Witajcie,

Mam takie pytanie, czy ktoś z Was zna może przepis na miksturę do bielenia drzew? Chodzi mi o coś takiego, aby trzymało się to na pniach przez cala zimę bez potrzeby powtarzania. Chodzi o to, ze będę miał możliwość pobielenia tego tylko jeden raz, w połowie grudnia. A chciałbym aby drzewka były chronione przez następne dwa miesiące.

Pozdrawiam serdecznie

Ja bieliłem, kreda + biała farba emulsyjna zewnętrzna. Wystarczało na 2 zimy. Bieliłem tym leszczynę, dąby i grusze.

Ja bieliłem wapnem gaszonym z dodatkiem farby białej elewacyjnej ( tak ze 20% ). W starych przepisach każą dodawać gliny, a spotkałem się też z krowiakiem.

Czytałem gdzieś, żeby nie bielić wapnem młodych drzewek, ponieważ pali młodą korę. Najlepsza farba emulsyna. I bieli się na jesieni, żeby ostre słońce w styczniu i lutym nie rozgrzewało za bardzo pieńków - nie krążyły soki.

Biała farba emulsyjna / jak pisali poprzednicy wytrzymuje dwa sezony nawet przy silnych opadach.

Dziękuję bardzo za pomoc, to bardzo przydatne. Czy macie jakaś specjalna farbę emulsyjna czy wystarczy jakąś taką najtańszą z Casto/LM, np. Śnieżynka?

Pozdrawiam serdecznie

-- Wt 05 lis 2013 22:23 --


Ale to bez dodatku wapna?


Pozdrawiam serdecznie

Różnicy ewidentnej nie będzie za pewne. Co pod ręką : jedynka, śnieżka czy tam inna cieszynka.
Ja nie dodaję wapna. Mieszam i maluję.

I to zagęszczać nie trzeba niczym? Nie spłynie?

Pozdrawiam serdecznie

Jak będziesz robił z wapnem to wystarczy je wyrobić w takich proporcjach, aby miało to konsystencję śmietany. Ja wyrabiam mieszadłem na wiertarkę. Trzeba uważać na oczy i skórę bo pali jak pryśnie, ubrania zresztą też odbarwia. Tak jak wcześniej pisałem - do tego dodaję 20% farby. U mnie schodzi podczas tego malowania dwa wiadra więc nawet najtańsza farba sporo by kosztowała. Wapno jest tanie. Jednocześnie odkwaszam glebę.

Ja malowałem we wrześniu, w słoneczny dzień. Traktowałem to jako ochrona przed zwierzętami.

A czy jeśli młode drzewka zamierzam okryć włókniną (oczywiście w odpowiednim czasie) to malowanie wapnem/farbą czyli bielenie też jest konieczne? Sporo wokół zajęcy więc trochę boję się o moje drzewka.

Młodych drzewek w ogóle się nie maluje wapnem, a nawet to może zaszkodzić. Malowanie pod osłoną nie ma sensu. Jak masz zające to można spróbować zakładać osłonki plastikowe na pień. Można też stosować jak to robią sadownicy malowanie pni repelentami odstraszającymi zające i sarny.

Nie polecam natomiast sposobu z krochmalem, o którym też powszechnie wiadomo. Spłukuje szybciej niż bez jego dodatku.

Nie wiem czemu ma służyć malowanie drzew emulsją,od lat maluję wapnem,do wapna dodaję pokost lub zwykły olej jadalny.

Zacząłem malować emulsją po lekturze na tym forum.
Gęsta farba zatyka obrażenia po mrozie, dodatkowo ciutka miedzianu lub tospinu jest rewelacyjnym środkiem do dezynfekcji ran po cięciu/ i nie tylko. Dawno zrezygnowałem z Funabenu na przykład .Kiedyś to jeszcze, a ten nowy wynalazek to można w buty włożyć.
Z efektów jestem zadowolony i nie zamierzam z tego zrezygnować.
Także taka jest przewaga nad wapnem.

Ile to ciutka na ile emulsji?

wstyd przyznać, ale u mnie miara to zazwyczaj jest jedna w takich przypadkach z opakowania 100 g to tak z 1/3 na 2,5 - 3 l a topsinu to buteleczka 5 ml na pół.