Przecież jest to cedr ,którego mrozoodporność jest do-32 stopni , więc po co pytać .Mam go od małego i ładnie rośnie . Jest to bardzo ładna odmiana ,gałązki idą na boki a igiełki są niebiesko , zielone .
Staram się nie kupować roślin ,które są nieodporne ,chyba ,że jest chociaż jakaś mała szansa i roślina nie jest droższa niż 10 zł . Nie lubię roślin w pojemnikach ,więc takie rozwiązanie odpada . Właśnie zakwitł rozmaryn ,który zimował w gruncie

, a padł judaszowiec ,który pierwszą zimę przetrwał z -18 ' a drugą z -18 zakończył żywot

.Ale wsadzony jesienią Forest Pansy rośnie .
Wczoraj trafiła mi się okazja

,szczepiony cedr za 12 zł ,nie mogłam przejść obok niego obojętnie ,więc go kupiłam .Wiem ,że jest mało odporny , bo pewnie to jakiś Pendula , ale za 12zł .Dwa różne zwykłe cedry które posiadam od około 6 lat wytrzymują -18 , przy wyższej z wiatrem wymarzają do granicy śniegu .Właściwie to jeden się został ,bo drugiego przesadziłam wiosną i się nie przyjął ,bo rósł przy murze i wykopując go poucinałam korzenie , a miał już ponad metr i był dosyć gęsty .
Karl Fuchs , wiosną był przesadzony
cedr za 12 zł

,nie wiem czy go podwiązać do palika ,czy lepiej żeby się płożył ,bo może wówczas będzie miał większe szanse na przeżycie,jak śnieg go przysypie . W tym roku ,chyba pierwszy raz przy -18 nie mieliśmy śniegu
Beata
