Ketmia syryjska (Hibiscus syriacus) cz.2

[selli7]

Witajcie,

Mam małaą zagwostkę ketmiową ;)

Moja Ketmia ogrodowa posadzona w zeszłym roku ma pączki. Pojawiły się one ok. 2-3 tyg temu, ale od tamtej pory się nie otworzyły... Są zdrowe, zielone i niezaschnięte, ale jakby przystopowały :-/

Czy jest szansa , że otworzą się jeszcze przed zimą?

Chyba jest to odmiana pełnokwiatowa.W naszym klimacie lato i odpowiednia aura jest dla nich zbyt krótkie.Czasami tylko część kwiatów zakwita, reszta pąków opada.Lepiej sprawdzają się odmiany o kwiatach pojedynczych.

[Senior]

Znalazłem jeszcze takie fotki, kolor niebieski trochę nie wyszedł. Mam jeszcze zaplecione następne egzemplarze, jeden trójkolorowy i jeden czterokolorowy. Niestety jeszcze nie kwitły ponieważ to był ich pierwszy rok w gruncie.
Ciekawostką jest fakt że ketmia widoczna na fotce kwitła do samych przymrozków. W przyszłym roku po odpowiednim przycięciu powinna wyglądać dużo lepiej.

[Jolek]

Usyp im kopczyk z ziemi tak jak różom, owiń trochę kartonem aby je mroźny wiatr nie śmigał. Najbardziej młodym roślinom szkodzi przedwiośnie gdy za dnia słońce topi wszystko a nocą mróz wszystko mrozi.
Powodzenia, aby do wiosny

[Senior]

Wszystkie trzy zaplatańca są już dawno zabezpieczone agrowłókniną.

[rosliny]

Dzisiaj zabieram się do wysiania ketmii.

[Senior]

Musisz pamiętać o jednym, przy wysiewaniu ketmii syryjskiej, nasiona nie przenoszą dokładnie cech genetycznych rośliny matecznej, nie będziesz wiedzieć w jakim kolorze będą kwitnąć siewki.
Lepszym sposobem jest ukorzenienie gałązki pobranej z rośliny kwitnącej, mamy wtedy pewność co do koloru i wyglądu kwiatów (np. pełne).

[rosliny]

Dziękuję, na pewno byłoby lepiej ale jednak będę wysiewać, gdyż nie mam od kogo wziąć gałązek do ukorzenienia a dostałam nasionka z AWN.

[Senior]

To poważna decyzja na lata. Po posadzeniu do gruntu mogą ci się nie podobać. U mnie tak było. Teraz kupuję lub ukorzeniam sadzonki o różnych kolorach i zaplatam (sadzonki kosztują grosze). Otrzymuję w ten sposób drzewko kwitnące w trzech lub czterech kolorach.
Życzę powodzenia przy wysiewie.

[Senior]

To poważna decyzja na lata. Po posadzeniu do gruntu mogą ci się nie podobać. U mnie tak było. Teraz kupuję lub ukorzeniam sadzonki o różnych kolorach i zaplatam (sadzonki kosztują grosze). Otrzymuję w ten sposób drzewko kwitnące w trzech lub czterech kolorach.
Życzę powodzenia przy wysiewie.

[rosliny]

Dziękuję. Masz rację... tyle, że skoro mam nasionka to je wysieje, najwyżej później będę je przesadzać/wysadzać i pójdą w inne miejsce
Będę też wyszukiwać sadzonek, bo z tym zaplataniem to fajny pomysł

[Locutus]

Wszystko zależy od tego, co kto lubi? Ja na przykład uwielbiam mieszanki kolorów, uwielbiam też hodować rośliny od nasionka i wyhodowanie moich ketmii dało mi ogromną satysfakcję? Pierwsza frajda była, jak zobaczyłem, jak obficie kiełkują, a druga, jak zaczęły kwitnąć i z każdą nową kwitnącą rośliną odkrywałem nowy kolor i/lub nowy kształt kwiatu (pojedynczy lub pełny).

Pozdrawiam!
LOKI

[Senior]

Na takie eksperymenty trzeba mieć sporo miejsca, a ketmie z nasiona nie od razu kwitną.

[Locutus]

Jak komuś na czymś zależy, to miejsce zawsze znajdzie? No i oczywiście, że na kwitnienie trzeba poczekać ze trzy lata, ale to nie problem? Ogrodnictwo to zajęcie dla cierpliwych.

Pozdrawiam!
LOKI