Wollemia nobilis
Re: Wollemia nobilis
Zgadzam się z Mirkiem, początki mogą być obiecujące, okryje się, zabezpieczy, ale co dalej .....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 893
- Od: 11 sty 2009, o 23:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ponidzie
Re: Wollemia nobilis
A co dalej wg mnie sprawa jest bardzo prosta- o ile nawet będzie żyć to rok rocznie będzie przemarzać na wysokości pokrywy śnieżnej aż w końcu przyjdzie zima z -30 C albo -25C w warunkach bezśnieżnych{tak jak np w grudniu ubiegłego roku} i sprawę załatwi definitywnie jak już chcemy koniecznie eksperymentować to proponuję http://davesgarden.com/guides/pf/go/1452/ bo takie drzewa rosną w Polsce http://www.interestingplants.republika. ... c0e79.html z drugiej strony http://www.interestingplants.republika. ... 59f44.html jednak drugi artykuł roi się od stwierdzeń że coś tam powinna i może czyli tak na prawdę jest głęboko życzeniowy ponadto pragnę zwrócić uwagę na tekst o araukarii- gdzie pisze ze rośliny pochodzą z populacji stosunkowo najmniej odpornej na zimno wiec należało by się zainteresować nasionkami z jakiejś populacji rosnącej w najbardziej zimnych warunkach- tu jest pole do popisu- swoją drogą ciekawi mnie to skąd ten{z artykułu o wollemii }Australijczyk wziął te -15C skoro tam temperatura nie spada poniżej -5C z drugiej strony mogę podać przykład z własnego podwórka a jestem kaktusiarzem i na stronie http://digilander.libero.it/cacti/tempA.htm są podane jakie temperatury wytrzymują rośliny poszczególnych gatunków- i grupa roślin które teoretycznie można by w Polsce uprawiać jak widać jest spora tyle ze w praktyce nie przezywa żadna roślina która nie wytrzymuje -20C a i to większość gatunków kulistych w absolutnej suszy- wielką role odgrywa tu także samo pochodzenie roślin- te same rośliny z jednego miejsca przezywają a z drugiego nie zostaje po 1 zimie ani jedna roślinka - tak samo jest zapewne z innymi roślinami
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 893
- Od: 11 sty 2009, o 23:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ponidzie
Re: Wollemia nobilis
W artykule http://www.trebrown.com/plant_info.php? ... a+araucana jest mapka zasięgu A.araucana- pokazuje ona skąd brać ewentualny materiał siewny
[proponowałbym zaśnieżone miejsca] znajdujące się w północnej części populacji andyjskiej
[proponowałbym zaśnieżone miejsca] znajdujące się w północnej części populacji andyjskiej
-
- 100p
- Posty: 117
- Od: 30 sty 2010, o 12:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Zatora,kotlina oświęcimska
Re: Wollemia nobilis
Wollemie kupilm w kwietniu 2009(PLANTPOL-Oświecim) i odrazu powędrowała do gruntu
Eksperyment Łukasza W.upewnił mnie że są duże szanse uprawy tej wspaniałej rośliny w gruncie.
(Jego Wollemia posadzona w listopadzie przetrwała bez szwanku pod okryciem spadek tem. do -20C)
Nadzwyczajne zdolności przystosowawcze Wollemi,dawały znaczne szanse powodzenia.
W grudniu 2009 kiedy tem.spadły poniżej -12C zrobiłem wigwam z potrójnie złożonej agrowłókniny,bryła
korzeniowa do wys.ok 30cm zabespieczona była korą i igliwiem,dodatkowo obsypałem ją śniegiem którego
u mnie było ok 25-30cm.
GRUDZIEŃ 2009
Najniższe tempertury
DZIEŃ(-10C,-11C),NOC(-13C,-14C)czas trwania ok.3 doby
Najniższa notowana(-18,1C)czas twania ok.4 godziny,następnie powolny wzrost do -17C,-16C,nad ranem -4C.
Pod koniec grudnia,nadeszła odwilż dzięki czemu mogłem sprawdzić jak przetrwało drzewko.
