Cytryniec chiński ( Schisandra chinensis )- wymagania,pielęgnacja i inne

[zagiel]

sofijapz jeżeli tak to sporo owoców będzie bo kwiatów jest dużo





Pozdrawiam zagiel

[zagiel]

Kwiatki po opadnięciu płatków









Pozdrawiam zagiel

[sofijapz]

Jeśli wszystkie tak wyglądają, to będzie ładny plon

[zagiel]

Wspaniale a jeszcze sporo kwiatów ma płatki i zielone środki może będzie pierwsza naleweczka z cytryńca tradycyjna a jak wystarczy owocków to może i na mleku





Pozdrawiam zagiel

[zagiel]

Wszystkie kwiatostany opadły i nie będzie naleweczki z cytryńca





pozdrawiam zagiel

[zagiel]

Posadziłem jeszcze jeden cytryniec ale jest jeszcze mały może jak zacznie kwitnąć to się pozapylają ale trzeba będzie poczekać niestety





Pozdrawiam zagiel

[zagiel]

Kupiłem
jeszcze 4 cytryńce 2 Sadova 1 i 2 w Auchan czerwono kwiatowe i było oznaczenie płci Zeńskie mam nadzieję że Sadova 1 zapyli wszystkie odmiany .






Pozdrawiam zagiel

[zagiel]

Jeszcze tylko kupić Schisandra henryi żółto kwitnący i mam komplet






Pozdrawiam zagiel

[zagiel]

I paczka doszła 2 sadzonki Sadova 1 teraz tylko posadzić i czekamy czy zapyli pozostałe








Pozdrawiam zagiel

[zagiel]

Wszystkie cytryńce posadzone i czekamy na przyszły sezon




Pozdrawiam zagiel

[kuneg]

W 2020 roku chyba niewiele osób miało owoce na cytryńcach, bo w okresie kwitnienia było mokro i zimno.
Mój 8-mio latek też tym razem nie zawiązał owoców, a już miewał. Ja uprawiam cytryńca w zasadzie dla liści, bo one też mają odpowiednie właściwości. Owoce to tylko miły dodatek.

Ciekawa jestem jednak tych odmian o czerwonych i żółtych kwiatach

[corazonbianco]

Ja zebrałam zaledwie trzy grona. Faktycznie pogoda w okresie kwitnienia była straszna. Zimno i mokro. Z tego, co pamiętam, okryłam nawet moje cytryńce na dwa dni, bo w nocy były przymrozki. Niestety każdy kij ma dwa końce, co prawda uratowałam kwiaty przed uszkodzeniami mrozowymi, niemniej pod przykryciem była słaba cyrkulacja powietrza i kwiaty nie zapyliły się należycie. Z tego co pamiętam cytryńce sa wiatropylne, podobnie jak rokitnik.

[andrzej1050]

u nas też owoców nie było, mamy 5 metrów bieżących płotu obrośnięte cytryńcem. Tylko raz w 2019 udało się zebrać trochę owoców. Ale nalewka z nich wyszła znakomita (niestety tylko jedna butelka) - tak dobra, że moja niepijąca prawie w ogóle żona wypiła zimą całą butelkę. Ja się załapałem tylko na jeden kieliszek