Borówka amerykańska - 10 cz.

Drzewa owocowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
Arii
50p
50p
Posty: 82
Od: 2 wrz 2015, o 13:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląskie

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

O co chodzi z tym gipsem? Nigdy nie dawałem nic więcej pod borówki oprócz zakwaszonej wody i nawozu do borówek.. Co daje gips ? Potrzebny jest ?


I mam takie pytanko... Wiecie może co to za dziadostwo ?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dodam, że na jednej borówce na jednym małym przyroście zobaczyłem to ( takie pęknięcie przyrostu)
Obrazek

Obrazek

Czego to może być wina ? Czegoś brakuje, czy może susza ? Przyznam, że w upały podlewałem co 3/4 dni albo raz w tygodniu 20 litrów wody pod krzak, bo sprawdzałem, to pod korą ziemia była wilgotna.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11332
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Jakbyś choć trochę śledził wątek a nie wpadał jak po ogień tylko wtedy gdy coś jest nie tak, to byś wiedział. Nie tylko o gipsie ale pewnie i o innych ciekawych sprawach . :wit
michal_q
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 30 kwie 2017, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podlaskie

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

kaLo pisze:Późno już było i może coś źle doczytałem lub źle zrozumiałem albo podane informacje były sprzeczne. Czym jest mierzone pH?
Nie przeczytałeś źle, nie dość jasno się wyraziłem. pH pod borówkami mierzone było "wynalazkiem na kiju" (właściwie dwoma), na dzień dzisiejszy pH pod tymi borówkami to wg wskazań tego urządzenia to 5.0 - 5.5. Przez ostatni tydzień padały tam podobno dość intensywne deszcze.

Bea_znad_morza pisze:

To nie wygląda tylko na brak Mg ale na jakiś poważniejszy, bardziej złożony problem.

Strasznie sucho wygląda ta ziemia dookoła kwater borówek. To glina czy piach? Czy one dostają dosyć wody? Czy w ogóle dostały jakieś nawożenie bo torf plus kora to w zasadzie takie jałowe podłoże.

Jeszcze zauważyłam te białoszare plamy na liściach. Czy to jakiś osad czy raczej jakiś grzyb?

I, jak podpowiada Kalo, jakie tam jest właściwie pH pod krzakami?
Nie wiem jak ziemia dookoła kwater, ale ziemia pod borówkami jest mocno wilgotna. Wg. właściciela działki, ziemia rodzima to ił, ale na głębokości ok 30 cm jest piasek i ten właśnie piasek był dodawany do torfu (niestety w małych ilościach).

Odnośnie nawożenia, to po posadzeniu borówki zostały zasilone nawozem dedykowanym NPK. Jeszcze gdy były w doniczkach, w pierwszym i ostatnim tygodniu kwietnia dostały dawki siarczanu amonu. W kwietniu były też podlewane siarczanem magnezu. Dzisiaj zostało powtórzone nawożenie nawozem NPK.

Odnośnie plam, to początkowo myślałem, że to pozostałość po oprysku, ale niedawno padały dość intensywne deszcze. Nie wydaje mi się, żeby był to grzyb. Ogólnie rośnie tam 13 borówek, w złym stanie jest jedna i jedna ma kilka liści koloru intensywnie czerwonego. Reszta wygląda okej, przyjęły się, puściły młode pędy (również ta borówka, która ma czerwone liście). Odnośnie wody, to myślę, że dostają wystarczającą ilość, ziemia pod borówkami (jak i ziemia wokół emiterów) jest wilgotna.
Tomala3d pisze: michal_q to wygląda na poważne niedobory nie tylko magnezu. Podobno nowsze odmiany borówki dobrze rosną nawet powyżej 5pH i lepiej wtedy przyswajają magnez. Tak mi się gdzieś obiło o uszy chyba na jakiejś konferencji czy innym wykładzie.
Zbadaj dobrze pH tak jak radzą i daj jakiegoś naturalnego nawozu który jest bogaty w mikro i makroelementy np obornik albo nawóz kurzy. Oczywiście wszystko z rozsądkiem. Lepiej dawać często małe porcje nawozu i obserwować reakcję rośliny niż dowalić za dużo na raz.