Na przyrostach tegorocznych zaznaczyły sie lekkie przebarwienia igieł koloru j.brązowego.
Nizsze partie gałezi które przykrywał śnieg i jedlina,pozostały nie przebarwione.
Początkowo myslałem ze jest to normalna reakcja zmiany zaberwienia t.j np. u kunighami,czy kryptomeri,zwłaszcza ze po 2 dniach przebarwiły się przyrosty stare na kolor zgnito zielony.
Szczegółowe? ogledziny upewniły mnie jednak w tym ze sa to przemrożenia igieł przyrostów tegorocznych(pomarsz
czona skóra gieł).Na starych gałązkach oprócz przebarwien nie widać żadnych zmian w ich strukturze.
Pęd wierzchołkowy i pąki bez uszkodzeń.
Ponizej zdjęcie całej Wollemi i pęd przemrożony
Zdjęcia usunięto z hostingu.
bab...
STYCZEŃ 2010
Najniższe temperatury
DZIEŃ(-12C,-13C)
NOC
23.01. [-18.1C]
24.O1. [-20.2C]-NAJNIŻSZA NOTOWANA
25.01 [-20.1C=1h,potem -19.8C]
26.01 [-16.8C];wieczorem ok 20.00 >-17C nad ranem ok-13C
LUTY 2010
Najniższa notowana (-10,8C)
WOLLEMIA PO ZIMIE 2009/2010
Ogólnie na koniec zimy 2009/2010,stan omrożeń Wollemi nie wiele się zmienił,jedyną zauważalną
zmianą było mocne zwężenie korony rośliny,gałęzie"przytuliły"się do pnia.
Z czasem okazało się że wszystkie nasady gałęzi są przegnite,przez co opadły na pień,jedynie
kilka dolnych okółków które okrywał śnieg i jedlina przeżyło.
W marcu już cała roślina łącznie z pędem wierzchołkowym zrobiła się szaro-brązowa.
Wszystkie części które wystawały ponad śnieg przegniły.
Ponieważ Wollemie mają zdolność odbicia z pnia ,zostawiłem ok 10cm,żywego pnia,wycinając całą martwą,część.
Latem 2010 drzewo nie odbiło i na dzień dzisiejszy wiem że juz nie odbije.
WNIOSKI
Wollemia wytwarza mięsiste słabo,lub pół-zdrewniałe pędy,które drewnieją dopiero z czasem,a ich odporność mrozowa jest
ZNACZNIE MNIEJSZA,niż zdrewniałych części tej rośliny.
Jak zauważyłem igły i pąki wykazują znaczną odporność mrozową.
W przypadku zimy 2009/2010 decydującą rolę odegrał czas trwania mocnych mrozów (4 doby z tem poniżej-18C)a nie ich minima(krótkotrwałe spadki -20C,nie zabiły by okrytej rośliny)
Być może pomocne było by tutaj przesuszanie Wollemi już od października(przegnicie mięsistych części)
Nadal myślę uprawiać to fantastyczne drzewo ale w donicy,kto chce może jeszcze próbować(Wollemia do tanich nie należy),uważam że temat nie jest jeszcze zamknięty.
PS.
Na forum amerykańskim(niestety nie pamietam nazwy i nie mam linka trafiłem przez przypadek),dwaj goście z różnych części Stanów
eksperymentowali z uprawa Wollemi,obaj stwierdzili,popierając to materiałem fotograficznym ,że NIE OKRYTE młode Wollemi(wys 30-50cm)
doznają pierwszych uszkodzeń mrozowych przy jednorazowym spadku tem. poniżej -15C.
Eksperyment Łukasza W.upewnił mnie że są duże szanse uprawy tej wspaniałej rośliny w gruncie.
(Jego Wollemia posadzona w listopadzie przetrwała bez szwanku pod okryciem spadek tem. do -20C)
Nadzwyczajne zdolności przystosowawcze Wollemi,dawały znaczne szanse powodzenia.
