Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
-
- 200p
- Posty: 328
- Od: 13 maja 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Pajęczna
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Zostawisz jedno szybciej i mocnej urośnie przewodnik. Ja jednak w pierwszym roku nie tnę zbyć mocno szczepu zawsze wole mieć awaryjne więcej pędów. Zostawiam na drugi rok mocniejsze formowanie jednak jako amator mogę robić to błędnie.
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.-H. Jackson Brown, Jr.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2551
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Możesz prowadzić najsilniejszy, a pozostałe trzymać krótko uszczykując im sam pączek szczytowy. Parę razy w sezonie, bo odbijać będą. To idzie o hormony ze stożków wzrostu; usuniesz inne, będzie rosło z tego co zostawisz.
Ma ten sens że liście z tego zasilać będą, a i pędy mogą się przydać na zapas, boć przypadki chodzą.
Ma ten sens że liście z tego zasilać będą, a i pędy mogą się przydać na zapas, boć przypadki chodzą.
-
- 200p
- Posty: 394
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
To zostawiam do przyszłego roku. Faktycznie wiatr lub ptaki czasami wyłamują i potem problem
-
- 100p
- Posty: 109
- Od: 20 kwie 2018, o 22:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie, okolice Bydgoszczy
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Czy po nieudanym szczepieniu przy pomocy zrazów uciąć teraz gałęzie przy głównym pniu czy czekać do wiosny, bo nie chce żeby mi na tych "kikutach" jakaś choroba weszła...
- mathun
- 200p
- Posty: 213
- Od: 6 maja 2016, o 08:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Sorki, ale fajnie byłoby jakbyś nie wprowadzał w błąd. Zwłaszcza kogoś, kto się nie zna. Okulizacja jest metodą szczepienia. Nie można dzielić szczepienia na szczepienie i okulizację.lgrom pisze: Szczepienie wykonuje się na początku wiosny. Okulizację można wykonać lipiec , sierpień.
Nie prawdalgrom pisze:Najszybciej urośnie przez szczepienie.
Skoro jesteś zielony to koniec lipca /początek sierpnia będzie dla Ciebie idealnyphantom pisze:A coś bliżej? W którym miejscu, jaką techniką, kiedy? Jestem kompletnie zielony.
Śmiało możesz szczepić na tych "dzikich pędach" które już niepotrzebnie przyciąłeś. Ta gruba i te cienkie przycięte odchodzące od niej też się nadają. Ja bym śmiało na grubej władował z 5 oczek, a na tych krótkich po 2. Jest duża szansa powodzenia. O wiele większa niż na wiosnę. A jak dobrze pójdzie/odpowiednio przytniesz to w przyszłym roku żadne inne szczepienie (wiosenne) nie prześcignie tego
Pierwsze to musisz sprawdzić czy kora dobrze odchodzi, a jak będziesz pobierał dawce to przed ścięciem obetnij wszystkie liście (ale końcówki pozostaw).
Wybierz gałązkę z ładnymi pąkami, od strony słonecznej, najlepiej z górnej, zewnętrznej części korony (tylko nie z wilków)
Po szczepieniu dobrze zawiń (ciasno) - może być taśmą izolacyjną i nie używaj żadnym maści ogrodniczych. Zawijaj z pominięciem pąka i pozostawionej końcówki liścia, no i uważaj, żeby pąka nie uszkodzić. Po 2 tygodniach jak końcówka liścia odpadnie po ruszeniu to jest wszystko dobrze. Jeśli nie odpadnie, tylko uschnie to szczepienie nie powiodło się. Najprościej jest skalpelem odcinać oczka od gałązki ...ja wiem? tak z 5-7mm nad oczkiem i pod oczkiem. Później delikatnie wydłubujesz drewno z pod oczka - tak żeby została sama kora i pąk. w miejscu gdzie chcesz zaszczepić podcinasz korę w literę T . Odchylasz korę i wkładasz swojego pąka, uważając żeby nie dotykać pąka od spodu (no i żeby był tak jak rósł- czyli góra u góry, dół na dole). Przy tej metodzie oczkowania nie musisz dopasowywać kambium do kambium i podkładka może być grubsza od gałązki z której pobierasz oczko . Po wsunięciu za korę odcinasz to co wystaje nad literą T, tak żeby po wciśnięciu góra oczka ściśle się dotykała z korą podkładki. Mam nadzieje że w miarę zrozumiale to opisałem i bez błędów. Jeśli są błędy to proszę mnie poprawić. Zdecydowanie łatwiej jest robić niż o tym pisać