Dzięki, fermentuje się gnojowica ze skrzypu i z pokrzywy. Będą też pryskane wywarem z pokrzywy.
Erwin pisze:@michal_q w poprzednim wpisie @bea_znad_morza zapytała o teren czy jest suchy. Na zdjęciach to wygląda jak gdyby borówki były sadzone na pustyni a węże się pozapchały. Prawie nic dookoła nie rośnie. Ja także zastanawiam się czy one są podlewane. Młode borówki nie dość, że powinny być dobrze zraszane to ja jeszcze osłaniam je w pierwszym roku od południowego słońca aby nie wypaliło w takich dniach jak obecne.
Jak napisałem w pierwszym poście, borówki były sadzone w maju, na wcześniej przygotowanym stanowisku, stąd też brak trawy i chwastów wokół. Międzyrzędzia, z tego co wiem, są też pielone. Faktycznie, kwatery są tak usytuowane, że borówki są cały dzień w pełnym słońcu.
kaLo pisze:Na drugiej fotce na drugim planie jest całkiem bujna trawa i w dodatku zielona, wiec to nie pustynia. Widać też skrzyp co oznacza, że jest co najmniej kwaskowa jeśli nie kwaśna.
Po pierwsze nie wiadomo czy posadzono "doniczki" czy korzenie zostały rozluźnione. Jak napisała Bea, torf i kora to jałowe podłoże i na dodatek dość luźne więc zdolność magazynowania wody jest niewielka. Dodatkowo nie ma czegoś, co by było buforem utrzymującym pH czyli np. ziemi rodzimej , trocin drzew iglastych czy piasku. Gleba jest gliniasta więc należy się też liczyć ze zwiększoną ilością toksycznego glinu. No i nic nie wiadomo o nawożeniu . Nie wiadomo też czym było mierzone pH bo jeśli wynalazkiem na drucie to równie dobrze można było rzucić kostką. Wiarygodność wyników zbliżona.
Korzenie zostały rozluźnione przed posadzeniem (były rozrywane), ale bryła korzeniowa borówki z pierwszych zdjęć była dość zbita, może to był problem (dziś została wykopana). Jak napisałem wyżej, w torfie jest trochę ziemi rodzimej, ale niewiele. Trociny się kompostują. Dodam też, że sadzonki zostały jesienią przesadzone z małych doniczek szkółkarskich do donic 15 litrowych i wokół korzeni mają torf kwaśny, substrat kokosowy i mech torfowca. Był dawany też hydrożel, w celu utrzymania wilgotności.

Dziękuję bardzo wszystkim za uwagi i porady :wink:
Awatar użytkownika
Arii
50p
50p
Posty: 82
Od: 2 wrz 2015, o 13:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląskie

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

kaLo pisze:Jakbyś choć trochę śledził wątek a nie wpadał jak po ogień tylko wtedy gdy coś jest nie tak, to byś wiedział. Nie tylko o gipsie ale pewnie i o innych ciekawych sprawach . :wit
Oj, no przepraszam. Śledzę od czasu do czasu, bo wiele się tutaj nauczyłem.. Moje pierwsze borówki rosły w piachu :D A co do tych liści, widziałem już gdzieś, że ktoś miał podobny przypadek, ale nic z tego nie wynikneło...

A co do gipsu to czytałem, że jest źródłem wapnia i siarki. O ile z tym drugim się zgadzam, to z pierwszym się nigdy u nikogo nie spotkałem. Po prostu zawsze uważałem, że wapno niszczy borówkę i czekam, aż więcej osób coś na ten temat powie. Ale uczymy się całe życie.