W grudniu 2009 kiedy tem.spadły poniżej -12C zrobiłem wigwam z potrójnie złożonej agrowłókniny,bryła
korzeniowa do wys.ok 30cm zabespieczona była korą i igliwiem,dodatkowo obsypałem ją śniegiem którego
u mnie było ok 25-30cm.
GRUDZIEŃ 2009
Najniższe tempertury
DZIEŃ(-10C,-11C),NOC(-13C,-14C)czas trwania ok.3 doby
Najniższa notowana(-18,1C)czas twania ok.4 godziny,następnie powolny wzrost do -17C,-16C,nad ranem -4C.
Pod koniec grudnia,nadeszła odwilż dzięki czemu mogłem sprawdzić jak przetrwało drzewko.
Na przyrostach tegorocznych zaznaczyły sie lekkie przebarwienia igieł koloru j.brązowego.
Nizsze partie gałezi które przykrywał śnieg i jedlina,pozostały nie przebarwione.
Początkowo myslałem ze jest to normalna reakcja zmiany zaberwienia t.j np. u kunighami,czy kryptomeri,zwłaszcza ze po 2 dniach przebarwiły się przyrosty stare na kolor zgnito zielony.
Szczegółowe? ogledziny upewniły mnie jednak w tym ze sa to przemrożenia igieł przyrostów tegorocznych(pomarsz
czona skóra gieł).Na starych gałązkach oprócz przebarwien nie widać żadnych zmian w ich strukturze.
Pęd wierzchołkowy i pąki bez uszkodzeń.
Ponizej zdjęcie całej Wollemi i pęd przemrożony
Zdjęcia usunięto z hostingu.
bab...
STYCZEŃ 2010
Najniższe temperatury
DZIEŃ(-12C,-13C)
NOC
23.01. [-18.1C]
24.O1. [-20.2C]-NAJNIŻSZA NOTOWANA
25.01 [-20.1C=1h,potem -19.8C]
26.01 [-16.8C];wieczorem ok 20.00 >-17C nad ranem ok-13C
LUTY 2010
Najniższa notowana (-10,8C)
WOLLEMIA PO ZIMIE 2009/2010
Ogólnie na koniec zimy 2009/2010,stan omrożeń Wollemi nie wiele się zmienił,jedyną zauważalną
zmianą było mocne zwężenie korony rośliny,gałęzie"przytuliły"się do pnia.
Z czasem okazało się że wszystkie nasady gałęzi są przegnite,przez co opadły na pień,jedynie
kilka dolnych okółków które okrywał śnieg i jedlina przeżyło.
W marcu już cała roślina łącznie z pędem wierzchołkowym zrobiła się szaro-brązowa.
Wszystkie części które wystawały ponad śnieg przegniły.
Ponieważ Wollemie mają zdolność odbicia z pnia ,zostawiłem ok 10cm,żywego pnia,wycinając całą martwą,część.
Latem 2010 drzewo nie odbiło i na dzień dzisiejszy wiem że juz nie odbije.
WNIOSKI
Wollemia wytwarza mięsiste słabo,lub pół-zdrewniałe pędy,które drewnieją dopiero z czasem,a ich odporność mrozowa jest
ZNACZNIE MNIEJSZA,niż zdrewniałych części tej rośliny.
Jak zauważyłem igły i pąki wykazują znaczną odporność mrozową.
W przypadku zimy 2009/2010 decydującą rolę odegrał czas trwania mocnych mrozów (4 doby z tem poniżej-18C)a nie ich minima(krótkotrwałe spadki -20C,nie zabiły by okrytej rośliny)
Być może pomocne było by tutaj przesuszanie Wollemi już od października(przegnicie mięsistych części)
Nadal myślę uprawiać to fantastyczne drzewo ale w donicy,kto chce może jeszcze próbować(Wollemia do tanich nie należy),uważam że temat nie jest jeszcze zamknięty.
PS.
