Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Szukałam internetowo Gold Milenium, bo mnie zachęciliście, ale przynajmniej z tego co patrzyłam póki co - te jabłonki są strasznie trudno dostępne. Tym bardziej na karłowych podkładkach (szukam na m9, chyba najniższa).
A co sądzicie o odmianach "Miodzianka", "Malinówka Oberlandzka" i "Królowa Renet"? Czy któraś mogłaby pasować pod kryteria?
A co sądzicie o odmianach "Miodzianka", "Malinówka Oberlandzka" i "Królowa Renet"? Czy któraś mogłaby pasować pod kryteria?
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 729
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Mam Gold Milenium na m26 i jest 2,5 m , mam ją 6 lat. Słyszałam niefajne opinie o M9 i nie radzę.
ania1590
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Na średnio i słabo rosnące odmiany M26 jest super podkładką.
Co do odmian podobnych trochę do Lobo to mi się zdaje że Alwa.
Wygląd inny ale smak ok.
Co do odmian podobnych trochę do Lobo to mi się zdaje że Alwa.
Wygląd inny ale smak ok.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Dziękuję.
Ale Alwa jest twarda, prawda? Przynajmniej tak wynika z opisów.
Zastanawiam się nad Gold Milenium, bo bardzo zachęca, ale też nie wiem, czy byłoby miękkie.
Ech Z tego co zauważyłam bardzo ciężko o MIĘKKIE, słodkie, odporne jabłko. A ta miękkość to bardzo ważna cecha przy osobie pozbawionej prawie wszystkich zębów - Lobo właśnie pod względem konsystencji jest najlepsze, prawie nie stawia oporu. Choć z drugiej strony doczytałam, że taką konsystencję ma dopiero po leżakowaniu w specjalnych, profesjonalnych warunkach... więc znowu problem.
Ale Alwa jest twarda, prawda? Przynajmniej tak wynika z opisów.
Zastanawiam się nad Gold Milenium, bo bardzo zachęca, ale też nie wiem, czy byłoby miękkie.
Ech Z tego co zauważyłam bardzo ciężko o MIĘKKIE, słodkie, odporne jabłko. A ta miękkość to bardzo ważna cecha przy osobie pozbawionej prawie wszystkich zębów - Lobo właśnie pod względem konsystencji jest najlepsze, prawie nie stawia oporu. Choć z drugiej strony doczytałam, że taką konsystencję ma dopiero po leżakowaniu w specjalnych, profesjonalnych warunkach... więc znowu problem.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3716
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
U mnie Gold Milenium dojrzewa sierpień do połowy września. Długo nie poleży, nawet w chłodnej piwnicy. Dla mnie to odmiana typowo deserowa, do jedzenia prosto z drzewa. Cześć owoców przerabiałem na suszone chipsy. Na soki słabo wydajne. Jabłko deserowe niema sobie równych w tym czasie. Na M26 korony sięgają do 3 m wys. Wymaga stosowania odpowiednich zapylaczy.
Szukam odmiany późniejszej, październikowej, odpornej na parcha i smacznej.
Szukam odmiany późniejszej, październikowej, odpornej na parcha i smacznej.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
No to październikowych jest chyba milion. Żona trafiła na zapomniany sadzik w polu, dwie wyróżniające się odmiany wybrałem i będę teraz szczepił.
A wracając do Alwy, to teraz kupowana jest mięciutka. Przypuszczam że każde zimowe jabłko w momencie zbioru jest twarde a mięknie jak już poleży.
A wracając do Alwy, to teraz kupowana jest mięciutka. Przypuszczam że każde zimowe jabłko w momencie zbioru jest twarde a mięknie jak już poleży.
- Balykan
- 200p
- Posty: 400
- Od: 8 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/pogranicze kaszubsko-kociewskie
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Jak dla mnie to Malinowa Oberlandzka może spełniać takie kryteria, czyli miękkie, słodkie i odporne. Ja akurat zlikwidowałem, bo właśnie z uwagi na miękką, watowatą konsystencję było dla mnie niejadalne. Papierówka/Oliwka Żółta też pasuje, tylko trzeba poczekać ze zrywaniem, aż będzie żółta, bo wtedy jest słodka i miękka.
A tak generalnie, to bardzo trudno o taką odmianę, najbardziej odpowiednia byłaby...grusza.
