Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III

Drzewa owocowe
Zablokowany
brodus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 671
Od: 12 lis 2019, o 10:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III

Post »

Kamil
A co sądzisz o tym:
U rodziców wyrosła w ogrodzie czereśnia (prawdopodobnie z pestki). Mam zamiar ją zaszczepić, latem wyciołem przewodnik i zostawiłem 3 ładne gałęzie ok 1,2m od ziemi. Te gałęzie są prawie prostopadłe do pnia i właśnie na nich chcę zaszczepić wiosną 3 różne odmiany czereśni :D Myślisz że może się to udać?
Pozdrawiam Paweł
KamilK02
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2852
Od: 10 kwie 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ropica k. Gorlic

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III

Post »

Próba nie strzelba, nie zabije, ale z czereśnią tak łatwo nie będzie, bo czereśnie same w sobie rosną dość silnie i może być ciężko z okiełznaniem całości. :wink: Zresztą pestkowe o wiele lepiej łapią z okulizacji letniej, choć w tym roku żadna śliwka mi nie złapała :? Natomiast w tamtym roku zaszczepiłem sobie przez szczepienie w klin lubaszkę na odroście korzeniowym węgierki. Dlatego warto próbować.
Pozdrawiam Kamil
Porównanie siły wzrostu podkładek jabłoni1 2
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2113
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III

Post »

Odnośnie okulizacji pestkowych - dobrze wyniki dała okulizacja na przystawkę w listopadzie, w pomieszczeniu o temperaturze 15-16 stopni. Wcześniej było za ciepło, to mi się jedno oczko ,,zerwało'' i podrosło na 3 cm. Zostawiłam na parapecie na miesiąc. Pęd zgubił liście i wytworzył ładne pąki. Poszedł do chłodu na spoczynek zimowy. Listopadowe oczka prezentują się bardzo dobrze. Jest sucho, czysto i ładnie zakalusowane. Wczoraj okulizowałam śliwki, jutro będzie czereśnia, bo się właśnie przytrafiła jakaś pancerna (odporna na przymrozki). Teraz jeszcze powinno się udać. Wcześniejsze próby w styczniu dawały kiepskie efekty, bo oczka się budziły i potem był problem z przetrwaniem do wiosny. Na wiosnę też przyjęcia bez rewelacji. Jeśli ktoś ma niezbyt duże podkładki, można w takim terminie z powodzeniem robić poprawki tego, co nie wyszło latem. Owocówkę okulizuję wyłącznie amatorsko na własne potrzeby.
Darko52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 913
Od: 17 sie 2014, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Woj. wielkopolskie

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III

Post »

Większość forumków łącznie ze mną dopiero stawia pierwsze kroki w dziedzinie szczepienia.
Dlatego, Kozula wielka prośba abyś tak doprecyzowała to co napisalaś aby wszyscy mogli pojąć.
Okulizowałaś na przystawkę boczną , czy szczepiłaś na przystawkę boczną?
śliwę i czereśnie okulizujesz teraz, czyli jedno oczko wkładasz pod korę w naciecie w literę T?
czy też szczepisz na przystawke boczną , a piszesz, że okulizujesz?Może jakieś zdjecia byś wstawiła?
Proszę, miej cierpliwość dla początkujących.
Awatar użytkownika
Grigor
500p
500p
Posty: 566
Od: 31 sie 2017, o 21:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III

Post »

Jako iż bliżej sczepienia niż dalej to mam pytanie czy jest jakiś kalendarz kiedy jakie drzewo można szczepić? Planuje zaszczepić jabłoń i brzoskwinie.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2113
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III

Post »

Okulizacja na przystawkę (chip budding) jest pięknie pokazana przez Kebera viewtopic.php?p=2568461#p2568461. Termin przy tej metodzie jest jeszcze baaardziej rozciągnięty niż napisał Keber, tyle że w jesieni podkładkę trzeba wykopać, posadzić do doniczki i okulizować w budynku. Po zrośnięciu szczepy włożyć do piwnicy, albo innego miejsca gdzie temperatura w zimie będzie około 0 plus 5 stopni. Zaskakująco ładnie wyszło, choć chyba w literaturze nie bardzo opisują taki termin. Szczepienia drzew owocowych w domu nie próbowałam. Podkładki mam drobne, więc w grę wchodzi tylko okulizacja.
garom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1426
Od: 28 lut 2017, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III

Post »

Może niekoniecznie tylko okulizacja przy cienkich podkładkach albo zrazach . Szczepiłem w marcu br zrazy grubości 3 mm przez stosowanie i dało radę. Chociaż potem niezbyt mocno porosły, ale w tym roku miałem taką suszę ,że te znacznie grubsze też zbytnio nie rosły. Zawsze warto próbować, a nuż się uda. :wink:
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2113
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III

Post »

3 mm to już byk. Zamierające starocie są często grubości niemalże włosa. Do tego jeśli oczka trafią się akurat teraz, to trzeba kombinować jak koń pod górkę :D
garom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1426
Od: 28 lut 2017, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III

Post »

No to życzę Ci jak najwięcej tych "byków", bo warto ratować stare odmiany. A jeśli można zapytać to jakie odmiany starasz się szczepić z tak cienkich zrazów (oczywiście poza orzechami i kasztanami bo wiem,że to Twoja od dawna sztandarowa działalność :D ) ? Pytam, bo może dałoby radę zdobyć grubsze okazy do nowych naszczepień...? :)
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2113
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III