Na forum amerykańskim(niestety nie pamietam nazwy i nie mam linka trafiłem przez przypadek),dwaj goście z różnych części Stanów
eksperymentowali z uprawa Wollemi,obaj stwierdzili,popierając to materiałem fotograficznym ,że NIE OKRYTE młode Wollemi(wys 30-50cm)
doznają pierwszych uszkodzeń mrozowych przy jednorazowym spadku tem. poniżej -15C.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 893
- Od: 11 sty 2009, o 23:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ponidzie
Re: Wollemia nobilis
No tak tyle że w naszym klimacie takie temperatury są odnotowywane ew ciągu dnia i to przez parę dni a nocami jest zimniej o5-10 stopni jak nie lepiej wychodzi na to że żeby ją przezimować należało by zbić ze sklejki pudło wysokości większej niż roślina nadziać na roślinę i zasypać suchymi liśćmi aż do samej góry -o ile nie ma śniegu a jeśli jest to wystarczyło by śniegiem- tylko co zrobić jak już urośnie na 2-3 m Mam jeszcze inną koncepcję a mianowicie na zimę tunel foliowy nad rośliną zrobić- czasem roślinę "załatwia" nie tyle sam mróz co mroźny wiatr - można by spróbować
Re: Wollemia nobilis
Próbujemy z palmami, możemy i z wollemią.
Jakoś się nigdy na nią nie skusiłem, ale to ciekawa roślina.
Liście palmy trachycarpus fortunei też doznają poważnych uszkodzeń przy - 15°C (młodsze liście również przy wyższych temperaturach).
Osłona pasywna złożona z trzech warstw włókniny niewiele daje.
Robiłem testy z termometrem bezprzewodowym w środku osłony i na zewnątrz.
Jakoś się nigdy na nią nie skusiłem, ale to ciekawa roślina.
Liście palmy trachycarpus fortunei też doznają poważnych uszkodzeń przy - 15°C (młodsze liście również przy wyższych temperaturach).
Osłona pasywna złożona z trzech warstw włókniny niewiele daje.
Robiłem testy z termometrem bezprzewodowym w środku osłony i na zewnątrz.
-
- 100p
- Posty: 117
- Od: 30 sty 2010, o 12:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Zatora,kotlina oświęcimska
Re: Wollemia nobilis
Z palmami to jest inna bajka ile taki trachy urośnie(jak przeżyje przy; kablach grzewczych) a Wollemia jest sporym drzewem i to przyrastającym 50-100cm rocznie-w korzystnych warunkach oczywiście ,co nie zmienia faktu że może "pociągnać" na 10-15m!
Andres 74-przy bardzo dobrym zabespieczeniu to można nawet sagowce uprawiać w gruncie-dobrze wiesz bo próbowałeś...
Pytanie jak osłonić np 6-7m drzewo?(Oczywiscie widziałem taki "trick" jak gosc z UiSraelA zabespieczał Waszyngtonie z drabiny)
Mój rejon ma nacieplejsze zimy w małopolsce i jedne z cieplejszych w Polsce,mimo różnic w średnich tem.zimowych, ekstrema są raczej rzadkie(tem <-20,zdarzaja sie sporadycznie),ale średnio raz na 9-11lat,zdarzają się spadki dobowe < -25C(zimy 76/77;[-30C],86/87;[-26C],95/96[-29C],05/06;[-25C]).
Poza tym australijskie rosliny nawet z najzimniejszych rejonów ledwo radzą sobie nawet w najcieplejszych regionach Śr.Europy, dużo lepiej sprawują się rośliny z alpejskich pięter Am.Poł i N.Zelandii.
Oczywiście genetyczna selekcja nasion(Wollemia jest na topie i rozmnaża się ją w dziesiątkach-tyś egzemplarzy)czyni cuda przykład sekwoi wiecznie-zielonej(Sequoia sempervirens) gdzie udało sie wyselekcjonować nasiona wydające rośliny wytrzymujące spadki tem.< -25C;kilkumetrowy egzemplarz rośnie w OB Wrocław.
Pożyjemy zobaczymy jak dla mnie na dzień dzisiejszy Wollemia jest rośliną doniczkową....
