Przepraszam, dopiero zauważyłem Twój wpis, Igala. Dziękuję za miłe słowa, ale wytwarzanie wina to dla mnie początek długiej drogi. Wiele błędów, potknięć ale bez tego nie ma nauki. Co do prowadzenia krzewów, to kopczykuję jedynie młode, wiosenne nasadzenia do trzeciego pąka. Krzewy powyżej pierwszego roku życia kopczykowane są do miejsca do krzewienia, tak aby uchronić korzenie. Zimy w naszym nadodrzańskim rejonie rzadko kiedy osiągają -20 st. C. Przeważnie jest do -15,-16 st. C i to jest jedynie jedna tak mroźna noc w okresie zimowym. W mojej lokalizacji to nie mróz jest wrogiem, a choroby. Uprawę prowadzę w sposób ekologiczny, stąd presja patogenów jest większa, ale i uczę sie jej przeciwstawiać.
Zbiory w tym roku miałem bardzo dobre, a cieszy mnie, że krzewy z wiekiem pokazują na co je stać, no i są powtarzalne w dojrzewaniu.
Igala, dosadzaj winorośl czym prędzej.

Pozdrawiam.