Brzoza - dyskusje ogólne
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Jeden z sąsiadów który ma na skraju niewielkiego ogrodu wysoką brzozę powiedział, że ogród mu "stepowieje". Oczywiście użył tego sformułowania w błędnym kontekście ale po chwili rozmowy okazało się o co mu chodzi. Brzoza zaanektowała swoimi korzeniami ten jego ogród. Efekt: marna trawa, marne pozostałe rośliny.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
-
- 200p
- Posty: 236
- Od: 5 sie 2017, o 18:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Stargardu(Zach-pom)
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Cóż zrobić, kiedy kocham brzozy. Jedna na uboczu to nie problem. Za to za płotem mam cały brzozowy zagajnik, coś pięknego. A jakie koźlaki, cudo.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Wszyscy mają kozaki A ja mało że w lesie to jeszcze cała działka brzóz i mało kiedy mi jakiś kozak urośnie. Sądzę że sama brzoza tego nie daje, musi być coś w ziemi chyba.
-
- 200p
- Posty: 236
- Od: 5 sie 2017, o 18:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Stargardu(Zach-pom)
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Nie kozaki, a koźlaki. Rosną na tej działce tylko brzozy, czasami grab, jeżyna płonna.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
To chyba to samo, nie?
To są nazwy regionalne, u was mówi się koźlak, u nas kozak A prawidłowo koźlarz. W każdym razie domyślam się że chodzi o grzyba typowego dla brzozy, typ borowikowaty, kapelusz brązowoszary, nóżka szarobiała podobna do brzozowej .
To są nazwy regionalne, u was mówi się koźlak, u nas kozak A prawidłowo koźlarz. W każdym razie domyślam się że chodzi o grzyba typowego dla brzozy, typ borowikowaty, kapelusz brązowoszary, nóżka szarobiała podobna do brzozowej .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
W moich rodzinnych stronach był sobie spory lasek w 100% brzozowy, a w nim wspaniałe prawdziwki. Natomiast można było oferować nagrodę za znalezienie w nim koźlaka! Natomiast koźlaków "od metra " było w nieodległym lesie sosnowym. A więc brzoza = koźlak to nie prawda. Natomiast typowym grzybem zagajnika brzozowego jest muchomor czerwony.
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
dziad_Jag "co kraj to obyczaj"
Brzozowe zagajniki Gorców, Beskidu Sądeckiego oraz w świętokrzyskiem, które przemierzałem od młodego w poszukiwaniu grzybów, obfitowały raczej jednak w koźlarza vel kozaka, zarówno k. babkę https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%BAlarz_babka jak i k. czerwonego https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%BAlarz_czerwony.
Nie przeczę, prawdziwki też się zdarzają w takich zagajnikach , jednak bardziej kojarzę je z buczyną albo dębiną.
Jednak "co kraj to obyczaj", każdy ma swoje ulubione miejsca, własne obserwacje i własne patenty na grzybki
Brzozowe zagajniki Gorców, Beskidu Sądeckiego oraz w świętokrzyskiem, które przemierzałem od młodego w poszukiwaniu grzybów, obfitowały raczej jednak w koźlarza vel kozaka, zarówno k. babkę https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%BAlarz_babka jak i k. czerwonego https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%BAlarz_czerwony.
Nie przeczę, prawdziwki też się zdarzają w takich zagajnikach , jednak bardziej kojarzę je z buczyną albo dębiną.
Jednak "co kraj to obyczaj", każdy ma swoje ulubione miejsca, własne obserwacje i własne patenty na grzybki
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Wracając do brzóz, właśnie zaczęły jesień U mojego sąsiada oczywiście bo ja przecież żadnej brzozy nie posiadam.
Liście i drobne gałązki z nich lecą aż miło nawet przy bezwietrznej pogodzie, czyli zaczyna się u mnie jak co roku śmietnik 20 minut po skoszeniu trawnika już leżą na nim listki. Przyzwyczaić się do tego nie przywyczaję bo nie toleruję bałaganu tak w domu jak i w ogrodzie. A sąsiadowi to nie przeszkadza bo do niego raz na miesiąc albo jeszcze rzadziej przyjeżdża "ekipa" do koszenia trawnika więc ma, jak to mówi młodzież, "generalnie wylane".
Liście i drobne gałązki z nich lecą aż miło nawet przy bezwietrznej pogodzie, czyli zaczyna się u mnie jak co roku śmietnik 20 minut po skoszeniu trawnika już leżą na nim listki. Przyzwyczaić się do tego nie przywyczaję bo nie toleruję bałaganu tak w domu jak i w ogrodzie. A sąsiadowi to nie przeszkadza bo do niego raz na miesiąc albo jeszcze rzadziej przyjeżdża "ekipa" do koszenia trawnika więc ma, jak to mówi młodzież, "generalnie wylane".
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
W moim pięknym zagajniku brzozowym ( 5 brzóz jak by kto pytał ) trzy nagle zaczęły usychać. Wyglądają fatalnie; nie tylko liście się skurczyły ale i gałązki obwisły. Wyciąć?
