Brzoza - dyskusje ogólne
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
dziad_Jag "co kraj to obyczaj"
Brzozowe zagajniki Gorców, Beskidu Sądeckiego oraz w świętokrzyskiem, które przemierzałem od młodego w poszukiwaniu grzybów, obfitowały raczej jednak w koźlarza vel kozaka, zarówno k. babkę https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%BAlarz_babka jak i k. czerwonego https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%BAlarz_czerwony.
Nie przeczę, prawdziwki też się zdarzają w takich zagajnikach , jednak bardziej kojarzę je z buczyną albo dębiną.
Jednak "co kraj to obyczaj", każdy ma swoje ulubione miejsca, własne obserwacje i własne patenty na grzybki
Brzozowe zagajniki Gorców, Beskidu Sądeckiego oraz w świętokrzyskiem, które przemierzałem od młodego w poszukiwaniu grzybów, obfitowały raczej jednak w koźlarza vel kozaka, zarówno k. babkę https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%BAlarz_babka jak i k. czerwonego https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%BAlarz_czerwony.
Nie przeczę, prawdziwki też się zdarzają w takich zagajnikach , jednak bardziej kojarzę je z buczyną albo dębiną.
Jednak "co kraj to obyczaj", każdy ma swoje ulubione miejsca, własne obserwacje i własne patenty na grzybki
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Wracając do brzóz, właśnie zaczęły jesień U mojego sąsiada oczywiście bo ja przecież żadnej brzozy nie posiadam.
Liście i drobne gałązki z nich lecą aż miło nawet przy bezwietrznej pogodzie, czyli zaczyna się u mnie jak co roku śmietnik 20 minut po skoszeniu trawnika już leżą na nim listki. Przyzwyczaić się do tego nie przywyczaję bo nie toleruję bałaganu tak w domu jak i w ogrodzie. A sąsiadowi to nie przeszkadza bo do niego raz na miesiąc albo jeszcze rzadziej przyjeżdża "ekipa" do koszenia trawnika więc ma, jak to mówi młodzież, "generalnie wylane".
Liście i drobne gałązki z nich lecą aż miło nawet przy bezwietrznej pogodzie, czyli zaczyna się u mnie jak co roku śmietnik 20 minut po skoszeniu trawnika już leżą na nim listki. Przyzwyczaić się do tego nie przywyczaję bo nie toleruję bałaganu tak w domu jak i w ogrodzie. A sąsiadowi to nie przeszkadza bo do niego raz na miesiąc albo jeszcze rzadziej przyjeżdża "ekipa" do koszenia trawnika więc ma, jak to mówi młodzież, "generalnie wylane".
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
W moim pięknym zagajniku brzozowym ( 5 brzóz jak by kto pytał ) trzy nagle zaczęły usychać. Wyglądają fatalnie; nie tylko liście się skurczyły ale i gałązki obwisły. Wyciąć?
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Schnięcie i opadanie to nie jest coś normalnego. U mnie brzozy są w pełni rozkwitu ( liści). Jesienią przycięlismy znowu na krótko i są śliczne zielone kuleczki.
Ja bym dała im chwilę, dla większości roślin rok jest ciężki.
Ja bym dała im chwilę, dla większości roślin rok jest ciężki.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Hodowałam sobie na działce miejskiej 2 brz?zki, od maleńkiej sieweczki je formowałam na karzełki,cięłam na krótko żeby były niskie i zgrabne. Jedną już dawno mi zepsuły krzewy które mi włażą od sąsiadki i wybiła na wysoko więc cięłam bądź jak żeby była. Drugą do niedawna była całkiem fajna aż mi się na niej jesion znad rzeki położył i nagiął jej pień...
Jestem wściekła, chyba obie będą do skasowania, bo są paskudne.
Ale już myślę o kolejnej brzozie. Wypatrzyłam u koleżanki formę ozdobną, niską i strzępionymi liśćmi. Zastanawiam się nad jej rozmnożeniem. Nie znalazłam niestety odrostów i siewek więc chyba polecę z nasion. Tych nie brakuje, wręcz jestem w szoku. Moje stare drzewa nie mają tyle nasion co ten ponad metrowy karzełek. Wszystko fajnie ale byłyśmy z półrocznym dzieckiem któremu co kilka minut wyciągalam z ust nasiona na balkonie- nasiona. Na kocach nasiona. W butach- nasiona. Po tygodniu otwieram dziecku zabawkę kt?rą tam miała A tam... nasiona ojezu.
