Czeremcha amerykańska,c.późna (Prunus serotina)

[Drako]

Amerykańska ponoć bardziej się panoszy, osobiście wolę naszą pospolitą niż jakieś wariaty zza oceanu. Ładne kwiaty chociaż ma. A jak pachnie...

[leszkowy]

Z amerykańskiej za to nalewka jest wyśmienita. Porównywalna z dereniówką, tylko bardziej "damska". Warunkiem jest zebranie dojrzałych owoców.

[maryann]

Zajadałem się swego czasu czeremchą, nie wiedziałem jakiego gatunku, potem po książkach doszedłem, że to właśnie amerykańska. Rosła sama. Owoce w smaku mniej-więcej jak dzikie czereśnie.

[Isoo]

U mnie w lesie i na polach niedaleko działki rośnie mnóstwo drzew czeremchi zwyczajnej. Rozmnażają się szybko i nie potrzebują specjalnych warunków. Można je łatwo rozmnożyć z nasion i będą powielały cechy mateczne. To ładne drzewa o pięknych liściach i kwiatach, a smak owoców jest słodki z nutką goryczy. Mi osobiście bardzo smakują :] Zauważyłam też, że im więcej słońca dostają owoce tym są słodsze.

[grzesio]

Niestety dojrzałe i słodkie owoce czeremchy przyciągają osy.

[Drako]

Czy trzeba dużo kombinować robiąc winko z owoców tego stwora?

[90chrzan]

najlepiej wycisnac sam sok i dopiero do baniaka, bo jak wrzucisz z pestkami bedzie za gorzkie

[Drako]

No to tylko czekać kiedy dojrzeją owoce. Dzięki!

[Marcin P]

W Moim lesie jest tyle tego paskustwa że nie nadążam tego wycinać... a co rok jest tego więcej i więcej. Już mi nawet inne drzewa powoli padają. Ma ktoś jakiś pomysł by się tego pozbyć... Jesienią to młode wycinałem podkaszarką. Może to coś podziała...

[szkodnikk]

pewnie chodzi Ci o czeremchę amerykańską,
jest to jedna z najbardziej inwazyjnych roślin w Polsce, niestety pozostaje karczowanie które też pomaga na krótką metę ponieważ ptaki zjadają jej owoce i rozsiewają na nowo
owoce możesz zbierać na nalewki, wino, a drewno w ameryce jest cenione w meblarstwie

[Marcin P]

Tak wiem o tym. Tylko że u nas to duży krzak lub niewielkie drzewko... Największy okaz czeremchy który wyciłem miał max 8 metrów... raczej na deski to trochę za cienki ale bardzo mocno owocował i taktycznym zagraniem było jego wycięcie... Fakt drewno ma ładny czerwonawy odcień. jest twarde i ma fajny zapach... ( ogólnie młode pędy po złamaniu strasznie śmierdzą ) ale drewno ma ładny zapach.... Też myślę że to czeremcha amerykańska. Ale przecież pestki są trujące zawierają cyjanek... same owoce też smaczne nie są... na słonesznych stanowiskach są nawet słodkie z zaleciałością jakiegoś innego smaku który mi nie pasuje... Mój znajomy zrobił z tego nalewkę... ale jakoś nikt nie chciał tego pić... Myślałem że ktoś zna jakiś sposób by się tego pozbyć... inny od stałego karczowania... jakieś środki chemiczne czy coś...

[szkodnikk]

chyba nie ma sensu próbować tego zwalczać środkami chemicznymi, jak widzę jak się ona rozsiewa na nieużytkach to chyba pozostaje tylko się do niej przyzwyczaić.
nie wiem jakiej wielkości masz las, jeśli jakiś kilkuletni to na początku wystarczy raz na dwa lata przejść z piłą spalinową i ściąć część naziemną
jak las podrośnie to powinien ją trochę cieniem przydusić

[Marcin P]

las jest 40 letni i w miarę rzadki jest dużo światła więc rośnie doskonale....

[Cezaryyy]

Niestety wycinanie krzewów czeremchy, które już owocowały nic nie da. W natępnym roku pojawią się dziesiątki nowych. Zależy jak duży jest ten las. Generalnie należy wyciąć/opryskać Roundapem i natychmiast podsadzić gatunkami, które zagłuszą nowe czeremchy. Czyli coś szykorosnącego i mocno zagęszczającego, zacieniającego. Możesz coś wysiać np. łubin, zależy jaka gleba, może coś rozłogowego albo wykładającego się. Możesz podsadzić buka albo świerka, które zagłuszą. Możesz wyciąć i rozłożyć mate, agrowłóknine itp. i warstwe ścioły na powierzchni 2 razy większej jak korona wyciętej czeremchy. Jak duży jest ten las i jak wygląda sciółka, jej grubość?

[szkodnikk]

Ja ze swojego lasu próbowałem wyeliminować kruszynę ale mi nie wyszło.
Skoro twój las jest 40 letni to ta czeremcha nie powinna mieć wpływu na zdrowotność tych drzew.
Światła im nie zabiera, może co najwyżej trochę wody. Ale na pewno nie jest to powód padania tych drzew przyczyna musi być inna. U mnie też kilka drzew padło ale głównie z powodu braku światła lub chorób, no i kochane bobry bo mam rzekę w granicy.