Kamil jest to siewka. Ale w jednym miejscu rosną dzikie jabłonki które mają małe kwaśne jabłka.
Stare jabłonie wysoko szczepione na wysokości 150 cm drzewka obcięte przez właściciela z odbudowująca się korona.






A tutaj odrosty podkładek, ciekawe jakie będą jabłka.





A tutaj była Malinówka ale się złamała, od spodu wybiła podkładka i miała jabłka żółte ale w smaku nijakie.

A tutaj siewki nn , mam plan zaszczepić na nich Mutsu.

Wielkie musiały być te jabłonie i wiekowe, bo wysoko szczepione, widzę, że też sporo przeszły. Na 3 zdjęciu poszły piękne odrosty z podkładki wygląda na to, że owocują.
Ja bym się bał szczepić mutsu na siewce Ponieważ nic by go nie hamowało i by rosło na 10m do góry pewnie

Ja tam się nie boje co mi zależy nie mam nic do stracenia , może i tak być ze już w drugim albo trzecim roku zaowocuje to go przyhamuje.

Nie polecam Ja takową zakupiłem z alli...W sumie za śmieszne pieniądze. Jednak żeby miało sens szczepienie tym specjalnym sekatorem zrazy muszą być minimum te 4-5 mm. Trzeba jednak przyznać, że dla początkujących osób to fajna sprawa a i skuteczność przyjęć całkiem wysoka.
Co do terminów szczepień w moim przypadku był to marzec i też wyniki były zadowalające, ale w tym roku chyba spróbuję w lutym o ile będę miał czym szczepić

Czego szukać na alli? W sensie pod jakim hasłem?
Kupię sobie. Przynajmniej jak mi szczepienie nie wyjdzie to zwalę na to że maszynka była kijowa chińska ;)

A serio to tak czytam i edukuję się i mam wrażenie że jestem nie w czasie, spóźniona.

Zachęcił mnie efekt styczniowych szczepień więc do roboty
Zaszczepiłam przez stosowanie dwie jabłonki , Krąselską i niezidentyfikowaną ale bardzo smaczną,
późnoletnią. Zrazy ze starych jabłoni od sąsiada . Z 6 drzew jabłoni 3 już ściął i posprzątał
Więc mam wielką nadzieję ,że szczepienia się przyjmą

Spokojnie Kronselska to teraz standard w szkółkach, a i o zrazy na forum łatwo więc odmiana jest do pozyskania gdyby się nie przyjęła. A szczepić można nawet i cały rok tylko metodę trzeba dostosować do warunków zewnętrznych.

Zaszczepiony zraz owijałam papierem luźno lub nakładałam torebkę papierową z 2 otworami na rogach, kokardka żeby nie spadło i to jest super zabezpieczenie przed złymi warunkami.

W obecnej chwili, już są dostępne w naszym najpopularniejszym serwisie aukcyjnym , jakim pewnie wiesz Wpisz tylko frazę: nożyce czy sekator do szczepienia.
Nie martw się człowiek uczy się całe życie i głupi umiera. Ja rejestrując się na tym forum, też zauważyłem, że jestem mocno ograniczony Z czasem jednak studiując forum, wyciągam z niego to co mi jest potrzebne I za to oraz za wszelką pomoc dziękuje wszystkim tu zgromadzonym

Zapowiadają spore mrozy na podlasiu , czy takie szczepienie przetrwa
Słabo to widzę
Głównie mi zależy na tej drugiej jabłonce bo odmiana nieznana więc i nie do kupienia.

Ja na Twoim miejscu poczekałbym do końca lutego. W ubiegłym roku szczepiłem z powodzeniem 23 lutego w Augustowie. Wszystko ruszyło pod koniec kwietnia. W tym oku też zamierzam z drzewa na drzewo szczepić pod koniec lutego lub na początku marca.

Tak właśnie pomyślałam, że za miesiąc zrobię powtórkę dla pewności, a na te co są
nasadze papierowe torebki jak to robi Ania 1590.

Zastanawiam się z czego zrobione są papierowe torebki skoro wytrzymają deszcz i śnieg i ...

Użyłam torebek śniadaniowych , są w miare odporne ale można przecież wymieniać na nowe.
Drzewko koło domu rośnie.,więc na ,,oku,,

Po co te torebki i przed czym miałyby uchronić?

Tak robią Holendrzy, ściągnęłam ten sposób (torebki) z filmiku na you tube. Chronią przed niekorzystnymi warunkami zewnętrznymi, zrobione są z papieru i są dość wytrzymałe. U mnie sprawdzają się doskonale. Tak, to są torebki śniadaniowe. Pozdrawiam wszystkich wątpiących. Dotychczas Forumowicze się nie hejtowali.

A przed czym chronią Holendrzy przecież tam zim nie ma max -3 czasami w nocy.