Ale i tak ją zasadzę, bo nie przeboleje straty. Mam nadzieję że ilość nasion przełoży się na ich zdolność kiełkowania i że w miarę szybko mi urośnie. Tamte były z samosiejek właśnie.
Jestem wściekła, chyba obie będą do skasowania, bo są paskudne.
Ale już myślę o kolejnej brzozie. Wypatrzyłam u koleżanki formę ozdobną, niską i strzępionymi liśćmi. Zastanawiam się nad jej rozmnożeniem. Nie znalazłam niestety odrostów i siewek więc chyba polecę z nasion. Tych nie brakuje, wręcz jestem w szoku. Moje stare drzewa nie mają tyle nasion co ten ponad metrowy karzełek. Wszystko fajnie ale byłyśmy z półrocznym dzieckiem któremu co kilka minut wyciągalam z ust nasiona na balkonie- nasiona. Na kocach nasiona. W butach- nasiona. Po tygodniu otwieram dziecku zabawkę kt?rą tam miała A tam... nasiona ojezu.
Ale i tak ją zasadzę, bo nie przeboleje straty. Mam nadzieję że ilość nasion przełoży się na ich zdolność kiełkowania i że w miarę szybko mi urośnie. Tamte były z samosiejek właśnie.
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Cześć wszystkim dyskutantom!
Przyszłam tu po odpowiedzi...a mam tylko większy mętlik w głowie Zastanawiam się nad posadzeniem brzozy w moim maleńkim ogródku...ale się "wahom"...
- teren: Pogórze Wielickie, mokra glina, osuszenie jest efektem pożądanym
- w okolicy rośnie pełno zdrowych brzóz: w ogródkach i dzikusków
- miejsce jest blisko domu (kilka metrów) od nasłonecznionej strony, zależy nam na wycienieniu tej ściany
- uporządkowany ogród nie jest moim typem ogrodu...bajzel mi nie przeszkadza
- migoczący cień od brzozy mnie czaruje <3
- sąsiad alergik wyraził zgodę - w okolicy jest tyle brzóz, że i tak musi brak leki w sezonie
- nie chcę, żeby urosła większa niż 10 m - zasłoniłaby sąsiadowi panele
- podoba mi się płaczący pokrój
Pomóżcie porównać wszystkie za i przeciw, bo chodzę i chodzę i nie wiem, a chcę się namyślić do jesieni
Przyszłam tu po odpowiedzi...a mam tylko większy mętlik w głowie Zastanawiam się nad posadzeniem brzozy w moim maleńkim ogródku...ale się "wahom"...
- teren: Pogórze Wielickie, mokra glina, osuszenie jest efektem pożądanym
- w okolicy rośnie pełno zdrowych brzóz: w ogródkach i dzikusków
- miejsce jest blisko domu (kilka metrów) od nasłonecznionej strony, zależy nam na wycienieniu tej ściany
- uporządkowany ogród nie jest moim typem ogrodu...bajzel mi nie przeszkadza
- migoczący cień od brzozy mnie czaruje <3
- sąsiad alergik wyraził zgodę - w okolicy jest tyle brzóz, że i tak musi brak leki w sezonie
- nie chcę, żeby urosła większa niż 10 m - zasłoniłaby sąsiadowi panele
- podoba mi się płaczący pokrój
Pomóżcie porównać wszystkie za i przeciw, bo chodzę i chodzę i nie wiem, a chcę się namyślić do jesieni
Kłączę wyrazy szacunku,
Asia
Asia
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Jak brzozy reagują na cięcie z wysokości? Wypuszczą nowe pędy które będą walczyły o bycie przewodnikiem? Czy będą rosły tylko wszerz?
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Odbiją do góry. Sąsiedzi radykalnie obniżają co kilka lat. nie tracą pokroju.
