O tak, czarny bez. Uwielbiam ponad wszystko ten zapach! To zapach dzieciństwa, pięknych odległych chwil.

Właśnie kwitnie czeremcha, zapach jest przyjemny.

Mam bez czarny, ale jakoś nie zwrócił mojej uwagi zapachem. Jak tylko zakwitnie to go obwącham z każdej strony .
Właśnie kwitną drzewa owocowe, które też pachną, może nie tak intensywnie, ale też jest miło.

Tak, on pachnie mocno, z tym że nie każdy lubi ten zapach. Ja może jestem uprzedzona, bo jestem uczulona na pyłek tej rośliny.
Ale warto samemu sprawdzić.

Mi też ten zapach nie podoba się. Tak bardzo, ze moje krzewy czarnego bzu uprawiam kilkadziesiąt metrów od domu na polu Za to bardzo lubię przetwory z owoców.

Mi też trudno ten zapach nazwać, przyjemnym. Znam ładniej pachnące krzewy.

Na moim podwórzu czarny bez rośnie dosłownie wszędzie, jak chwast. Rozsiewa się w każdym zakamarku, między innymi drzewami, na polach. Jego zapach jest bardzo intensywny o nawet duszący, ale to może dlatego, że jest go po prostu za dużo.

Zamówiłam sadzonkę orszeliny 'Pink Spire' i mahonii 'Apollo', mam nadzieję, że ta pierwsza przeżyje w klimacie wschodniej Polsce. Posadzę ją pod ścianą, na zimę będzie okrywana agrowłókniną.

Właśnie kwitną kaliny Burkwooda. Są przepiękne i pachną obłędnie. Polecam gorąco. Są różne jej odmiany. Ja mam 3 . Tylko miejsca dużo zajmują.
Pozdrawiam. Kasia

Moja mahonia jak zaczynała kwitnąć to czułam ją z kilku metrów, teraz jej zapach nie jest już taki "narzucający" się

Jak wychodzę z domu to czuję delikatny zapach przypominający herbatę early grey. Jedyna roślina, która kwitnie w pobliżu to klon jaworowy, więc to on musi tak pachnieć.

topola balsamiczna też wydziela podobny zapach - świeży, z nutą morską.


Ja mam dwie kaliny angielskie - mają większe kwiaty i są trochę bardziej odporne na mróz, ale zapach jest ten sam - uwielbiam go. Mieszanka aromatu lilii z delikatną nutą narcyza.

Ja angielską mam tylko jedną i dopiero w tym roku ma kwiatostany. Zabiera się już do kwitnienia. Więc dopiero w tym roku będę miała okazję powąchać. Ale ja w zasadzie lubię mocne zapachy.
Kasia

Teraz baczniej przyglądam się swoim roślinom w ogrodzie pod względem zapachu. I odkryłam kolejną.
Moi rodzice dostali ją w nagrodę za najpiękniejszy ogród warzywny na dożynkach gminnych . Więc nazwę musiałam znaleźć i wydaje mi się, że jest to irga.
Właśnie kwitnie, ma drobne białe kwiaty i pachną, jak najlepsze perfumy i nie jest to zapach nachalny. A tak wygląda owa roślinka...


A potem ma małe, przezroczyste i fioletowe owoce.

Polecam odwiedzić Ogród Japoński we Wrocławiu. Azalie pontyjskie pachną tak intensywnie,że sa wyczuwalne z kilkunastu metrów.

Właśnie zakwitł u mnie lilak Meyera 'Palibin'.
Pachnie obłędnie z daleka.

według mnie to jest suchodrzew mirtolistny
https://www.google.pl/search?q=Lonicera ... AQ#imgrc=_
http://www.zszp.pl/?id=207&rco=Lonicera%20nitida&lang=1
Na zimę wymaga okrycia. W Polsce może przemarzać. Myślałam o jego zakupie, ale to nie na moje warunki klimatyczne.



Jestem na etapie poszukiwań. W jednej ze szkółek będzie dostępna w czerwcu. Mam już azalię hybrydową Klondyke z grupy Knapp Hill - o żółtopomarańczowych kwiatach, ale zapach nie jest tak intensywny jak u pontyjskiej.