Rdestowce (Reynoutria )jak je pokonać
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
Jeśli masz na myśli niszczenie mechaniczne (spalanie, wykopywanie)to chyba lepiej na jesieni niż na wiosnę - na jesieni teoretycznie roślina przygotowuje się do spoczynku, za 2-3 miesiące wstrzyma wegetację, więc jest szansa że do wiosny nawet jeśli coś zostanie w gruncie, to się osłabi i wolniej odbije, będzie szansa powtórzyć działania.
Jeśli chodzi o środki chemiczne - o chyba wiosną szybsze krążenie soków szybciej rozprowadzi środek po roślinie.
Ale warto walczyć o każdej porze - codziennie oglądam nieprzebrane masy tego świństwa wysokie "na chłopa" przy torach kolejowych... Ciągną się kilometrami...
Jeśli chodzi o środki chemiczne - o chyba wiosną szybsze krążenie soków szybciej rozprowadzi środek po roślinie.
Ale warto walczyć o każdej porze - codziennie oglądam nieprzebrane masy tego świństwa wysokie "na chłopa" przy torach kolejowych... Ciągną się kilometrami...
Zielonym do góry!!!
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
A czy możliwe jest, że to świństwo wypuszcza podziemne kłącza, a nie wypuszcza łodyg na zewnątrz? Czyli siedzi sobie w ziemi, a na zewnątrz się nie ujawnia. Chodzi mi o to, jak daleko od obecnej kępy krzaków rdestu powinienem przekopać ziemię? Bo przekopię i wypalę tu gdzie rośnie obecnie, a później się okaże że to sobie zdążyło pójść 2 metry dalej.
Nie wiem też jak rozpoznać, czy to jest kłącze rdestu, czy korzeń innej rośliny.
Nie wiem też jak rozpoznać, czy to jest kłącze rdestu, czy korzeń innej rośliny.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
No niestety taki scenariusz z długimi rozłogami jest prawdopodobny - stąd moje wcześniejsze pytanie, czy ten rdestowiec (bo to rdestowiec, nie rdest) był wcześniej koszony, cięty, wykopywany; jeśli nie był, to jest spora szansa, że korzenie trzymały się blisko. Jak zaczniesz akcję niszczenia to po prostu będziesz w miarę odrastania niszczył te młode, tego się nie uniknie. Co do rozpoznania: jak zaczniesz kopać, będziesz musiał obejrzeć dokładnie korzenie i porównywać...
Zielonym do góry!!!
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
Myślę, że nie był. Ja jetem od niedawna właścicielem tej posesji. Poprzedni własciciel nie specjalnie na niej pracował. Tak jak pisałem wcześniej, obok rdestowca rosną dwa krzaki czarnego bzu - 1,8 m wysokości, może nawet więcej. Gdyby tam było koszone, to by ten bez taki nie urósł. Podejrzewam, że nie rośnie aż tak szybko jak rdestowiec. To tak na chłopski rozum. Ale prawdę pokaże zabawa ze szpadlem i motyką - niestety.
A tak swoją drogą - wczoraj byłem na spacerze w Konstancinie i widziałem sporo krzaków tego świństwa, rozrośniętych. Nie poszły w górę, jak u mnie, tylko na boki. Rosły nad ciekiem wodnym (co podobno częste) - czy obecność rdestowca może oznaczać wilgotną glebę? Ja mam działkę nad jeziorem.
A tak swoją drogą - wczoraj byłem na spacerze w Konstancinie i widziałem sporo krzaków tego świństwa, rozrośniętych. Nie poszły w górę, jak u mnie, tylko na boki. Rosły nad ciekiem wodnym (co podobno częste) - czy obecność rdestowca może oznaczać wilgotną glebę? Ja mam działkę nad jeziorem.
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
No tak. To dziadostwo pewnie wszędzie sobie dobrze radzi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
Połowa okolic mojego miasta jest na czerwonej glinie, a druga połowa na czarnym piasku - podział przebiega niemal równo przez środek. Rdestowiec radzi sobie świetnie na oby częściach, niestety. Nawet na trawniku koło Lidla, w środku miasta, gdzie nie utrzymałaby się chyba żadna inna roślina bez podlewania i nawożenia, bo to bezwodna pustynia pełna spalin! A rdestowiec rośnie, prosperuje, dzięki koszeniu z jednej kępki po trzech latach jest już prawie pół trawnika...
Zielonym do góry!!!
Nawet nie znam nazwy. Kolega walczy od paru lat i nic. Cały czas rośnie! Mając 5000 m2 terenu, jest to niemożliwością wykopać. Zrobi 100 m 2 i znowu rośnie w innym miejscu...
Co to jest?
http://m.fotosik.pl/zdjecie/c6c3ad158aa34a20
Co to jest?
http://m.fotosik.pl/zdjecie/c6c3ad158aa34a20
Re: Jak się pozbyć tej rośliny?
Rdestowiec.
Re: Jak się pozbyć tej rośliny?
Jak się tego rdestowca najłatwiej pozbyć?
Na przyszłość, proszę skorzystać z wyszukiwarki. szarotka66
Na przyszłość, proszę skorzystać z wyszukiwarki. szarotka66
-
- 200p
- Posty: 464
- Od: 18 sty 2012, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: blisko Wrocławia
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
Niszczenie rdestowca jest czasochłonne i pracochłonne. Miałam to na swojej działce i walka trwała chyba ze trzy lata ponieważ ciągle gdzieś wyłaziły nowe rośliny. Jedynym sposobem jest ścięcie rośliny i posmarowanie w miejscu ścięcia środkiem na zwalczanie chwastów ale ten środek bez rozcieńczania. Robiłam to w ten sposób, że ścinałam tyle rdestowca ile byłam w stanie posmarować go pędzelkiem ze środkiem chwastobójczym np. roundupem albo czymś równie skutecznym. Trochę to trwa ale pryskanie w stężeniu wg instrukcji nic nie daje. Niestety dziadostwo od razu nie da się ubić i trzeba pilnować czy się gdzieś nie pojawia z bardzo rozległych rozłogów nowa roślina a jeżeli tak to robimy tak samo. Ten sam problem miałam z milinem amerykańskim bo potrafił wyłazić nawet spod kostki brukowej. Życzę wytrwałości i powodzenia.
Pozdrawiam Ela
Re: Rdestowce (Reynoutria )jak je pokonać
Jaką chemię stosowaliscie i udało wam się zwalczyć rdest? Poproszę konkretne nazwy