Mam natomiast problem z brzozami u najbliższego sąsiada zza płotu. Jego brzozy (brodawkowate) mają już 3-4 m. Każdą uwiązał do palika. W zeszłym roku i w tym roku kilkukrotnie, jak były wichury, jak się zerwały mocowania palików, kilka brzóz kładło się na moim płocie. Z korzeniami było w porządku, nie były wyrwane, drzewa się również nie łamały. Pnie wyginały się pod ciężarem koron jakby były z gumy. Sąsiad twierdzi, że nie nawoził ich nigdy. Z czego może wynikać takie zachowanie drzew?
Mam natomiast problem z brzozami u najbliższego sąsiada zza płotu. Jego brzozy (brodawkowate) mają już 3-4 m. Każdą uwiązał do palika. W zeszłym roku i w tym roku kilkukrotnie, jak były wichury, jak się zerwały mocowania palików, kilka brzóz kładło się na moim płocie. Z korzeniami było w porządku, nie były wyrwane, drzewa się również nie łamały. Pnie wyginały się pod ciężarem koron jakby były z gumy. Sąsiad twierdzi, że nie nawoził ich nigdy. Z czego może wynikać takie zachowanie drzew?
Pozdrawiam Lucyna
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Młode brzozy w trakcie dużej wichury często tak się gną, nie muszą być przenawożone. Po prostu taka ich natura.
Na Twoim miejscu pogadałabym z sąsiadem, żeby dał dłuższe i mocniejsze paliki.
Na Twoim miejscu pogadałabym z sąsiadem, żeby dał dłuższe i mocniejsze paliki.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Sąsiad "ma swój świat" i rozmowa z nim bywa ciężka Na chwilę obecną jedną podwiązał, drugiej - większej obciął czubek. Problem pojawi się za kilka lat jak urosną naprawdę duże i zaczną się wywracać z korzeniami. Spodziewam się tego, bo wszędzie w okolicy brzozy w lesie właśnie się tak wywracają.
Pozdrawiam Lucyna
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
Teraz można ciąć brzozę? Nie będzie płakać? Czy lepiej poczekać do jesieni?
Re: Brzoza - dyskusje ogólne
No to z pewnością brzoza pomoże Ci w tym "bajzlu" Brzoza to straszny śmieciarz. Wiem co mówię bo po sąsiedzku za płotem mam trzy takie wyrośnięte cho... Śmietnik w moim ogrodzie mam zagwarantowany przez 10 miesięcy w roku, nawet wczesną zimą. Pyłki, nasiona, małe gałązki, liście - w każdej ilości. Wiatr niesie to na odległość kilkudziesięciu metrów. Masakra.Nawarona pisze: - uporządkowany ogród nie jest moim typem ogrodu...bajzel mi nie przeszkadza
Hmm, czyli żaden z niego alergik. A w ogóle to wiedząc, że sąsiad ma alergię na brzozę, ja nie poszedłbym do niego pytać czy mogę posadzić kolejną brzozę. Jakoś tak trochę mało empatycznie, nie uważasz?Nawarona pisze: - sąsiad alergik wyraził zgodę - w okolicy jest tyle brzóz, że i tak musi brak leki w sezonie
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 9 maja 2023, o 06:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Brzoza chińska
Witam serdecznie.
Wsadziłem brzozę w marcu, posiadała pięknę pąki uśpione.
Do dzisiaj (18maja) nie wypuściła liści.
Czy ktoś wie kiedy ona zaczyna wegetację ? Bo nie wiem czy już ją wykopać, czy dać jej jeszcze szansę.
Wiem że są drzewa, które wypuszczają liście dopiero w połowie czerwca ( albicja), więc nie chcę popełnić błędu.
Wsadziłem brzozę w marcu, posiadała pięknę pąki uśpione.
Do dzisiaj (18maja) nie wypuściła liści.
Czy ktoś wie kiedy ona zaczyna wegetację ? Bo nie wiem czy już ją wykopać, czy dać jej jeszcze szansę.
Wiem że są drzewa, które wypuszczają liście dopiero w połowie czerwca ( albicja), więc nie chcę popełnić błędu.