Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
I jeszcze Buddleja globosa:
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
-
- 200p
- Posty: 328
- Od: 13 maja 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Pajęczna
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
Moje mam nadzieje pierwsze budleje, pierwsza próba ukorzenienia przeze mnie. Ucięte miesiąc temu chyba black knight kwiaty bardzo ciemne i cienkie. Warunki spartańskie brak ukorzeniacza tylko cień i spryskiwanie czasem wodą.
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.-H. Jackson Brown, Jr.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
U mnie wreszcie kwitnie biała? Jest największa z nich wszystkich, monstrualna wręcz, ale zawsze zakwita najpóźniej?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
A to moja kwitnąca sadzonka wyhodowana z patyka. Na kolejny sezon planuję kupić białą i purpurową budleję. Nie spodziewałam się, że ten krzew tak ładnie pachnie.
Agnieszka
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
U mnie też wciąż zielona.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
Moja wygląda podobnie i zastanawiam się czy ją ciąć już teraz czy w połowie marca jak planowałam.
Agnieszka
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020
-
- 200p
- Posty: 292
- Od: 30 sty 2019, o 09:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębnica Kaszubska
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
Też się nad tym dziś zastanawiałam,ale chyba jednak jak zawsze będę ciąć w połowie marca. Chyba ,że nagle będzie kilka dni pod rząd plus 10 i więcej stopni. Na razie prognoza do końca lutego u mnie maksymalnie plus 7-8 stopni.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 10 lut 2010, o 22:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
Proszę podziel się sposobem na prowadzenie takiego pięknego krzewu!
Kiedy i jak przycinasz, by tak pięknie rósł?
Mam dwie budleje, posadzone jesienią (duże sadzonki),
liście zrzuciły wiadomo, teraz będzie to ich pierwsza wiosna u mnie i nie wiem czy i jak podcinać je na wiosnę.
Znalazłem dwie porady - że na wysokości 5 cm powyżej zdrewnienia i druga teoria - że mocno przy samej ziemi nawet te grube pędy.
Inna sprawa: Co sądzicie o posadzeniu tuż obok róży Chopin? Czy nie będą sobie zbyt podbierać pokarmów i wody?
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
Witaj Kolego jacek_placek
Właśnie w sobotę (07.03) zdjęliśmy z Budlei zimową włókninę.
Przycięliśmy krzew ale tak niewiele; 15 - 20 cm, przede wszystkim uschnięte i zmartwiałe pędy.
Teraz Budleya wygląda tak:
W ciągu tygodnia jeszcze trochę krzew przytniemy ale to tylko dla uformowania kształtu.
Przyznam się, że nigdy nie ryzykowaliśmy cięcia przy samej ziemi.
A jeśli chodzi o dalsze prowadzenie to nie jest specjalnie kłopotliwe:
co ok.3 tygodnie dostaje porcję nawozu dla roślin kwitnacych w okresie od maja do połowy sierpnia
ważne jest w czasie kwitnienia usuwanie zeschłych kwiatostanów żeby zrobić miejsce dla świeżych.
I to byłoby na tyle.
Trzymam kciuki za powodzenie w uprawie tego pięknego krzewu.
P.S.
Mam spory krzak róży w odległości ok. 1 metra od Budlei i nie wchodzą sobie w paradę.
Właśnie w sobotę (07.03) zdjęliśmy z Budlei zimową włókninę.
Przycięliśmy krzew ale tak niewiele; 15 - 20 cm, przede wszystkim uschnięte i zmartwiałe pędy.
Teraz Budleya wygląda tak:
W ciągu tygodnia jeszcze trochę krzew przytniemy ale to tylko dla uformowania kształtu.
Przyznam się, że nigdy nie ryzykowaliśmy cięcia przy samej ziemi.
A jeśli chodzi o dalsze prowadzenie to nie jest specjalnie kłopotliwe:
co ok.3 tygodnie dostaje porcję nawozu dla roślin kwitnacych w okresie od maja do połowy sierpnia
ważne jest w czasie kwitnienia usuwanie zeschłych kwiatostanów żeby zrobić miejsce dla świeżych.
I to byłoby na tyle.
Trzymam kciuki za powodzenie w uprawie tego pięknego krzewu.
P.S.
Mam spory krzak róży w odległości ok. 1 metra od Budlei i nie wchodzą sobie w paradę.