Kalina japońska (Viburnum plicatum 'Watanabe'

[papaE]

No to i ja się pochwalę moją, kupioną w 2013 roku


Naczytałam się o niej i polowałam przez dwa lata w różnych szkółkach....

[fiskomp]

A moje kaliny wyglądają dziś tak:
ta ma stanowisko w pełnym słońcu


a ta rośnie w dość dużym cieniu

Moja Watanabe w tym roku wygląda dość ładnie, to jest jej najlepszy czas, później będzie kwitła aż do mrozów, ale tylko na młodych przyrostach i mniej obficie.

czy to z pierwszych fotek tak urosły? chyba zostawiłam za mało miejsca

[kocica]

Tak, oczywiście, to ta sama kalina Watanabe. Też ma za mało miejsca i chyba będzie przesadzona ona, albo to co wokół rośnie. Już jedną dużą kalinę japońską przesadzaliśmy 2 lata temu i poszło bdb.

[selli7]

Ładna jest, choć z daleka przypomina kalinę koralową.Ja bym jej nie przesadzała To już lepiej wyprowadzić sąsiedztwo, a rosną tam chyba bardziej pospolite krzewy jak krzewuszki.Z nich łatwo zrobić sadzonki i wyprowadzić młode krzewy, szybko rosną, a tamte póki nie urosną trochę przyciąć, by kalina miała światło i miejsce.Po przesadzeniu większego krzewu może zaistnieć potrzeba przycięcia i straci ładny, charakterystyczny pokrój.Krzewuszkę to jakby nie ciachnąć i tak odrośnie jak hydra całkiem foremnie.

[Karo]

Piękna Ewo!
Moją też muszę przesadzić bo o ile pamiętam nabyłyśmy je prawie w jednym czasie Ewo, ale moja to mizerota ,ciągle chorująca,najwyraźniej w złym miejscu posadzona. Ruszę ją wiosną,chyba już w marcu.

[kocica]

Selli, dla mnie krzewuszki nie są czymś pospolitym, mam ich ponad 20 odmian, a te wielkie rosną wzdłuż ogrodzenia zasłaniając ogród od strony wietrznego pola. Tak wielkich krzewuszek nie da się przesadzić i z pewnością nie zrezygnuję z naturalnej osłony w tym miejscu. Bez sensu posadziłam tę kalinę podsadzając ją z przodu innymi krzewami - rośnie tam forsycja o fajnym, przelewającym się pokroju. Dwa lata temu przesadziliśmy kalinę japońską St'Keverne większą i szerszą od tej Watanabe, osłabiło to jej kwitnienie, ale nic więcej złego się nie stało. Kalina Watanabe ma ten plus, że jej gałęzie nie są rozłożone w poziomie jak u innych japońskich odmian i spokojnie można ją ciąć.
KaRo, jak wiesz, u mnie rośliny rosną same, a o tą kalinę w ogóle nie dbam, nawet nie jest podlewana w najgorsze upały i w czasie suszy.

[BarbaraR]

Moja "Watanabe" zakwitła po raz pierwszy - 3 lata po posadzeniu