Borówka amerykańska - 10 cz.

Drzewa owocowe
Zablokowany
Dareku
200p
200p
Posty: 336
Od: 14 lut 2018, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Kupiłem w jakimś markecie. Najlepsze jest to że pęd dopóki nie puści liści to wygląda jak od borówki :lol: Może szczepią borówkę na wierzbie ? Skoro gruszki można :lol:
danter
100p
100p
Posty: 169
Od: 11 kwie 2018, o 00:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wyszków

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Jeszcze mam do was pytanie :

Bo mam 2 opcje zakupu borówki.

1W szkółce po 10zl. I to jest borówka młoda.
2. Czy jechać do sklepu ogrodniczego i kupić 4-5 letnią po 15-19zl ? (sprzedawca zapewnia ze już z 1krzaka zbiore pół szklanki borówki )

Proszę doradźcie
dziadek22
ZBANOWANY
Posty: 1575
Od: 30 gru 2010, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Ja bym kupił po 10zl.
Awatar użytkownika
patryk10015
500p
500p
Posty: 537
Od: 1 maja 2015, o 20:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Ja również jak dziadek brałbym młodsze.
x-G-h
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 131
Od: 10 mar 2014, o 10:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

danter
Połowę kup młodych, połowę starszych. I efektami takiego "eksperymentu" podziel się na forum. Które lepiej się przyjmą. Jak będą owocowały. Itd.
Awatar użytkownika
Arii
50p
50p
Posty: 82
Od: 2 wrz 2015, o 13:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląskie

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

danter


Zależy... ile chcesz wziąć tych krzaczków ?
Jeśli sporo to lepiej te młodsze ze szkółki.
Jeśli niewiele, to z sklepu też są ok (tu też przyjechały z jakiejś szkółki), tylko musisz je obejrzeć pod każdym kątem i zobaczyć w jakiej są kondycji i porównać do tych ze szkółki.
Może i zbierzesz te pół szklanki w pierwszym roku, ale ja polecałbym oberwać kwiatki i dać jej rosnąć. Uwierz w kolejnym roku borówka się odwdzięczy z dużo większą siłą :D
ploplus
50p
50p
Posty: 65
Od: 30 wrz 2016, o 22:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centrum lubelskiego

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Witam,
Dzisiaj zauważyłem na wszystkich moich borówkach (10 sztuk) biały nalot jak na zdjęciach poniżej. (przepraszam za słabą ostrość, zdjęcia robione w pośpiechu przed zmrokiem).
Obrazek Obrazek Obrazek

Co to może wg Was być?
Sprawa wygląda idntycznie jak tu (post użytkownika "paras"):
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... &start=336

Tylko, że tam było najpierw zalecenie "wycinać porażone pędy", a później ktoś inny pisał, że to nalot po nawozie (ja nawoziłem we wtorek siarczanem amonu, ale nie wydaje mi się, żebym lał po krzakach i to tak wysoko).
Wycinka wg mnie też nie wchodzi w grę, bo krzaki są młode (sadzone w zeszłym roku na wiosnę), a ilość zainfekowanych pędów "znaczna".

Jaki środek zastosować? A może to nic "groźnego"?
Proszę o szybką odpowiedź, bo chciałbym jutro "działać".

Edit: Dodam jeszcze, że należy ignorować brązową "farbę", gdyż jest to środek, którym malowałem pędy w celu odstraszenia saren.
akacjowa
200p
200p
Posty: 220
Od: 24 mar 2016, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Danter

Zapewniam Cię że lepiej kupić te młode po 10 zł. Ja niestety mam już porównanie. Stare krzaki, droższe krzaki (posadziłam 3 takie) mają bryłę korzeniową tak pozrastaną ,że szkoda gadać. Korzenie są w takich pozrastane i źle się przez to przyjmują. Za to młode krzaczki mają lekko przerośniętą doniczkę, łatwo te korzenie poluzować i rozłożyć w dołek tak żeby swobodnie się rozrastały. Efekt tego jest taki że młody krzaczek jednoroczny kupiony po najniższej cenie, przerósł stare krzaki w ciągu jednego sezonu i wygląda 100 razy lepiej. Ja przepłaciłam i zasadziłam takich starych krzaków bo myślałam że większe to lepsze. Bzdura. Młode sadzonki warto najbardziej kupować.

https://www.google.pl/search?q=rootboun ... 00&bih=745

Takiego czegoś można się spodziewać w starych krzaczkach. Takie krzaki nie będą rosły szybko. Jak borówki to tylko młode sadzonki.
danter
100p
100p
Posty: 169
Od: 11 kwie 2018, o 00:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wyszków

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Najgorsze jest to ze jak kupie te młode sadzonki to trzeba czekać 2 lata na wiekszy owoc.
A jak już kupie te starsze to w tym roku zbiore a w przyszłym to już będzie fajnie z tym owocem.
Awatar użytkownika
Arii
50p
50p
Posty: 82
Od: 2 wrz 2015, o 13:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląskie

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

akacjowa pisze:Danter

Zapewniam Cię że lepiej kupić te młode po 10 zł. Ja niestety mam już porównanie. Stare krzaki, droższe krzaki (posadziłam 3 takie) mają bryłę korzeniową tak pozrastaną ,że szkoda gadać. Korzenie są w takich pozrastane i źle się przez to przyjmują. Za to młode krzaczki mają lekko przerośniętą doniczkę, łatwo te korzenie poluzować i rozłożyć w dołek tak żeby swobodnie się rozrastały. Efekt tego jest taki że młody krzaczek jednoroczny kupiony po najniższej cenie, przerósł stare krzaki w ciągu jednego sezonu i wygląda 100 razy lepiej. Ja przepłaciłam i zasadziłam takich starych krzaków bo myślałam że większe to lepsze. Bzdura. Młode sadzonki warto najbardziej kupować.

