Milin amerykański(Campsis radicans)- wymagania,pielęgnacja, rozmnażanie

[Emilia]

Tak myślę . Dziękuję za pocieszenie.

[GrazynaW]

Pogoda mu sprzyja.

[Senior]

Na moim milinie szczepionym na pniu rozwijają się dopiero pierwsze kwiaty. Pączków kwiatowych ma setki.

[Locutus]

Mój praktycznie zagłuszony glicynią, powojnikami i Trachelospermum? A miało być takie monstrum, którego nie da się zatrzymać...

Pozdrawiam!
LOKI

[Emilia]

U syna podmokły teren i milin szaleje, połowa kwiatów już opadła. U mnie dopiero zbiera się do kwitnienia

[tu.ja]

Na zdjęciu tego dobrze nie widać, ale swój milin prowadzę jako drzewko.Z pokroju przypomina palmę

[Rzepka]

Piękny krzew, ale te odrosty do szału mnie doprowadzają, zaopatrzyłam rodzinę i wielu znajomych, corocznie wykopuję, a one i tak rosną, ostatnio w tunelu z pomidorami.
Widziałam w Maroku z kwiatkami białymi i żółtymi, ale nie skubnęłam ani gałązki, tak mi dopalił ten mój
Za to jak zakwitnie to łał....






Pozdrawiam Irena

[Senior]

Najlepiej mieć zaszczepiony na pniu, wtedy nie ma problemu z odrostami.

[Locutus]

Wyglądał na zagłuszony, ale wybił kilkoma pędami ponad splątaną kopułę glicynii chińskiej i powojnika górskiego i zakwitł? Jedyny minus jest taki, że fotki mogę zrobić jedynie z odległości dobrych czterech metrów, zoomując ile się da?



Pozdrawiam!
LOKI

[Senior]

Mam pytanie - jak długo u was utrzymują się kwiaty licząc od rozwinięcia? U znajomych po dwu dniach opadają. Ja mam zaszczepiony na pniu milin o ciekawej nazwie Campsis x Tagliabuana Summer Jazz Fire "Takarazuka Fresa" i na razie kwiaty są już siódmy dzień.

[GrazynaW]

Nie zauważyłam by tak krótko się kwiaty trzymały ale teraz zwróce na nie uwagę.

[Senior]

Jeżeli możesz to napisz, bardzo mnie to interesuje.


Po wczorajszej nawałnicy w Katowicach złamała się podpórka na szczepionym na pniu milinie. Spadł tylko jeden kwiat, a pozostałe utrzymują się już 12 dni. Niedługo zakwitnie ich więcej.

[vivien333]

Na zdjęciu tego dobrze nie widać, ale swój milin prowadzę jako drzewko.Z pokroju przypomina palmę

Iza, napisz coś więcej- jak zrobiłaś z niego tą "palmę"?
Byłoby fajnie, gdybyś wkleiła fotkę, jak już nie będzie miał liści- wtedy będzie dobrze widać jego "konstrukcję".

A tu fotka strąków- zdjęcie zrobione na początku sierpnia, więc na pewno nie jest tak, że zawiązuje je rzadko (u mnie są co roku):







Dodam jeszcze, że był przycięty na krótko- z głównego pędu wyrastają badyle, które przycięłam za drugim, trzecim pąkiem i znów taki busz urósł. Chyba będzie problem z sąsiadami...