Nie znalazłem, albo gdzieś mi tylko umknęło sposób dawkowania.. Sypiecie do wody i podlewacie, sypiecie pod krzak ?
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11332
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Owszem, apno niszczy natomiast wapń jest budulcem ścian komórkowych wszystkich roślin. Stąd tyle wapnia w mleku chociaż krowa wyłącznie trawę konsumuje :wink:
O roli wapnia i jego związku z siarką możesz poczytać dwie strony wcześniej.
Bea_znad_morza
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 gru 2014, o 12:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby, 6b

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

michal_q pisze:
kaLo pisze:Późno już było i może coś źle doczytałem lub źle zrozumiałem albo podane informacje były sprzeczne. Czym jest mierzone pH?
Nie przeczytałeś źle, nie dość jasno się wyraziłem. pH pod borówkami mierzone było "wynalazkiem na kiju" (właściwie dwoma), na dzień dzisiejszy pH pod tymi borówkami to wg wskazań tego urządzenia to 5.0 - 5.5. Przez ostatni tydzień padały tam podobno dość intensywne deszcze.
Czyli podsumowując: reszta borówek jest O.K. i według opisu wynika, że posadzone zostały w porządku. Moim zdaniem trzeba tylko zorientować się jakie jest wiarygodne pH pod borówkami oraz gleby wyjściowej aby wiedzieć czego się spodziewać w przyszłości. Ważne też, aby ich nie przenawozić nawozami mineralnymi.

Jeżeli jest problem tylko z dwoma borówkami to po prostu zastąpiłabym je nowymi. Czasami coś idzie nie tak i trzeba się z tym pogodzić. Nie wszystkie rośliny się zawsze przyjmują.

Trochę mnie niepokoją te plamy. Ale nie mam pojęcia co to jest.

Pokaż jak wyglądają te pozostałe borówki.

Arii, wapń (Ca, pierwiastek) jest potrzebny roślinom, ale co za dużo to też niezdrowo. Natomiast wapno, pod tą nazwą kryją się związki chemiczne wapnia, nie nadaje się do stosowania pod borówkę bo silnie podnosi pH gleby.

Kalo widocznie potrzebuje zasilać Ca swoje borówki. Jednak według literatury, którą czytałam niedobory Ca rzadko się obserwuje w borówkach. Gdyby Twoje borówki potrzebowały suplementacji to pewnie już byś wiedział. Uważam, że nie należy dawać nawozów bez potrzeby. Przedawkowanie Ca spowoduje niedobór boru. Suplementacja nadmierna boru będzie toksyczna dla rośliny itd... Można łatwo zaburzyć kruchą równowagę w glebie. A bez wykonywania analiz liści i gleby nie wiemy dokładnie czego brakuje i czego jest nadmiar.

Podziwiamy borówki Tomali, który stosuje tylko nawozy naturalne, materią organiczną i dużo wody do podlewania. I to jest, moim zdaniem, klucz do sukcesu ;:108

Znalazłam fajną prezentację dotyczącą mikroelementów w borówkach:
MICRONUTRIENT DISORDERS IN BLUEBERRIES, Eric T. Stafne, Mississippi State University
https://msfruitextension.files.wordpres ... erries.pdf
Pozdrawiam
Beata
Tomala3d
500p
500p
Posty: 675
Od: 7 lip 2015, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Beata ale gips jest naturalnym nawozem tylko trzeba kupić naturalny tak jak kaLo pisał. Ja taki gips stosowałem w zeszłym sezonie i w tym też raz rozpuściłem z pół kilo w wannie do podlewania. Poza tym że dostarcza wapnia to jeszcze zakwasza i blokuje toksyczny glin na glebach gliniastych a u mnie takie są pod kilkoma borówkami.
Kolejne naturalne źródło minerałów to mączki bazaltowe i granitowe. Można iść do zakładu kamieniarskiego i poprosić o czysty pył z cięcia granitu. Dokładnie to nie jest pył tylko błotko bo przy cięciu używa się wody. Na południu polski mączka granitowa jest tania jak barszcz u mnie nie ma skąd wziąć więc mam od kamieniarza za friko.
Przy stosowaniu mączki granitowej wskazane jest dawanie większej ilości wapnia właśnie z gipsu.
O gipsie i o mączkach skalnych mówił na swoim wykładzie Bob Wilt który ma 100% ekologiczne uprawy borówki bez nawozów sztucznych i środków ochrony roślin. Wykład:
https://www.youtube.com/watch?v=JS--WrW3Nhg
Jego pole:
https://www.youtube.com/watch?v=wFEIeTn-NhA