https://www.google.pl/search?q=rootboun ... 00&bih=745

Takiego czegoś można się spodziewać w starych krzaczkach. Takie krzaki nie będą rosły szybko. Jak borówki to tylko młode sadzonki.
Bzdura, to po prostu błędy przy sadzeniu. Wiadomo, że czym starszy krzak, tym większy i bryła korzeniowa również jest większa. Fakt, że jak się posadzi taki krzew z zrośniętą bryłą, to ona już taka zostanie i borówka będzie rosła wolno, a z czasem może umrzeć. Dlatego bardzo ważne jest, aby przed sadzeniem taką bryłę, nie tyle rozluźnić, co poszarpać palcami bo bokach i dole aby te korzenie się poprzerywały. Wiem, że wiele osób się tego boi, żeby nie uszkodzić korzeni itd. co jest wielkim błędem. Roślina sobie poradzi, bardzo szybko odbuduje je, i to znacznie je powiększając. Dlatego też ważne jest, aby nie dać jej w pierwszym roku zbytnio owocować, a dać zebrać siły. Takie postępowanie gwarantuje, że będzie się miało szybciej owoce i większy plon niż u młodej rośliny.
akacjowa
200p
200p
Posty: 220
Od: 24 mar 2016, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Dla tych paru jagód, nie warto. Lepiej poczekać 2 lata i mieć krzaki bujnie rosnące. Niż zdechlaki z paroma jagodami. Ja się głowię co z moimi zrobić. Czy wykopać zrobić im to
https://www.youtube.com/watch?v=0rxbn86whcc
Ale bórówki tak łatwo nowych korzeni nie odbudują.Można całkiem je zabić.
Jak widzę jak rośnie ten młodszy krzaczek to krew mnie zalewa że te stare zdechlaki kupiłam zamiast młodych.

Arii ja oczywiście te korzenie poszarpałam i próbowałam rozluźnić najlepiej jak mogłam. Ale jak siedziały 3 lata w małej doniczce to nie ma mowy żeby roślina z plątaniną pozrastanych korzeni przyjęła się tak jak młoda sadzonka. Teraz rożnica jest dla mnie oczywista i więcej starych krzaków nie kupuję.
paras
100p
100p
Posty: 144
Od: 22 lip 2012, o 09:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Sącz

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

ploplus pisze:Witam,
Dzisiaj zauważyłem na wszystkich moich borówkach (10 sztuk) biały nalot jak na zdjęciach poniżej. (przepraszam za słabą ostrość, zdjęcia robione w pośpiechu przed zmrokiem).
Obrazek Obrazek Obrazek

Co to może wg Was być?
Sprawa wygląda idntycznie jak tu (post użytkownika "paras"):
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... &start=336

Tylko, że tam było najpierw zalecenie "wycinać porażone pędy", a później ktoś inny pisał, że to nalot po nawozie (ja nawoziłem we wtorek siarczanem amonu, ale nie wydaje mi się, żebym lał po krzakach i to tak wysoko).
Wycinka wg mnie też nie wchodzi w grę, bo krzaki są młode (sadzone w zeszłym roku na wiosnę), a ilość zainfekowanych pędów "znaczna".

Jaki środek zastosować? A może to nic "groźnego"?
Proszę o szybką odpowiedź, bo chciałbym jutro "działać".

Edit: Dodam jeszcze, że należy ignorować brązową "farbę", gdyż jest to środek, którym malowałem pędy w celu odstraszenia saren.
To znów ja :wink: Zrobisz jak uważasz, ale teraz ja bym nic nie robił. U mnie w tym przypadku była to wina siarczanu amonu. Albo za duża ilość, abo za wcześnie podsypałem. W każdym bądź razie, część białych pędów wyciąłem, ale sporo pozostawiłem. Nalot sam zniknął po kilku tygodniach lub po jakichś większych opadach, też już nie pamiętam jak to było. Swoją drogą, wycięcie części pędów nie zrobiło źle, ponieważ krzaki ładniej się rozbudowały, a tak sam z siebie nie odważył bym się aż tak mocno ciąć :wink: . I to nie wina tego, że polałeś po pędach. Ja nie lałem, tylko najprawdopodobniej podsypywałem. a jeśli podlewałem to też starałem się nie lać po pędach. Nie wiem na ile to możliwe, ale wydaje mi się, że stężenie było zbyt duże, i nawóz się krystalizował w jakiś sposób na pędach.
ploplus
50p
50p
Posty: 65
Od: 30 wrz 2016, o 22:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centrum lubelskiego

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

paras pisze:To znów ja :wink: Zrobisz jak uważasz, ale teraz ja bym nic nie robił. U mnie w tym przypadku była to wina siarczanu amonu. Albo za duża ilość, abo za wcześnie podsypałem. W każdym bądź razie, część białych pędów wyciąłem, ale sporo pozostawiłem. Nalot sam zniknął po kilku tygodniach lub po jakichś większych opadach, też już nie pamiętam jak to było.
W takim razie jeszcze dzisiaj się temu jeszcze lepiej przyjrzę. Dziwne jest to, że nigdzie w internecie nie znalazłem informacji "oficjalnej" z podobnymi objawami i podpisem, że to jakiś konkretny grzyb.
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”