Kamelia zimująca w gruncie
-
- 200p
- Posty: 208
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Kamelia zimująca w gruncie
No to żeśmy się dobrały Ja mam ogródek od 2013 roku ( uparłam się sadzić rośliny jak jeszcze budowa domu trwała), no i jestem z tych, co to potrafią kaktusa na lepszy świat z przesuszenia wysłać..Mój mały ogródek jest w sumie przeładowany i obsadzony bez ładu i składu ale i tak go uwielbiam. Lubię, szczególnie po pracy obserwować owady i ptaki, które mnie tu odwiedzają ( pewnie właśnie dzięki temu zachaszczeniu). Nie chucham i nie dmucham na swoje rośliny bo po pierwsze, cały czas brakuje mi czasu, po drugie, im mniej mojej "opieki" tym lepiej rosną. Dodatkowo lubię eksperymentować, stąd różne dziwne pomysły ( tak jak z tą kamelią). Też jestem ciekawa jak sobie poradzi..Na razie temperatura minus dziesięć stopni ( a tu jeszcze psiuch wyciąga mnie na spacer).
-
- 200p
- Posty: 208
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Kamelia zimująca w gruncie
O dziewiątej rano było minus dwanaście ( przy gruncie pewnie mniej) i na chwilę obecną jest minus jedenaście.Byłam na ogrodzie, kamelia zwinęła liście. Od jutra ma być niby ocieplenie, to może zobaczymy jak przeżyła taką niską temperaturę.
-
- 200p
- Posty: 208
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Kamelia zimująca w gruncie
Cześć
Chyba najmroźniejsza noc na razie za nami. o godzinie 23 minus 13 o godzinie 7 rano minus 10 stopni. Kamelia wygląda trochę lepiej od rododendrona, który ma liście bardzo mocno zwinięte (za to małe rododendrony wcale nie zareagowały). A tak wygląda kamelia ...
Chyba najmroźniejsza noc na razie za nami. o godzinie 23 minus 13 o godzinie 7 rano minus 10 stopni. Kamelia wygląda trochę lepiej od rododendrona, który ma liście bardzo mocno zwinięte (za to małe rododendrony wcale nie zareagowały). A tak wygląda kamelia ...
Re: Kamelia zimująca w gruncie
U mnie latem czasem tak wyglądała.Podejrzewam, że miała wtedy mało wody.
To w te afrykańskie upały było ale po podlaniu się prostowała.Kamelia jak wszystkie zimozielone
zimą potrzebuje wody i ponoć trzeba je podlewać zwłaszcza po tegorocznej suszy.
Jeśli rodek też się zwinął jak piszesz to ja bym podlała porządnie jak tylko mróz ustąpi.
A może tak reagują na mróz? Szkoda, że nie mogę porównać a rośnie też w towarzystwie.
To w te afrykańskie upały było ale po podlaniu się prostowała.Kamelia jak wszystkie zimozielone
zimą potrzebuje wody i ponoć trzeba je podlewać zwłaszcza po tegorocznej suszy.
Jeśli rodek też się zwinął jak piszesz to ja bym podlała porządnie jak tylko mróz ustąpi.
A może tak reagują na mróz? Szkoda, że nie mogę porównać a rośnie też w towarzystwie.
...a po nocy przychodzi dzień Pozdrawiam Hania
-
- 200p
- Posty: 208
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Kamelia zimująca w gruncie
Z tym podlewaniem to prawda. Mimo mrozu rośliny tracą wodę i nie mają jak jej uzupełnić jeśli grunt jest zmarznięty. Zawsze podlewam zimozielone rośliny przy okazji odwilży (miny sąsiadów bezcenne). Ale zarówno kamelia jak i rododendron zwinęły się z zimna. Przed mrozami pogoda była słoneczna, ale też często padało i rozwijały się choroby grzybowe.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 961
- Od: 20 wrz 2010, o 07:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kamelia zimująca w gruncie
Mam w gruncie dwie kamelie od chyba trzech lat.Okrywam dopiero jak jest powyżej -15 st.Tyle że moje rosną metr od domku w zacisznym miejscu.
Re: Kamelia zimująca w gruncie
Obserwator
W Twoim wątku widziałam różową i białą.
Podaj ich nazwy i jeśli byś mogła coś więcej napisać jak postępować aby nie stracić
tych pięknych roślin.
