Śniegowiec wirginijski (Chionanthus virginicus)

[sasanka_]

Moje styrakowce rosną właśnie w towarzystwie śniegowca i powiem szczerze że chętnie bym je wszystkie zamieniła na śniegowce. Może dlatego że styrakowce dostały tej zimy trochę w skórę i nie prezentują się okazale.

[sylwekw]

....Ciekawe jak się ma egzemplarz u Sylwka, wszak to ja namówiłam go na zakup śniegowca w Holandii...
może Sylwek się pochwali a może nie

Przyznaję, że to dzięki Tobie go kupiłem i nie żałuję choć chwalić się nie ma jeszcze za bardzo czym, bo w tym roku dopiero pierwszy raz zakwitł - dwa kwiatki, więc szału nie ma a zarazem trudno ocenić jak będzie wyglądał jeśli będzie kwitł bardziej obficie. Przyrosty ma za to spore. Trudno mi oceniać jak z jego mrozoodpornością bo do tej pory wszystkie (dwie albo trzy) zimy okrywałem go słomą . W tą zimę się już nie da tak okryć bo będzie za duży.
Jak coś to mogę podrzucić zdjęcia jak u mnie "dorastał".

[sasanka_]

Ja jestem za tym że to bardzo odporny na mróz krzaczek ;)

Jak przetrwał bez okrycia na Śląsku TĄ zimę to już nic go nie ruszy

[X-A-9]

No nie do końca u mnie pomimo okrycia włókniną drugi rok z rzędu przemarzł i znów startuje z małego kikuta:roll:

[sasanka_]

Może mój to nie śniegowiec? hehe Postaram się znaleźć jakąś fajną fotkę

[ogrodnick]

No nie do końca u mnie pomimo okrycia włókniną drugi rok z rzędu przemarzł i znów startuje z małego kikuta:roll:

Witam
Śniegowce wirginijskie są zupełnie odporne, nie zabezpieczane bez szkód wytrzymują mrozy poniżej -35 C.
Mogło mu zaszkodzić okrycie - małe uszkodzenie kory w wyniku ocierania oblodzonej włókniny może spowodować uschnięcie pędu. Inna możliwa przyczyna to to, że wszystkie śniegowce dostępne w handlu są szczepione na wrażliwym jesionie mannowym.
Pozdrawiam
Jurek

[X-A-9]

To nie możliwe że włóknina zaszkodziła ponieważ nie dotykała samego krzewu. W informacji zawartych w internecie pisze iż należy chronić młode okazy więc z tą mrozoodpornością chyba nie tak do końca. Podkładka jest ok tylko zawsze przyrosty przemarzają.

[sylwekw]

Obiecane fotki:

Tak wyglądał kupiony wiosną 2010



Trafia do ogrodu i 15 maja ma się dobrze:


W sierpniu tego samego roku:


W takim ubranku spędził pierwszą zimę w moim ogrodzie:


Wiosną 2011 (już po zdjęciu ubranka) zmarzły mu prawie wszystkie pączki. Ostatecznie jednak uznałem, że wyszło mu to na dobre bo choć z opóźnieniem to jednak dzięki temu rozkrzewił się i na koniec lata wyglądał tak:


A jesienią 2011:


Na zimę znowu słomiany chochoł i pod koniec maja 2012 roku jest już taki:


Pokazując dwa kwiatki:

[Jerzewicz]

Piękny ! Nie ma to jak słomiane okrycie !

[Jerzewicz]

Jak tam Wasze śniegowce u schyłku lata? Mój jest dwa razy większy! Mimo,że nieżle oberwał od mrozu w kwietniu.
Jurek

[sauromatum]

mój śniegowiec zakwitł dopiero po 4 latach od posadzenia i do tego bardzo skromnie bo aż trzema kwitostanami;)

[smolka]

Nie wiem, czy mam chłopaka czy dziewczynę

[sylwekw]

Jak tam Wasze śniegowce u schyłku lata? Mój jest dwa razy większy! Mimo,że nieżle oberwał od mrozu w kwietniu.
Jurek

To już początek jesieni a nie schyłek lata ...

Mój już ślicznie na żółto przebarwiony i niedługo nadejdzie czas czerwieni