Robert. Zgadzam się z powyższym. Patrząc z punktu widzenia wybrednego nabywcy, jest to jedyny słuszny wybór. Z tego co wiem, na świecie chyba wszystkie ośrodki dendrologiczne zaopatrują się same i polecają parkom krajobrazowym właśnie ten sposób pozyskiwania materiału nasadzeniowego, tj. poprzez selekcję siewek. Na wymagających rynkach, niestety ceny takich wyselekcjonowanych z siewek osobników są bardzo wysokie, zwłaszcza tych pozyskiwanych z nasion z naturalnego obszaru występowania tego świerka w Oregonie. Tylko takie osobniki potrafią w póżniejszym wieku zachować prosty przewodnik i pokrój oryginału, bo to jest cecha szczególnie trudna do uzyskania i utrzymania. Nigdy nie spotkałem szczepionego starego Brewera o oryginalnym pokroju. Wszystkie szczepione, z wiekiem, jak wyjdą poza zasięg rąk ogrodnika, tracą pokrój, z wiekiem stają się pokraczne, od strony wietrznej często tracą część konarów, żle rosną na nieodpowiednich stanowiskach. Wszystkie te negatywy uwidaczniają się zwłaszcza u starszych szczepionych egzemplarzy.Robert Sz pisze: w naprawdę dużej partii materiału można znaleźć ciekawe i oryginalne osobniki.
Oczywiście w ogródkach przydomowych ten świerk, ze względu na wysokość, w ogóle nie powinien być sadzony, a w większych ogrodach, przy wprawnej ręce ogrodnika, to i ze szczepionego można wyrzeżbić piękną monumentalną rzeżbę.
Robercie, gdyby produkcja Picea breweriana była prosta i szybka, to ceny większych egzemplarzy nie dochodziły by do kosmicznych. Szczepiony szybciej rośnie, to i ceny niższe.
Podsumowując, zgadzam się z tym co piszesz, nawet w kwestii cen, bo Ty piszesz o małych sadzonkach do powszechnej sprzedaży dla niewybrednego klienta, a ja o trochę większych dziełach sztuki ogrodniczej.
Przy okazji prośby dwie. Poszukaj proszę tę najlepszą z siewek dla Zbyszka, po ulgowej taryfie. I druga, nie puszczaj do sprzedaży, wyrzuć wszystkie te siewki, które nie zasługują na dalsze życie, chociażby miało to się równoważyć znacznie wyższym cenom tych wyselekcjonowanych . Niech Brewera pozostanie krajobrazowym dziełem sztuki przyrodniczej. A tak łatwo to zepsuć. Pozdrawiam