Barbula
Re: Barbula
U mnie,warto,u kogo innego nie warto.Jeśli tylko jedną roślinę,to u mnie nie warto,
u kogo innego warto.
http://liliehobby.republika.pl/index.html
u kogo innego warto.
http://liliehobby.republika.pl/index.html
- manuel
- 100p
- Posty: 164
- Od: 4 maja 2010, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Barbula
Bez zabezpieczenia na zimę, prędzej czy później zmarznie na pewno.
Re: Barbula
Zależy która. U mnie barbula klandońska (Caryopteris x clandonensis, ta ładniejsza) wymarzła ubiegłej (wyjątkowo długiej i ostrej) zimy, a rosnąca obok szara (C. incana) ma się dobrze. W czasie największych mrozów obie były zasypane grubą warstwą śniegu.
Re: Barbula
U mnie rośnie trzy lata, dwa lata okrywałam do połowy krzewu, w zeszłą zimę bez zabezpieczania.Nie zmarzła, ale rośliny nie pochodzące z naszego klimatu paradoksalnie najlepiej zimują młode rośliny podobnie jak z budlejami, czyli im starsza i bardziej zdrewniała trzeba liczyć się z tym, że nie odbije.Warunkiem jest odpowiednie stanowisko, najlepiej zaciszne, przy ścianie dość nasłonecznionej, wtedy okrywać nie trzeba, albo tylko podstawę.
U mnie jest mnóstwo siewek, ale nie wiem czy wartościowe będą z nich rośliny.
U mnie jest mnóstwo siewek, ale nie wiem czy wartościowe będą z nich rośliny.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Barbula
Po 4 latach uprawy zmarzła ostatniej zimy b.kaladońska
Re: Barbula
Po tej zimie już się nie podniosła. Ostatnie dwie ledwo przebidziła. Smętna była i nie stanowiła ozdoby ogrodu. Tej zimy nie przetrwały też pięcioletnie budleje. Po ubiegłej miały zielone listki.
Na szczęście dwie odbiły od korzenia. Natomiast młode siewki mają się świetnie co potwierdza wcześniejsze opinie.
Na szczęście dwie odbiły od korzenia. Natomiast młode siewki mają się świetnie co potwierdza wcześniejsze opinie.
Pozdrawiam. Romek.
Lata wcześniejsze
Lata wcześniejsze
- Anitaaa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2512
- Od: 8 maja 2008, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujaws-pomor,okolice Brześcia Kuj.
- Kontakt:
Re: Barbula
Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedz
Jednak po Waszej opinii rezygnuję nie mam miejsca zacisznego
Miejsca takie zajęły budleje ,które też po ostatniej zimie marnie wypuszczają
Jednak po Waszej opinii rezygnuję nie mam miejsca zacisznego
Miejsca takie zajęły budleje ,które też po ostatniej zimie marnie wypuszczają
Re: Barbula
Wygląda na to że barbula ma podobne wymagania jak budleja.
Re: Barbula
I raczej krótkowieczna jest, podobnie jak budleja.Trzeba robić sadzonki i co kilka lat gdy starszy krzew słabnie sadzić młody.Mój przezimował i odbił po przycięciu do połowy, ale kwiatostany były jakieś mniejsze niż w ubiegłym roku
-
- 100p
- Posty: 156
- Od: 9 maja 2009, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.mazowieckie
Re: Barbula
Nie pytaj, czy warto. Jak Ci się podoba, to sadź. Moja wyjątkowo dobrze zniosła ub. zimę, ale późno zakwitła i nie zdążyłam nacieszyć się długo kwiatkami, bo szalał przymrozek
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Barbula
Mam trzy egz. 4 letnie. Rosną na otwartym i wietrznym, przepuszczalnym, słonecznym stanowisku. Co roku jak pojawiają się pierwsze stałe mrozy obsypuję nasadę krzewów korą na wysokość ok. 30 cm i to w zupełności zabezpiecza przed mrozami. Ponadto corocznie wczesną wiosną (bez względu na to czy pędy przemarzły czy nie) ścinam krzewy na wys. ok. 30 cm.(po części w ten sposób odmładzam krzewy), i co roku pięknie odbijają osiągając wysokość nawet większą niż gdyby nie były cięte. Pytanie czy warto sadzić jest trochę retoryczne, bo dla niebiesko-fioletowej barbuli, o tej tak póżnej porze kwitnienia, po prostu nie ma żadnej podobnej alternatywy. Moim zdaniem, uprawa barbuli (przy minimalnym wkładzie pracy) w naszym klimacie jest możliwa i nieskomplikowana. Osobiście lubię po deszczu jej odparowujący korzenny zapach, piękny kolor kwiatów oglądanych z bliska, masa pszczół na kwiatach tak zajęta jest zbieraniem nektaru, że na obserwatora w ogóle nie zwracają uwagi. Pozdrawiam. Jarko