, bo młode, zielone pędy łatwo się wyłamują.
Ukorzenianie ma duże szanse na powodzenie, ale na owocowanie będziesz dłużej czekał. Jeżeli uda Ci się zaszczepić, owocowanie będziesz miał już w następnym roku. Zastosuj obydwa sposoby dla pewności, gdyby coś poszło nie tak.

[lgrom]

Ja w tym roku mam zamiar poeksperymentować szczepienia winorośli, na kilka sposobów. Trochę późno dowiedziałem się jak, bo bym rok wcześniej wykonał.

[kapitan]

Piotrze, taki mam zamiar. Max 1 grono na latorośl.
Ale w tym roku Aron ograniczył się sam, zawiązał tylko 7-8 gron przy ponad dwudziestu latoroślach. Dojrzały pięknie

To nie było tylko, a aż. Zostaw mu 5, a zobaczysz jakie wychowa i jakie będą i oczywiście jedno na latorośl to obowiązek.

[kapitan]

Już niedługo przyjdzie pora na pobieranie sztobrów. Poproś znajomego, by Ci uciął kilka patyków, koniecznie z tegorocznych przyrostów. Wsadź do ziemi, zabezpiecz przed mrozem i czekaj. Będziesz miał sadzonki.

Nie tak to się robi. Nie pobieraj teraz, a pod koniec marca. Trzeba je odpowiednio zarobić , tak: https://www.youtube.com/watch?v=Hnce8UO1Amg a następnie poddać ukorzenianiu. Można to zrobić na wiele sposobów, np tak: https://www.youtube.com/watch?v=nZe-WY2nmlA

[malopolanin]

Tak też się to robi. Nie ma większego znaczenia, kiedy pobierze sztobry, ale... Bardzo dużo ludzi tnie winorośl właśnie teraz i pobiera sztobry, więc nie wprowadzaj w błąd. Jeżeli sąsiad umie uprawiać winorośl i będzie ciął jesienią, to na wiosnę sztobrów nie da - chyba jasne.
Co do ukorzeniania. Winorośl jest dość wdzięczną rośliną, jeżeli chodzi o ukorzenianie. Zdarzają się oporne odmiany, ale z opisu można się domyślać, że akurat nie ta. Można się bawić w ukorzenianie na wiele sposobów. Można też wsadzić patyk w ziemię i cierpliwie czekać, bo TAK TEŻ SIĘ TO ROBI, kapitanie.

[Lex]

Tak też się to robi. Nie ma większego znaczenia, kiedy pobierze sztobry, ale... Bardzo dużo ludzi tnie winorośl właśnie teraz i pobiera sztobry, więc nie wprowadzaj w błąd. Jeżeli sąsiad umie uprawiać winorośl i będzie ciął jesienią, to na wiosnę sztobrów nie da - chyba jasne.
Co do ukorzeniania. Winorośl jest dość wdzięczną rośliną, jeżeli chodzi o ukorzenianie. Zdarzają się oporne odmiany, ale z opisu można się domyślać, że akurat nie ta. Można się bawić w ukorzenianie na wiele sposobów. Można też wsadzić patyk w ziemię i cierpliwie czekać, bo TAK TEŻ SIĘ TO ROBI, kapitanie.

Potwierdzam,

W zeszłym roku zrobiłem jedna partie w ukorzeniarce (perlit) i inna normalnie wetknięte patyczki do torfu. Nie było żadnej różnicy oprócz tego, ze te w torfie ukorzeniły się troszkę później.

Pozdrawiam serdecznie

[kapitan]

Można coś zrobić bardzo dobrze, dobrze, tak sobie, kiepsko, źle, bardzo źle ect. i w każdym przypadku uzyskać coś co jeden nazwie sadzonką a inny knotem. Po co wsadzać patyk do ziemi jesienią, skoro wiosną nadal będzie on tym samym patykiem? Kto nie wierzy niech sprawdzi. Wystarczy w marcu wyjąć go z ziemi i obejrzeć. Żadnych zmian na dole nie będzie, poza tym że poczarnieje. Od jesieni do wiosny winorośl jest w stanie głębokiego spoczynku, a ten patyk to też winorośl. Jeżeli ktoś chce pobierać łozę jesienią to OK. Należy ją pobrać i zadołować w całości pod ziemię. Po pierwsze nie ulegnie przesuszeniu, a po drugie pąki nie będą narażone na przemarznięcie.

[Dolnoslonzok]

Niestety zadołowane sztobry narażone są na gnicie, gdy zimą jest dużo deszczu. Stąd przestawiam się na pozyskiwanie sztobrów w drugiej połowie lutego. Sztobry z tego terminu ukorzeniają się najbardziej efektywnie.

[malopolanin]

Sztobry w ilości kilku sztuk pozyskane jesienią, bo o tym pisałem wyżej, zamiast dołować, można wsadzić w ziemię w miejsce docelowe i zakopczykować. Na pytanie "Po co wsadzać patyk do ziemi jesienią, skoro wiosną nadal będzie on tym samym patykiem?" odpowiedź jest banalnie prosta i oczywista: Nie po to, by w stanie spoczynku ruszyły korzenie. Po to, by przechować sztobry przez zimę w optymalnych warunkach - proste. Nikt rozsądny nie będzie kopać dołów dla zadołowania kilku sztuk. Tego dotyczyła moja opinia i nadal ją podtrzymuję. Te kilka patyków można wsadzić w ziemię, zakopczykować, wiosną odkopać, rozkopać ziemię wokół patyka, by słońce lepiej dogrzało stopki sztobrów i czekać cierpliwie.
Nadal również podtrzymuję opinię, że w wielu rejonach Polski tniemy winorośl jesienią. Nie wszystkie uprawy winorośli zlokalizowane są na Dolnym Śląsku. Tam, gdzie zimy są srogie, tnie się winorośl jesienią, a pozyskane sztobry dołuje się w ziemi. Logicznym jest, że jeżeli ktoś ma wysoki poziom wód gruntowych, nie powinien dołować sztobrów, a zakopcować je nad poziomem gruntu. Wystarczy pryzma piachu lub ziemi. O cięciu zimowym i przechowywaniu sztobrów w dołach pisali już bardzo dawno np. S. Madej "Winorośl" str. 91, T. Retman "Uprawa winorośli" cz. 1 str. 11 (rysunek), G. Zarugiewicz "Uprawa krzewu winnego" str. 27.
Już teraz można zauważyć w ruch związany z handlem i wymianą sztobrami. Są to sztobry pozyskane z jesiennego cięcia.

[jabu]

Ja kilka patytków dosłownie 10 szt. w tamtym roku zciąłem późnym listopadem i zakopcowałem.... w lodówce. Żona przeżyła te kilka patyków zawiniętych w folię a sztobry miały chyba niezłe warunki, skoro każdy potem ukorzeniłem )