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Schnięcie i opadanie to nie jest coś normalnego. U mnie brzozy są w pełni rozkwitu ( liści). Jesienią przycięlismy znowu na krótko i są śliczne zielone kuleczki.
Ja bym dała im chwilę, dla większości roślin rok jest ciężki.
Ja bym dała im chwilę, dla większości roślin rok jest ciężki.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Hodowałam sobie na działce miejskiej 2 brz?zki, od maleńkiej sieweczki je formowałam na karzełki,cięłam na krótko żeby były niskie i zgrabne. Jedną już dawno mi zepsuły krzewy które mi włażą od sąsiadki i wybiła na wysoko więc cięłam bądź jak żeby była. Drugą do niedawna była całkiem fajna aż mi się na niej jesion znad rzeki położył i nagiął jej pień...
Jestem wściekła, chyba obie będą do skasowania, bo są paskudne.
Ale już myślę o kolejnej brzozie. Wypatrzyłam u koleżanki formę ozdobną, niską i strzępionymi liśćmi. Zastanawiam się nad jej rozmnożeniem. Nie znalazłam niestety odrostów i siewek więc chyba polecę z nasion. Tych nie brakuje, wręcz jestem w szoku. Moje stare drzewa nie mają tyle nasion co ten ponad metrowy karzełek. Wszystko fajnie ale byłyśmy z półrocznym dzieckiem któremu co kilka minut wyciągalam z ust nasiona na balkonie- nasiona. Na kocach nasiona. W butach- nasiona. Po tygodniu otwieram dziecku zabawkę kt?rą tam miała A tam... nasiona ojezu.
Ale i tak ją zasadzę, bo nie przeboleje straty. Mam nadzieję że ilość nasion przełoży się na ich zdolność kiełkowania i że w miarę szybko mi urośnie. Tamte były z samosiejek właśnie.
Jestem wściekła, chyba obie będą do skasowania, bo są paskudne.
Ale już myślę o kolejnej brzozie. Wypatrzyłam u koleżanki formę ozdobną, niską i strzępionymi liśćmi. Zastanawiam się nad jej rozmnożeniem. Nie znalazłam niestety odrostów i siewek więc chyba polecę z nasion. Tych nie brakuje, wręcz jestem w szoku. Moje stare drzewa nie mają tyle nasion co ten ponad metrowy karzełek. Wszystko fajnie ale byłyśmy z półrocznym dzieckiem któremu co kilka minut wyciągalam z ust nasiona na balkonie- nasiona. Na kocach nasiona. W butach- nasiona. Po tygodniu otwieram dziecku zabawkę kt?rą tam miała A tam... nasiona ojezu.
Ale i tak ją zasadzę, bo nie przeboleje straty. Mam nadzieję że ilość nasion przełoży się na ich zdolność kiełkowania i że w miarę szybko mi urośnie. Tamte były z samosiejek właśnie.
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Cześć wszystkim dyskutantom!
Przyszłam tu po odpowiedzi...a mam tylko większy mętlik w głowie Zastanawiam się nad posadzeniem brzozy w moim maleńkim ogródku...ale się "wahom"...
- teren: Pogórze Wielickie, mokra glina, osuszenie jest efektem pożądanym
- w okolicy rośnie pełno zdrowych brzóz: w ogródkach i dzikusków
- miejsce jest blisko domu (kilka metrów) od nasłonecznionej strony, zależy nam na wycienieniu tej ściany
- uporządkowany ogród nie jest moim typem ogrodu...bajzel mi nie przeszkadza
- migoczący cień od brzozy mnie czaruje <3
- sąsiad alergik wyraził zgodę - w okolicy jest tyle brzóz, że i tak musi brak leki w sezonie
- nie chcę, żeby urosła większa niż 10 m - zasłoniłaby sąsiadowi panele
- podoba mi się płaczący pokrój
Pomóżcie porównać wszystkie za i przeciw, bo chodzę i chodzę i nie wiem, a chcę się namyślić do jesieni
Przyszłam tu po odpowiedzi...a mam tylko większy mętlik w głowie Zastanawiam się nad posadzeniem brzozy w moim maleńkim ogródku...ale się "wahom"...
- teren: Pogórze Wielickie, mokra glina, osuszenie jest efektem pożądanym
- w okolicy rośnie pełno zdrowych brzóz: w ogródkach i dzikusków
- miejsce jest blisko domu (kilka metrów) od nasłonecznionej strony, zależy nam na wycienieniu tej ściany
- uporządkowany ogród nie jest moim typem ogrodu...bajzel mi nie przeszkadza
- migoczący cień od brzozy mnie czaruje <3
- sąsiad alergik wyraził zgodę - w okolicy jest tyle brzóz, że i tak musi brak leki w sezonie
- nie chcę, żeby urosła większa niż 10 m - zasłoniłaby sąsiadowi panele
- podoba mi się płaczący pokrój
Pomóżcie porównać wszystkie za i przeciw, bo chodzę i chodzę i nie wiem, a chcę się namyślić do jesieni
Kłączę wyrazy szacunku,
Asia
Asia
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Jak brzozy reagują na cięcie z wysokości? Wypuszczą nowe pędy które będą walczyły o bycie przewodnikiem? Czy będą rosły tylko wszerz?