Stosowanie większej ilości naturalnych minerałów ma sens i widocznie przekłada się na zdrowotność i wzrost rośliny. Do przyswojenia minerałów zawartych w mączce granitowej potrzebne są mikroorganizmy. Jak ktoś stosuje środki ochrony roślin, szczególnie fungicydy i pestycydy to ilość mikroorganizmów w glebie będzie mała i przełoży się na ilość pobranych przez roślinę minerałów. To tutaj jest klucz do sukcesu i przewaga natury na sztucznymi nawozami. Nie ma dzisiaj sztucznych nawozów które zawierają tyle minerałów ile jest w mączce bazaltowej czy granitowej. Pomyśl jak zdrowy będzie człowiek który je rośliny tak bogate w minerały. Ile związków organicznych wyprodukuje roślina której dostarczono wszystkiego czego potrzeba?
Bea_znad_morza
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 gru 2014, o 12:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby, 6b

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Zainteresowały mnie te mączki bazaltowe, więc szybko trochę poczytałam.

Wygląda na to, że stosowanie na kwaśnych glebach powoduje wzrost pH oraz dostarcza Ca, Mg, K i P.

Tutaj ciekawa publikacja:
Alleviating the infertility of an acid sulphate soil by using ground basalt with or without lime and organic fertilizer under submerged conditions, M. A. R. S. Shazana, J. Shamshuddin, C. I. Fauziah, S. R. Syed Omar, 2011
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/abs ... 2/ldr.1111

Autorzy sprawdzali, czy można poprawić jakość gleb kwaśnych (pH <3.5 !) do uprawy ryżu w Malezji. Zaaplikowali 4 tony mielonego bazaltu na ha i efekty były porównywalne z zastosowaniem takiej samej ilości skały :magnesium limestone" zawierającej głównie dolomit. Po miesiącach eksperymentu pH wzrosło do ponad 5 ;:224 .
Pozdrawiam
Beata
Tomala3d
500p
500p
Posty: 675
Od: 7 lip 2015, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Ja się nie przejmuję wzrostem pH bo wiele zabiegów przy borówce powoduje obniżenie pH, chociażby stosowanie gipsu i ściółkowanie materią z sosen czy świerków.
Tutaj artykuł o korzyściach ze stosowania takich mączek:
http://permakultura.net/2014/04/09/macz ... i-sladowe/
Awatar użytkownika
toolpusher
500p
500p
Posty: 543
Od: 5 maja 2017, o 12:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jasło - winne klimaty

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Ale gościu ma borówki!!! I ani śladu jakiś niedoborów.
Bea_znad_morza
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 gru 2014, o 12:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby, 6b

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

A teraz trochę o mączkach granitowych.

Badanie dotyczyło sprawdzenia możliwości poprawienia (wzrostu) pH gleb kwaśnych do upraw. Wnioski: Mączka granitowa jest silnie zasadowa pH > 9 i może efektywnie służyć do odkwaszania gleb. Dostarcza kationów Ca, Mg, Na i K. Problemem jest zawartość metali ciężkich Mn, Cr and Ni pochodzących z cięcia i szlifowania granitu. Niektóre z nich są mikroelementami potrzebnymi dla roślin jednak ich nadmiar w glebie jest toksyczny.

Moja uwaga: toksyczne także dla nas a borówka wyciągnie je z gleby i pozbędzie się w owocach. Ten sód też mi się nie podoba jako dodatek do gleby. O odkwaszaniu gleby już nie wspomnę.

