Borówka amerykańska - 9 cz.

Drzewa owocowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borówka amerykańska - 9 cz.

Post »

Moje borówki rosną bez jakiegokolwiek odizolowania od reszty gruntu i kiedyś zadałem sobie trud i zacząłem sprawdzać miejsce przy miejscu jak szybko zmienia się odczyn oddalając się od krzaka. okazało się, że tworzy się dość wąska granica miedzy 4 a 6,5 pH i kwaśne podłoże mieszczące się w granicach 5,5 obejmowało mniej więcej obrys korony. Tak więc bez obaw można sadzić wprost do gruntu bez odgradzania, pod warunkiem że startowy dołek jest już kwaśny.
Pozdrawiam. Jacek :uszy
Bea_znad_morza
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 gru 2014, o 12:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby, 6b

Re: Borówka amerykańska - 9 cz.

Post »

Pelikano, nie jest tak źle z tym torfem.

Po wymieszaniu z piaskiem i przy odpowiednim ściółkowaniu nie wysycha przy normalnym podlewaniu wężem lub "deszczem" :D jak w tym roku. Warunek jest taki, że ściółki musi być sporo: 10 do 15 cm. Gdzieś w wątku o rododendronach Asprokol pokazywał swoją rabatę rododendronową opartą na torfie i napisał jak długo trzyma wilgoć. Trzeba tylko się przyłożyć do właściwego nawilżenia torfu długo przed sadzeniem borówek.

Mi brusznice w torfie podeschły bo była totalna susza, ściółka była zbyt późno nałożona i niedostatecznie podlewałam jak na afrykańskie warunki panujące w 2015 roku. I na nieszczęście zbyt wzięłam sobie do serca zalecenie rozluźnienia korzeni. :( Potem z borówkami amerykańskimi, kanadyjskimi i żurawiną nie miałam już problemu a sadziłam je w podobny sposób.

A jeśli chodzi o folię to ja jej nie stosuję bo nie muszę, ale myślę, że została polecona w celu separacji przygotowanego podłoża od rodzimej gleby. Pewnie zalety stosowania przeważały nad wadami w ocenie autora.
Pozdrawiam
Beata
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 9 cz.

Post »

Eee no nie bierz tego do siebie, to zalecenia, każdy ma inne warunki i zazwyczaj wie co robi. Ja akurat nie używam torfu bo nie muszę, i osobiście samego torfu jako jednorodnego podłoża nie lubię, bo dla mnie jest zdradliwy. Ja nie mam automatycznego nawadniania.
Bea_znad_morza
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 gru 2014, o 12:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby, 6b

Re: Borówka amerykańska - 9 cz.

Post »

pelikano11 pisze:Eee no nie bierz tego do siebie
No co ty. Tak mi się tylko przypomniały problemy z brusznicami jak napisałeś o tym suchym torfie. :D
pelikano11 pisze: Ja nie mam automatycznego nawadniania.
Ja też nie. Automatycznie chwytam za wąż do podlewania jak przyjeżdżam na działkę i widzę jak kaszubskie piaski wyschły gdy mnie nie było :D
Pozdrawiam
Beata
x-G-h
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 131
Od: 10 mar 2014, o 10:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 9 cz.

Post »

Siarczan potasu który jest zalecany na jesień pod borówki to na co on wpływa?
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borówka amerykańska - 9 cz.

Post »

Między innymi na drewnienie, ale brak potasu w glebie w czasie wiązania owoców wpłynie na plonowanie wiec nie sugeruj się tym jesiennym terminem. Najlepiej jak przez cały czas wegetacji niczego nie brakuje. Co do potasu to na jesieni tylko sól potasowa żeby przez zimę wypłukał się zawarty w niej chlor którego borówki nie lubią.
Pozdrawiam. Jacek :uszy
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 9 cz.

Post »

Jak nie lubią to po co dawać? Lepiej dać siarczan.
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borówka amerykańska - 9 cz.

Post »

Oczywiście, ale tu chodzi o pieniążki, sól potasowa to najtańszy nawóz potasowy. Dla większej plantacji towarowej może mieć znaczenie, ale dla amatora raczej nie, no chyba, że akurat ma tylko tą formę i chce zużyć to co ma.
Pozdrawiam. Jacek :uszy
Adas11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 619
Od: 22 mar 2012, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Legnicy

Re: Borówka amerykańska - 9 cz.