A tak generalnie, to bardzo trudno o taką odmianę, najbardziej odpowiednia byłaby...grusza.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
No właśnie zauważyłam już, że dla większości ludzi ta miękkość to chyba wada. Mi - przyznam szczerze - konsystencja jabłka jest dość obojętna, byleby było słodkie, więc kieruję się tu mamą. Nie byłam w ogóle świadoma, że żeby takie zimowe jabłko było miękkie, to tak dużo czasu musi spędzić w chłodni - myślałam jeszcze niedawno, że te jabłka są takie "prosto z drzewa"
No to super, dziękuję, mam już jakiś typ, bo Malinówka Oberlandzka to dla mnie już dosyć ciekawe jabłko ze względu na (rzekomy?) aromat. Jak będzie miękkie bez leżakowania, to bomba.
A o Miodziance ktoś coś może napomknie? Nie znalazłam o niej o dziwo zbyt wiele informacji, a opis ma bardzo zachęcający:
"Jest to prawdopodobnie białoruska odmiana. Wydaje kuliste, średniej wielkości owoce. Ich skórka ma barwę zielono-żółtą i pokryta jest pięknym paskowanym rumieńcem, natomiast miąższ ma kolor zaróżowiony, z biegiem dojrzewania owocu prawie w pełni różowy, i jest kruchy, soczysty, lekko aromatyczny, wybitnie słodki, bardzo smaczny. Owoce tej odmiany dojrzałość zbiorczą osiąga w sierpniu. Odmiana ta jest odporna na parcha i choroby grzybowe."
A jeśli chodzi o gruszę... będzie na 100%. Ale tu nie mam wątpliwości z odmianą - chcemy Konferencję.
No to super, dziękuję, mam już jakiś typ, bo Malinówka Oberlandzka to dla mnie już dosyć ciekawe jabłko ze względu na (rzekomy?) aromat. Jak będzie miękkie bez leżakowania, to bomba.
A o Miodziance ktoś coś może napomknie? Nie znalazłam o niej o dziwo zbyt wiele informacji, a opis ma bardzo zachęcający:
"Jest to prawdopodobnie białoruska odmiana. Wydaje kuliste, średniej wielkości owoce. Ich skórka ma barwę zielono-żółtą i pokryta jest pięknym paskowanym rumieńcem, natomiast miąższ ma kolor zaróżowiony, z biegiem dojrzewania owocu prawie w pełni różowy, i jest kruchy, soczysty, lekko aromatyczny, wybitnie słodki, bardzo smaczny. Owoce tej odmiany dojrzałość zbiorczą osiąga w sierpniu. Odmiana ta jest odporna na parcha i choroby grzybowe."
A jeśli chodzi o gruszę... będzie na 100%. Ale tu nie mam wątpliwości z odmianą - chcemy Konferencję.
- Balykan
- 200p
- Posty: 400
- Od: 8 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/pogranicze kaszubsko-kociewskie
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Ta miękkość przy zrywaniu prosto z drzewa jest rzadkością, bo to problem ze sprzedażą, czyli konkretniej z transportem, podatnością na psucie, obijanie itd. I to jest u nas problemem, jeśli chodzi o wybór odmian, bo dominują odmiany do uprawy towarowej, a dla nas, zwykłych działkowców-hobbystów brakuje tego, czego byśmy sobie życzyli. Zapewne było wiele takich odmian, ale niestety przepadły razem ze starymi sadami. Coś tam powoli powraca z tych starych odmian, ale tylko raczej te standardowe.
Co do Malinowej Oberlandzkiej, to jak dla mnie jej malinowy posmak jest przereklamowany i raczej dotyczy koloru rumieńca, albo u mnie coś jej nie sprzyjało. Co pewne, to że dojrzałe jest miękkie prosto z drzewa i jest słodkie (choć znam słodsze odmiany), podobnie jak dojrzała Papierówka.
A tej Miodzianki nie znam.
Co do Malinowej Oberlandzkiej, to jak dla mnie jej malinowy posmak jest przereklamowany i raczej dotyczy koloru rumieńca, albo u mnie coś jej nie sprzyjało. Co pewne, to że dojrzałe jest miękkie prosto z drzewa i jest słodkie (choć znam słodsze odmiany), podobnie jak dojrzała Papierówka.
A tej Miodzianki nie znam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2844
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Z miękkich i letnich jest Oliwka Kronselska tylko problem bo jest żółta, delikatna na parch jak lobo.
Dojrzewa początkiem września.
Dojrzewa początkiem września.
- Halski
- 200p
- Posty: 274
- Od: 26 maja 2012, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Puław
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Moja Malinowa Oberlandzka też nie zachwyciła smakiem i chyba przywita się z siekierą. Czekam jeszcze na Ananasa ale też bez wielkich nadziei. Szkoda, że na pierwsze owoce trzeba czekać około 10 lat. Z miękkich letnich to może James Grieve / Lired. Mówią, że to jabłka dla emerytów.