Andres 74-przy bardzo dobrym zabespieczeniu to można nawet sagowce uprawiać w gruncie-dobrze wiesz bo próbowałeś...
Pytanie jak osłonić np 6-7m drzewo?(Oczywiscie widziałem taki "trick" jak gosc z UiSraelA zabespieczał Waszyngtonie z drabiny)
Mój rejon ma nacieplejsze zimy w małopolsce i jedne z cieplejszych w Polsce,mimo różnic w średnich tem.zimowych, ekstrema są raczej rzadkie(tem <-20,zdarzaja sie sporadycznie),ale średnio raz na 9-11lat,zdarzają się spadki dobowe < -25C(zimy 76/77;[-30C],86/87;[-26C],95/96[-29C],05/06;[-25C]).
Poza tym australijskie rosliny nawet z najzimniejszych rejonów ledwo radzą sobie nawet w najcieplejszych regionach Śr.Europy, dużo lepiej sprawują się rośliny z alpejskich pięter Am.Poł i N.Zelandii.
Oczywiście genetyczna selekcja nasion(Wollemia jest na topie i rozmnaża się ją w dziesiątkach-tyś egzemplarzy)czyni cuda przykład sekwoi wiecznie-zielonej(Sequoia sempervirens) gdzie udało sie wyselekcjonować nasiona wydające rośliny wytrzymujące spadki tem.< -25C;kilkumetrowy egzemplarz rośnie w OB Wrocław.
Pożyjemy zobaczymy jak dla mnie na dzień dzisiejszy Wollemia jest rośliną doniczkową....
Re: Wollemia nobilis
Masz rację. Odniosłem się po prostu do tej osłony z włókniny.
W zależności od regionu Polski krytyczne jest często kilka dni (i nocy), które powodują nieodwracalne szkody.
Zresztą o tym już pisaliście.
I na taki okres należałoby dać bardziej konkretną osłonę.
Spróbowałem z ogrzewaniem (nazwa trochę myląca, gdyż utrzymuję temperaturę ok. 5°C na plusie) i naprawdę nie jest to kłopotliwe.
Ciekawe jest jak wollemia znosi ujemne temperatury poniżej krytycznej, np. 30 dni mrozu po -5 w dzień i -10°C w nocy.
Szorstkowiec jest w stanie to wytrzymać. On też w dobrych warunkach urośnie po 50 cm na rok. Na razie nie miałem okazji się o tym przekonać.
W przypadku palm nie ma atrakcyjnej alternatywy, ale zamiast wollemi wolałbym cypryśniki błotne ;)
W zależności od regionu Polski krytyczne jest często kilka dni (i nocy), które powodują nieodwracalne szkody.
Zresztą o tym już pisaliście.
I na taki okres należałoby dać bardziej konkretną osłonę.
Spróbowałem z ogrzewaniem (nazwa trochę myląca, gdyż utrzymuję temperaturę ok. 5°C na plusie) i naprawdę nie jest to kłopotliwe.
Ciekawe jest jak wollemia znosi ujemne temperatury poniżej krytycznej, np. 30 dni mrozu po -5 w dzień i -10°C w nocy.
Szorstkowiec jest w stanie to wytrzymać. On też w dobrych warunkach urośnie po 50 cm na rok. Na razie nie miałem okazji się o tym przekonać.
W przypadku palm nie ma atrakcyjnej alternatywy, ale zamiast wollemi wolałbym cypryśniki błotne ;)
-
- 500p
- Posty: 944
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 500p
- Posty: 944
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wollemia nobilis
Jeszcze nie zimowała. Tegoroczne nasadzenie z doniczki... Też masz chęć posadzić?
-
- 500p
- Posty: 944
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wollemia nobilis
Podobne szanse miały Sekwoje, a jednak obie przezimowały (o Araukarii i kilku innych roślinach nie wspominając). Dlatego właśnie chciałem spróbować. Z tym, że w tym akurat przypadku system korzeniowy wygląda na taki co łatwo przemarza. Ale pożyjemy zobaczymy.