Post »

Jak zakupiłem pierwsze borówki stosowałem ( ok .250 g na krzak ) nawóz Wigor S Pro 5 kg (siarki) a na wiosnę nawóz Wigor S Pro i polifoska razem ok 30 g 3 razy w roku .
W drugim roku dawałem nawóz do borówki 30 - 35g 3 razy w roku i po 5-10g siarki rozpuszczonej w wodzie jak podlewałem .
W tym roku mam przyrosty ok 30 ? 35 % co do owocowania to w tym roku miałem dość dużo jagód ale krzak ma ok 4 lata ( 2 w gruncie) a podobno 4 letnie to porządne krzaki w porównaniu z moimi .
Co do kwaśności ziemi to miałem kupić pH metr ale nie wiedziałem i nie wiem który kupić bo podobno strasznie oszukują a co do wysyłania to zbyt dużo czasu nie mam i koszt dla 7 krzaków .
Co do podlewania to chyba to przyczyna słabego przyrostu .
Co do ziemi to najpierw wykopałem warstwę orną a glinę na drugą kupkę i warstwę orną wymieszałem z torfem .
Dałem tylko ok. 30 kg torfu bo słyszałem gdybym dał ok 60 L to krzaki mogły by mi uschnąć jak podlewałem 3-4 razy w ciągu roku ? :D
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 9 cz.

Post »

Masz rację toldi. Chociaż jak to w życiu bywa - jak kupisz sól, to jej będziesz używać, aż worek będzie pusty :wink:
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borówka amerykańska - 9 cz.

Post »

Adas11 ja bym na 99% obstawiał, że przenawoziłeś siarką ( maksymalna dawka ogólna na ciężkie gleby żeby zejść z 6,5 na 3,8 to ok 330g/m2) ale nie bezpośrednio pod krzak i nie w jednej dawce!! Kolejna sprawa to brak magnezu w polifosce a jest to podstawowy makroskładnik. Jeżeli stosowałeś nawóz do borówki to czy to był nawóz z mikroelementami- bor,miedź,żelazo ,mangan,molibden,cynk. Przy nawożeniu obowiązuje zasada tz. beczki Liebiga, plon determinuje składnik którego jest najmniej w danej chwili. Przykładowo jak będziesz miał niedobór boru to on będzie odpowiedzialny za ostateczny wynik. To tyle na początek :wink:
Pozdrawiam. Jacek :uszy
Tomala3d
500p
500p
Posty: 675
Od: 7 lip 2015, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Borówka amerykańska - 9 cz.

Post »

O rany, 7 krzaków i takie zabiegi. Ja sadziłem ponad 10 krzewów w miejscu gdzie była półmetrowa warstwa gliny z której można by od razu garnki lepić w 2015 roku i borówki rosną tam jak na drożdżach i wiem że będą rosnąć. Przy takiej ilości krzewów jak ma Adas11 opłaca się dobrze przygotować stanowisko przez wymianę gleby a nie jej siarkowanie. Siarką można sypnąć wokół stanowiska a samo stanowisko lepiej całkowicie wymienić i będzie święty spokój. Torf kwaśny w ilości 50l pod krzew i do tego dużo materii organicznej. Właściwie to można by posadzić borówki w same przekompostowane trociny sosnowe ale wtedy przy silnych wiatrach krzewy by miały za luźno dlatego warto dodać trochę ziemi piaszczystej. Z tego co obserwuję to nawet jak posadzimy borówkę w 100% organiczne stanowisko to piasek i tak tam się znajdzie po kilku latach. Dżdżownice i inne mikroorganizmy zrobią swoje. Do tego materia organiczna ma o wiele mniejszą gęstość niż piasek więc należy jej dać z dużym zapasem i co roku dosypywać. Sadzenie borówki w glebę piaszczystą nawet jeśli będzie miała odpowiednie pH nie jest dobrym pomysłem. Dlatego powtarzam nie tyle siarkować co "trocinować" i będzie git.
O coś takiego:
http://www.pictureicon.com/images/blueb ... g-1248.jpg
http://www.agf.nl/nieuws/2015/0821/leon3.jpg
Bea_znad_morza
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 gru 2014, o 12:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby, 6b

Re: Borówka amerykańska - 9 cz.

Post »

Adas11 pisze: Co do podlewania to chyba to przyczyna słabego przyrostu .
Co do ziemi to najpierw wykopałem warstwę orną a glinę na drugą kupkę i warstwę orną wymieszałem z torfem
Dałem tylko ok. 30 kg torfu bo słyszałem gdybym dał ok 60 L to krzaki mogły by mi uschnąć jak podlewałem 3-4 razy w ciągu roku ? :D
Adaś, czy w Legnicy nie padało w tym deszczowym roku? Ja podlałam swoje borówki w tym roku tylko parę razy wiosną. I ciągle miały wilgotno. Jak nie było deszczu przez tydzień to torfowo-trocinowa rabata świetnie trzymała wilgoć. To był dobry rok dla borówek.

Nie mieszaj gliny z torfem bo tylko marnujesz torf. Gliny trzeba się pozbyć przy sadzeniu borówek. Poszukaj trocin w jakimś tartaku. Może to być bardziej ekonomiczne niż torf.

Tomala zgadzam się z Tobą: mniej siarkowania (oraz podlewania kwasami, przenawożenia i itd.) a więcej "trocinowania".

Fajne te zdjęcia borówek, które zalinkowałeś. Jak myślicie ile lat mają te borówki? Jak ciąć borówki, aby miały taki kształt? Sadzę blisko siebie borówki (około 1 m odległości) i chciałabym mieć podobne.
Pozdrawiam
Beata
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”