Piwonia (peonia) wymagania, uprawa cz.3

[halina522]

Takie piękne "pazurki"powinny zakwitnąć w przyszłym roku.

[maniolek]

To ja też pokażę swoje oczywiście już posadzone

[Black Rose]

Zrezygnowałam w tym roku z akcji przesadzania wszystkich peonii, zostawię je tak, jak są, na dodatek - eksperymentalnie nie przykryję niczym na zimę, jak w ubiegłym roku. Jestem ciekawa efektów.

[tu.ja]

Ja nigdy nie przykrywałam swoich piwonii bylinowych. Wyjątek zrobiłam tylko dla młodej piwonii drzewiastej i sypnęłam jej trochę kory.

[Ada]

A ja z miesiąc temu wykopałam jedną do przesadzenia i......o niej zapomniałam, leży sobie w kącie ogrodu. W tej chwili o niej sobie przypomniałam. Czy jest sens jeszcze ją wkopywać, czy może lepiej od razu wyrzucić na kompost?

[Ninia]

Ja bym zaryzykowała i ją wsadziła - tak naprawdę to nie było jeszcze przymrozków, więc powinna dać radę. Ale to jest moje zdanie, ja jak widzę, że roślina wykazuje jakieś oznaki życia to nie spisuję jej na straty, zawsze daję jej szansę.

[--julian--]

Posadź ją, bo nic nie tracisz, a możesz zyskać. Najwyżej okryj ją bardziej na zimę

[Ada]

Dziękuję, też tak teraz pomyślałam, że nic nie stracę - oprócz robocizny.

[Ninia]

Wiem co masz na myśli, ja często też tak myślę, że czasem się narobię a coś i tak nie wyjdzie tak jak by się chciało ... ale mimo to wizja pięknie kwitnącej roślinki przebija wysiłek. Sadź i czekaj do wiosny.

[Ada]

Posadziłam! Oglądając kłacza zauważyłam, że miały bardzo mało "żywych" pąków. Rozpaczać nie będę, gdyby się nie udało. Czekam do wiosny.

[--julian--]

Piwonie są dosyć silne i czasem wypuszczają oczka nawet z kawałka korzenia. W tym roku jedną taką piwonie znalazłem w miejscu gdzie dzieliłem piwonie i jakoś tak wyrosła z kawałeczka

[amator27]

To prawa @julian Ja w tamtym roku chciałem przesadzić i myślałem, że cały korzeń wykopałem, ale nie, bo tu została, a w miejscu gdzie "przesadzałem" wyrosły małe listki piwonii.

[niesobia 1]

Ja od kilku lat usiłuję wyplenić piwonie z grządki gdzie rosło 60 krzaków.Co roku mam odrosty z maleńkich kawałków korzenia.Ale to i tak nic w porównaniu z wojną z miętą i szafirkami.