Ja i aga byłybyśmy mądrzejsze ,uniknęły byśmy błędów w uprawie
a grono wielbicieli powiększyło by się o kilka okazów.
W Twoim wątku widziałam różową i białą.
Podaj ich nazwy i jeśli byś mogła coś więcej napisać jak postępować aby nie stracić
tych pięknych roślin.
Ja i aga byłybyśmy mądrzejsze ,uniknęły byśmy błędów w uprawie
a grono wielbicieli powiększyło by się o kilka okazów.
...a po nocy przychodzi dzień Pozdrawiam Hania
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 961
- Od: 20 wrz 2010, o 07:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kamelia zimująca w gruncie
Witam.Już odpisuję.
Nazw kamelii nie pamiętam.Jedna jest biała a druga czerwona.Różowa mi zmarniała jak jeszcze miałam w doniczce.Mąż przywiózł mi z Włoch.Na etykietach pisało,że wytrzymują do -15st.Trochę poczytałam i tak biegałam z tymi doniczkami.Wiosną na dwór,jesienią na strych nieogrzewany,zimą przy wielkich mrozach do piwnicy.Zawsze miałam zaznaczone doniczki w którą stronę były do okna.Żeby tak samo je ustawić nie obracając.Aż późną wiosną lub latem jedna po prostu zaczęła mi marnieć.Właśnie ta różowa.Wtedy postanowiłam wsadzić do ziemi.Bo i to przenoszenie było męczące i co to za przyjemność oglądać kwiaty w kotłowni wśród węgla i drzewa.Kupiłąm ziemię do hortensji ,wykopałam spore dołki i tą ziemię wymieszałam ze zwykłą ziemią.Z tego co wiem lubią kwaśną ziemię.Wsadzone są ok metra od muru domu strony wschodniej.Z drugiej strony jest kawałek chodnika i wysokie tuje.Więc słońca mają nie za dużo ,ani za mało.Osłonięte są od mroźnych wiatrów.A z tego co wiem najbardziej zabójcze są dla kamelii mroźne wiatry.Kiedy jest powyżej -15 st robię ze starej wykładziny taką tubę w koło kamelii i w środek wsypuję suche liście.W tym roku mimo mrozów tego nie zrobiłam bo były tylko parę dni.Wiosną bardzo delikatnie nawożę nawozem do rododendronów lub borówek.Ale nie za mocno gdyż ponoć nie lubią nawożenia.Poza tym dwa razy w sezonie pryskam na grzyby i różne inne zarazy.Dół obsypany korą.Na zimę dobrze jest grubo dosypać kory ,żeby korzenie nie przemarzły.
Obecnie wyglądają tak jak poniżej.Zdjęcie z przed chwili
Nazw kamelii nie pamiętam.Jedna jest biała a druga czerwona.Różowa mi zmarniała jak jeszcze miałam w doniczce.Mąż przywiózł mi z Włoch.Na etykietach pisało,że wytrzymują do -15st.Trochę poczytałam i tak biegałam z tymi doniczkami.Wiosną na dwór,jesienią na strych nieogrzewany,zimą przy wielkich mrozach do piwnicy.Zawsze miałam zaznaczone doniczki w którą stronę były do okna.Żeby tak samo je ustawić nie obracając.Aż późną wiosną lub latem jedna po prostu zaczęła mi marnieć.Właśnie ta różowa.Wtedy postanowiłam wsadzić do ziemi.Bo i to przenoszenie było męczące i co to za przyjemność oglądać kwiaty w kotłowni wśród węgla i drzewa.Kupiłąm ziemię do hortensji ,wykopałam spore dołki i tą ziemię wymieszałam ze zwykłą ziemią.Z tego co wiem lubią kwaśną ziemię.Wsadzone są ok metra od muru domu strony wschodniej.Z drugiej strony jest kawałek chodnika i wysokie tuje.Więc słońca mają nie za dużo ,ani za mało.Osłonięte są od mroźnych wiatrów.A z tego co wiem najbardziej zabójcze są dla kamelii mroźne wiatry.Kiedy jest powyżej -15 st robię ze starej wykładziny taką tubę w koło kamelii i w środek wsypuję suche liście.W tym roku mimo mrozów tego nie zrobiłam bo były tylko parę dni.Wiosną bardzo delikatnie nawożę nawozem do rododendronów lub borówek.Ale nie za mocno gdyż ponoć nie lubią nawożenia.Poza tym dwa razy w sezonie pryskam na grzyby i różne inne zarazy.Dół obsypany korą.Na zimę dobrze jest grubo dosypać kory ,żeby korzenie nie przemarzły.