Reutilization of granite powder as an amendment and fertilizer for acid soils. Silva et al., 2005
https://doi.org/10.1016/j.chemosphere.2005.03.010

Drugie badania nad zastosowaniem do uprawy pszenicy. W porównaniu z zastosowaniem nawozów (mocznik, superfosfat dostarczający P, S, Ca, Cu, Zn, Mo oraz KCl) mączka nie miała żadnego pozytywnego efektu. Odwrotnie, zaaplikowana w stężeniu 20 ton/ha zmniejszyła plon o około 65 % w porównaniu do upraw nie nawożonych zupełnie. Według autorów nie ma zastosowania jako nawóz.

Powdered granite is not an effective fertilizer for clover and wheat in sandy soils from Western Australia. Bolland i Baker, 2000
https://link.springer.com/article/10.10 ... 9757525421

I jeszcze jedno. Angielska wersja Wikipedii wspomina o zawartości pierwiastków promieniotwórczych w granicie m.in. uranu, toru i radioaktywnego izotopu potasu.

Podsumowując: raczej nie będę stosować ;:185
Pozdrawiam
Beata
Awatar użytkownika
patryk10015
500p
500p
Posty: 537
Od: 1 maja 2015, o 20:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Też miałem o toksyczności i metalach ciężkich właśnie wspomnieć. A jak wiadomo pewnie to w owoce pójdzie. To że u Tomala rosną jak pokazywał nie znaczy że będą po mączce granitowej rosły u wszystkich. Ile osób już tu miało problemy z uprawą na skutek podwyższonego odczynu gleby. I po aplikacji mączki pytania "co dolega moim borówkom?" będą częściej. Z tego co pisał Tomala nie trzyma rygorystycznie odczynu gleby a ma bogate w materię organiczną gdzie nie każdy ma tak posadzone jak On.
Tomala3d
500p
500p
Posty: 675
Od: 7 lip 2015, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

To prawda, mam materii organicznej dużo w każdym stanowisku.
Co do badań nad zastosowaniem mączek skalnych w rolnictwie to temat jest dyskusyjny. Po pierwsze to ja się w życiu naczytałem trochę badań i najczęściej ich wyniki są na korzyść zamawiającego. Gdyby tak jak twierdzi wiele osób od permakultury i rolnicy ekologiczni mączki skalne wpływały drastycznie na wzrost i zdrowotność roślin to co by na to powiedzieli producenci środków ochrony roślin?
Po drugie pytanie jak takie badania zostały przeprowadzone? Wiadomo że roślina sama nie przyswoi minerałów z mączki skalnej, muszą one być najpierw przerobione przez mikroorganizmy. Jeśli badanie przeprowadzono na konwencjonalnie uprawianym polu gdzie stosuje się wapnowanie, herbicydy, pestycydy i fungicydy i nawozy sztuczne a w dodatku zawartość próchnicy w glebie jest zbyt mała to mączka skalna nic tam nie da. To tak jak by dać człowiekowi który ma zapchane kosmki jelitowe, kamień kałowy i wybitą antybiotykami i konserwantami florę mikrobakteryjną w przewodzie pokarmowym najbardziej wartościowy pokarm. Nic mu to nie da bo tego nie przyswoi.
Następna sprawa to zawartość pierwiastków promieniotwórczych i innych które mogą być toksyczne w nadmiarze. To jest straszenie bo tak na prawdę w każdym kamyczku mogą być takie pierwiastki. Co natura to natura. Najgorsze są pierwiastki takie jak ołów czy aluminium które zostały przetworzone przez człowieka i występują w formie niespotykanej w naturze. Tego mamy pełno w koło i nikt się tym nie przejmuje. Jeszcze lepsze są związki jak np glifosat który powoduje spustoszenie w całym organizmie bo ma budowę podobną do glicyny i przez to blokuje jej wchłanianie bo sam ją zastępuje. Konsekwencję spożywania glifosatu są przerażające a jednak nikt się go nie boi. Beton też ma swoją promieniotwórczość.
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”