
Co do przymarzania, to tylko w bardzo mroźne i bezśnieżne zimy, ale szybko i mocno odbija od ziemi. I przymarza tylko gdy nie ma żadnego okrycia. Ja tylko narzucam agrowłókniną i co najwyżej końcówki mi przymarzną.
Akurat Osmanthusa trzymam w domu na Warmii, tam zimy są zdecydowanie gorsze niż w Gdańskucorazonbianco pisze:Na razie nie mam tego krzewu. Doniesienia dotyczące mrozoodporności są dosyć sprzeczne. Udaje mu się przezimować w gruncie w strefie 7b. Znosi krótkotrwałe spadki temperatury do -15°C, niemniej regularne temperatury w miesiącach zimowych powinny oscylować wokół 5 °C(?5). Ja nie ryzykowałabym z wysadzeniem do gruntu u siebie na wchodzie kraju. U ciebie zimy są bardziej łagodne. Kwiaty podobno pachną najbardziej intensywnie wieczorem. Możliwe, że temperatura otoczenia też ma wpływ na natężenie zapachu. Gdzie kupiłeś swojego osmanthusa?