Nie ma sprawy - z miłą chęcią służę pomocą
a co do okrywania wiosną...wiosna 2007 roku był w naszym rejonie specyficzna... wcześniej było juz bardzo ciepło wegetacja ruszyła, listki były juz bardzo duże i nagle majowy przymrozek (a raczej mróz około 10 stopni) ....przemarzły wtedy wszystkie orzechy włoskie (wszystko czarne), tulipany położyły sie na ziemi (pierwszy raz widziałam takie zjawisko). Ale jak widzisz i tak podrósł przez ten 2007 rok.
W tym roku nic takiego nie miało miejsca...
tak że myślę, że jakaś włóknina jak bedą zapowiadać "zimnych ogrodników" nie zaszkodzi...ale i tak da sobie radę, a jak będzie duży to nie da się go już okryć.
pozdrawiam