Post »

Garom, niczego nie szukam specjalnie. Kilka drzew, które była szansa powielić przepadło bezpowrotnie, to teraz jak się coś napatoczy (bez względu na gatunek) rozmnażam natychmiast. Z Twojej ,,działki'' przepadła szara reneta, większa i zdrowsza niż inne. W życiu nie widziałam tak zdrowej jabłoni, a stara była. Właściciel wyciął beztrosko, bo gałęzie przeszkadzały nowemu wielkiemu ciągnikowi, a ,,jabłoń się kupi nową''. Tyle że takiej już się nie kupi... W tym roku nauczona wcześniejszymi stratami, rzuciłam swoją robotę i pojechałam do klienta zobaczyć starą żółtą czereśnię. Okazało się, że to siewka rozlatująca się ze starości, ale bez śladów chorób. Drzewo zamierające, z żywymi kępkami krótkopędów i wiszącymi zasuszonymi owocami z zeszłego roku. Czereśnie duże, podobno super słodkie. Termin do szczepienia/okulizacji był trochę późny, bo oczka już dobrze ruszyły, ale nic to. Nakopałam dziczek na rowie i zaokulizowałam. Parę oczek się przyjęło.
Z innych zabytkowych owocowych, dostałam morele z rozlatującego się ze starości drzewa, też prawdopodobnie siewka. Tu zrazy były grubości nitki, ale coś się przyjęło. Wymieniamy się znaleziskami ze znajomym pół profesjonalnym szkółkarzem, na wypadek gdyby się nie przyjęły w jednym miejscu. Tego lata okulizowałam też czereśnię ptasią. Pytanie po co, skoro są czereśnie odmianowe? Ano dla smaku i pory dojrzewania, bo to połowa lipca była i dla zdrowia jeszcze. Była też w tym roku ukraińska ałycza. Po co szczepić dziczkę? Ano dla owoców, bo nasze tak dużych nie mają, a jeszcze bywa ich po 300 kg na drzewie. Podobno słodkie, na Ukrainie z takich pędzą bimber. Tak więc warto próbować szczepić, nawet jeśli termin nie do końca jest dobry. Można mieć wtedy drzewa, których kupić nie można.
garom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1426
Od: 28 lut 2017, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III

Post »

Kozula, dziękuję za odpowiedź, super .e starasz się szczepić co tylko się trafi bo dzięki temu uda się zachować odmiany, które bezpowrotnie by wyginęły. A przy znajdowaniu i szczepieniu różnych spotkanych odmian można znaleźć całkiem nową ciekawą odmianę dotychczas nie znaną w uprawie.Ciekawa jest ta odmiana czereśni żółtej o której piszesz bo takich odmian jest strasznie mało (np. Donissena Żółta- dawno już zapomniana odmiana). Mnie szczególnie interesują właśnie te żółte odmiany bo są mniej narażone na ataki ptaków. Miałem kiedyś (i mam teraz nowo posadzoną) odmianę Bladoróżową, nigdy ptactwo jej nie atakowało no uważało,że jest jeszcze niedojrzała. :wink: Super,że masz współpracującego szkółkarza (nieskromnie dodam,że do nie też czasem zwracają się szkółkarze o odmiany, które nie są ogólnie dostępne np. pytają o jabłoń Kalwilę Jesienną Czerwoną czy też o Brzoskwiniowe Letnią. Taka współpraca pozwala nie tylko zapewnić utrzymanie danej odmiany przy życiu ale także może ponownie wprowadzić ją na rynek. :) Życzę Ci powodzenia w Twojej działalności i niecierpliwie czekam na kolejne wpisy bo zawsze z zainteresowaniem je czytam, pozdrawiam . :D
Darko52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 913
Od: 17 sie 2014, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Woj. wielkopolskie

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III

Post »

https://www.youtube.com/watch?v=MDPY5UpJ4mY
Mówi gość, że podkładka to śliwa wiśniowa, czyli ałycza?
Nie słyszalem, aby ktoś szczepił na ałyczy wiśnie.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2113
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III

Post »

Garom, strasznie się napaliłam na tą starą żółtą czereśnię. Ptactwo owoców nie objadło, bo te wisiały zaschnięte na drzewie. Obok rośnie druga stara czereśnia (czerwona) i na niej ani owocka, czyli objedzone jak wszędzie. U nas we wsi też dawno temu była żółta duża czereśnia z lasu. Dojrzewała pod koniec maja. Dla niej uczyłam się okulizacji i wyhodowałam podkładki. Poszłam po zrazy w sierpniu, a tu drzewo ścięte na wiosnę... Powód - żeby gówniażeria ze wsi nie obżerała owoców. Jedną cudną czereśnię z lasu ocalił jeden z moich znajomych, który niestety już nie żyje. Jednak ocalić to jedno, a rozpowszechnić to drugie. Za zgodą żony przekazałam zrazy do szkółki Krupińskich w Kocmyrzowie. Z okolic Rzeszowa też ktoś brał, ale nie pamiętam kto. Zbaczam z tematu, a wracając do szczepienia lepiej zaszczepić i potem wyrzucić jeśli się nie sprawdzi, niż nie zaszczepić i żałować do końca życia.
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”