Obecnie wyglądają tak jak poniżej.Zdjęcie z przed chwili
-
- 200p
- Posty: 208
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Kamelia zimująca w gruncie
Cześć
Fajne kamelie Obserwatorko. Czy miałaś ten sam problem-marnienie kamelii w domu i ten sam powód ich wysadzenia w ogrodzie. U mnie odwilż i tak wygląda moja kamelia rosnąca w gruncie po mroźnych nocach
A tak wygląda kwiatek mojej jedynej, domowej kamelii
Fajne kamelie Obserwatorko. Czy miałaś ten sam problem-marnienie kamelii w domu i ten sam powód ich wysadzenia w ogrodzie. U mnie odwilż i tak wygląda moja kamelia rosnąca w gruncie po mroźnych nocach
A tak wygląda kwiatek mojej jedynej, domowej kamelii
Re: Kamelia zimująca w gruncie
Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za informacje i fotki oraz nadzieję ,
że przeżyją pomimo mojej niebytności Jestem już w domu.
Jutro jadę na ogródek i też pochwalę się co tam u moich kameli.
Wasze kamelcie wyglądają pięknie.Zupełnie jak by nie było tych mrozów.
Moje gratulacje
że przeżyją pomimo mojej niebytności Jestem już w domu.
Jutro jadę na ogródek i też pochwalę się co tam u moich kameli.
Wasze kamelcie wyglądają pięknie.Zupełnie jak by nie było tych mrozów.
Moje gratulacje
...a po nocy przychodzi dzień Pozdrawiam Hania
-
- 200p
- Posty: 208
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Kamelia zimująca w gruncie
Pochwal się koniecznie. Jestem dobrej myśli co do Twoich kamelii. U mnie przecież były tym razem mrozy poniżej minus 13 stopni ( ja mam pomiar temperatury na piętrze, bo potrzebny mi czujnik do pieca gazowego), więc przy gruncie było raczej zimniej. Kamelia miała śnieg na liściach, była niczym nie okryta i źle nie wygląda, więc myślę, że i Twoje sobie poradziły.
Re: Kamelia zimująca w gruncie
Dziś dotarłam na ogród.Lało nie miłosiernie więc fotki na szybko.
Wydaje mi się ,że Wasze kamelki bez okrycia są bardziej rześkie niż moja.
Jutro pojadę wyjąć część liści i trawy z okrycia,bo nie chcę żeby dopadł je jakiś grzyb.
Jakim środkiem Obserwator pryskasz i kiedy na grzyb?
Może podasz jakieś imię bo trochę mi głupio tak pisać bezosobowo
Wydaje mi się ,że Wasze kamelki bez okrycia są bardziej rześkie niż moja.
Jutro pojadę wyjąć część liści i trawy z okrycia,bo nie chcę żeby dopadł je jakiś grzyb.
Jakim środkiem Obserwator pryskasz i kiedy na grzyb?
Może podasz jakieś imię bo trochę mi głupio tak pisać bezosobowo
...a po nocy przychodzi dzień Pozdrawiam Hania
-
- 200p
- Posty: 208
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Kamelia zimująca w gruncie
Może zanim Obserwator się wypowie. Na grzyba w moim ogrodzie stosuję Previcur Energy 840 sl-podlewam. Robię to wiosną, jeśli zachodzi taka potrzeba. Ale z kamelią, musisz uważać. Ta roślina nie lubi chemii, czy to nawóz, czy to jakiś środek ochronny. Co do Twojej kamelii, to faktycznie nie wygląda zbyt rześko. Nie wiem jak u ciebie, ale u mnie zima była do tej pory ciapowata ( przed mrozami o których pisałam, dużo wilgoci i deszcze,) i zaczęły rozwijać się grzyby ( gleba dosłownie cuchnęła grzybnią). Być może Twoja kamelia miała pod osłoną zbyt wilgotno. Powinna jednak dojść do siebie wiosną.