Pozdrawiam serdecznie, Mateusz
"Kiedy w ogrodzie zwiędły już najpiękniejsze kwiaty
i chwasty wydają się urocze." Sokrates
"Kiedy w ogrodzie zwiędły już najpiękniejsze kwiaty
i chwasty wydają się urocze." Sokrates
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1412
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Potocznie tak się to często rozróżnia, ja nie widzę w tym nic złego, i wtedy szczepienie to "przeszczepienie patyka" okulizacja to "przeszczepienie oczka".Nie można dzielić szczepienia na szczepienie i okulizację
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Naleciałości z "Działka moje hobby" i innych mniej lub bardziej skierowanych do amatorów publikacji. Tam szczepienie zraza to było szczepienie, a szczepienie oczka to była okulizacja. I zasadniczo nie widzę nic złego. Po hamerykańsku jest w obu wypadkach grafting, z tego co wiem bez rozróżnienia czy chodzi o zraz (shoot) czy oczko (bud). W PL mamy wymyśloną okulizację jako wyspecjalizowaną formę szczepienia oczka co automatycznie zwolniło nazwę przez co szczepienie zraza (zasadniczo historycznie starsze) jest traktowane jako po prostu szczepienie. Zatem jak już sobie Polacy wymyślili rozróżnienie i osobny termin to Polacy nie powinni sobie doszukiwać w tym błędu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 913
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Trzeba wydłubać to drewno z pod oczka , czy nie , bo jeden mówi że tak, drugi, że nie.
-
- 200p
- Posty: 328
- Od: 13 maja 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Pajęczna
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Sam sobie odpowiedziałeś jeden mówi tak drugi nie ja osobiście tego nie robię i poza tym podczas próby usunięcia drewna możesz oczko uszkodzić.
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.-H. Jackson Brown, Jr.
-
- 100p
- Posty: 101
- Od: 6 maja 2018, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Igram, co to za odmiana czereśni? Vega, Rainier ?
- mathun
- 200p
- Posty: 213
- Od: 6 maja 2016, o 08:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Każdy robi jak lubi. W przypadku kiedy daje za korę to wydłubuję, bo lepiej przylega. W przypadku kiedy np. kora źle odchodzi i szczepię na przystawkę to nie wydłubuje, z takiego samego powodu (że lepiej przylega).Darko52 pisze:Trzeba wydłubać to drewno z pod oczka , czy nie , bo jeden mówi że tak, drugi, że nie.
Jeśli jest błąd to trzeba zwracać uwagę, a nie przymykać na to oko. Wystarczyło by zajrzeć do encyklopedii pwn (jest też dostępna w wersji online).Promilus pisze:...Zatem jak już sobie Polacy wymyślili rozróżnienie i osobny termin to Polacy nie powinni sobie doszukiwać w tym błędu.
https://www.youtube.com/watch?v=sIaLlKsEM1s
Pozdrawiam serdecznie, Mateusz
"Kiedy w ogrodzie zwiędły już najpiękniejsze kwiaty
i chwasty wydają się urocze." Sokrates
"Kiedy w ogrodzie zwiędły już najpiękniejsze kwiaty
i chwasty wydają się urocze." Sokrates
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
To o czym pisaliśmy ma się nijak do tego co linkujesz, poza tym nie jest to żaden błąd. Szczepienie ORAZ okulizację (jako dwa odmienne byty) znajdziesz w bardzo bogatej literaturze dot. sadownictwa i szkółkarstwa, lata 70 i 80. I tak, nawet wtedy z definicji to BYŁ rodzaj szczepienia, ale ktoś wymyślił termin by WYRÓŻNIĆ TO na tle innych metod. I to wyróżnienie się przyjęło automatycznie jako kontrast do szczepienia (którego formą przecież jest). Teraz gdybyś był łaskaw posprawdzać jak nasz polski język się zmieniał i to co było ok stało się nie ok, a później znów ok to nie wyskakiwałbyś z Bralczykiem, on to zresztą doskonale wie.Jeśli jest błąd to trzeba zwracać uwagę, a nie przymykać na to oko