Zapraszam do komentowania: Przydomowy sad
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Dlaczego 10 lat ? U mnie jabłonie owocowały w pierwszym roku po posadzeniu.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Ok, dziękuję. James Grieve jest słodki? Jeśli tak, to mam kolejnego kandydata.
Póki co myślę o 2 jabłoniach, tzn. żeby posadzić obie:
- James Grieve
- Malinówka/Malinowa Oberlandzka (chyba stosowane zamiennie?)
Oliwkę też "przeanalizowałam", ale jeśli potrzebuje tyle ochrony co Lobo, to nie ma to sensu.
No i jeszcze kusi mnie ta Miodzianka, ale muszę głębiej pogrzebać, bo o czorcie nic nie ma... a ten wybitnie słodki smak brzmi kusząco. Podejrzewam po pogrzebaniu po rosyjsku i białorusku że może mieć coś wspólnego ze starą odmianą "Medunitsa", bo zdjęcie, wygląd rumieńca (te "paski"), nazwa, kraj pochodzenia i termin dojrzewania zgadzają się z opisem. A ta jest wychwalana jako niesamowicie słodka, miodowa, cukierkowa odmiana deserowa. Mają ponoć 14-15% cukrów przy bardzo niskiej kwasowości (0,12%). Nie wiem, czy to dużo czy mało, ale ogółem brzmi zachęcająco. Muszę pokombinować, czy zmieszczę trzy jabłonki na półkarłowych podkładkach, skoro karłowych nie ma sensu brać.
Na rosyjskich stronach piszą o niej tak:
- letnia (końcówka sierpnia)
- jabłka nie opadają, dojrzewają nierównomiernie
- małe, ok. 100g
- w pełni dojrzała miękka
- spłaszczony owoc
- z wierzchu zielonkawo-żółty z ciemnoczerwonymi paskami-rumieńcem
- miąższ niezwykle słodki, lekko pikantny, soczysty, pachnący
- nie przemarza
- wysoka odporność na parcha
- trzeba często praktykować cięcie odmładzające (czyli pewnie silnie rosnące)
- raczej nie poleży, w warunkach chłodniczych trochę przetrzyma (napisano, że do dwóch miesięcy), ale najlepsza po zerwaniu prosto z drzewa
Co prawda nie bardzo wiem, co ma oznaczać pikantność w kontekście jabłoni, ale ogólnie brzmi to bardzo fajnie.
Jak myślicie, warto wygospodarować miejsce i takiego jednego "cudaka" posadzić?
Póki co myślę o 2 jabłoniach, tzn. żeby posadzić obie:
- James Grieve
- Malinówka/Malinowa Oberlandzka (chyba stosowane zamiennie?)
Oliwkę też "przeanalizowałam", ale jeśli potrzebuje tyle ochrony co Lobo, to nie ma to sensu.
No i jeszcze kusi mnie ta Miodzianka, ale muszę głębiej pogrzebać, bo o czorcie nic nie ma... a ten wybitnie słodki smak brzmi kusząco. Podejrzewam po pogrzebaniu po rosyjsku i białorusku że może mieć coś wspólnego ze starą odmianą "Medunitsa", bo zdjęcie, wygląd rumieńca (te "paski"), nazwa, kraj pochodzenia i termin dojrzewania zgadzają się z opisem. A ta jest wychwalana jako niesamowicie słodka, miodowa, cukierkowa odmiana deserowa. Mają ponoć 14-15% cukrów przy bardzo niskiej kwasowości (0,12%). Nie wiem, czy to dużo czy mało, ale ogółem brzmi zachęcająco. Muszę pokombinować, czy zmieszczę trzy jabłonki na półkarłowych podkładkach, skoro karłowych nie ma sensu brać.
Na rosyjskich stronach piszą o niej tak:
- letnia (końcówka sierpnia)
- jabłka nie opadają, dojrzewają nierównomiernie
- małe, ok. 100g
- w pełni dojrzała miękka
- spłaszczony owoc
- z wierzchu zielonkawo-żółty z ciemnoczerwonymi paskami-rumieńcem
- miąższ niezwykle słodki, lekko pikantny, soczysty, pachnący
- nie przemarza
- wysoka odporność na parcha
- trzeba często praktykować cięcie odmładzające (czyli pewnie silnie rosnące)
- raczej nie poleży, w warunkach chłodniczych trochę przetrzyma (napisano, że do dwóch miesięcy), ale najlepsza po zerwaniu prosto z drzewa
Co prawda nie bardzo wiem, co ma oznaczać pikantność w kontekście jabłoni, ale ogólnie brzmi to bardzo fajnie.
Jak myślicie, warto wygospodarować miejsce i takiego jednego "cudaka" posadzić?