Serduszka okazała ( Dicentra spectabilis )
Serduszka okazałe Dicentra spectabilis
Kupiłam na Allegro sadzonkę w marcu . wsadziłam do doniczki zaczęła pięknie puszczać listki i gdy miały już ok. 10 cm. zaczęły schnąc- wszystkie się zniszczyły. Zaniosłam tą sadzonkę na działkę z myślą że się odbije, i owszem zaczęła wypuszczać nowe listki, ucieszyłam się ale nie na długo bo one znowu się niszczą. Może wiecie o co chodzi tej pięknej roślince?
moje roślinki moja radośc
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3729
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Trudno powiedzieć dlaczego ci usychała w doniczce, jeśli tylko właściwie podlewałaś ,ale generalnie serduszki nie trzyma się w domu, więc może zaszkodziło jej suche i ciepłe powietrze. Jeśli chodzi o powtórne więdnięcie liści to mogło być spowodowane mrozami. U mnie też czasami młode listki marzły ,ale ładnie odbijały.
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Mam 3 krzaczki serduszki - 1 różowy i 2 białe. W zeszłym roku z powodu upałów i suszy uschły wszystkie....a raczej tak mi się wydawało. Przed zimą grabiłam i wyciągałam suche badyle. Na wiosnę podczas spulchniania gleby zauważyłam, że wszystkie 3 odbiły. Były mikroskopijne, ale wszystkie
Teraz mają około 30cm wysokości. Ta roślinka, która rośnie w największym półcieniu ma się najlepiej. Pozostałe mają więcej słońca i są mniejsze, ale wszystkie mają już kwiaty.
Najwyraźniej to bardzo silne roślinki i nawet, kiedy się wydaje, że już po nich, trzeba dać im kolejną szansę
Twoje serduszki na pewno dojdą do siebie. Powodzenia!
Teraz mają około 30cm wysokości. Ta roślinka, która rośnie w największym półcieniu ma się najlepiej. Pozostałe mają więcej słońca i są mniejsze, ale wszystkie mają już kwiaty.
Najwyraźniej to bardzo silne roślinki i nawet, kiedy się wydaje, że już po nich, trzeba dać im kolejną szansę
Twoje serduszki na pewno dojdą do siebie. Powodzenia!
Witam :P
Serduszka okazałe mam od wielu lat .
Dopowiem , ze tracenie liści i uśpienie roślin następuje zależnie od stanowiska. Miałam w kilku miejscach i w tych bardziej suchych , potrafią *stracić się* na pewien okres, czasami do następnego roku -jak tulipany, rzeczywiście.
Na miejscach bardziej wilgotnych, w różnym stopniu nasłonecznienia ten odpoczynek z zanikiem jest krótkotrwały i jesienią potrafią drugi raz wejść w kwitnienie.Oczywiście w liściach wchodzą w zimę i myślę,że to im służy :P bardziej.
Ostatnio rónież je *prowadzę* je w donicach dużych ,zagłębionych ,ze względu na ich drapieżność.
A na mrozy są super odporne pomimo dość delikatnego wyglądu-czyli pozory mylą!!!!.
Rozmnaża się przez podział lub sadzonkowanie bocznych pędów.
pozdrawiam Jovanka :P
Serduszka okazałe mam od wielu lat .
Dopowiem , ze tracenie liści i uśpienie roślin następuje zależnie od stanowiska. Miałam w kilku miejscach i w tych bardziej suchych , potrafią *stracić się* na pewien okres, czasami do następnego roku -jak tulipany, rzeczywiście.
Na miejscach bardziej wilgotnych, w różnym stopniu nasłonecznienia ten odpoczynek z zanikiem jest krótkotrwały i jesienią potrafią drugi raz wejść w kwitnienie.Oczywiście w liściach wchodzą w zimę i myślę,że to im służy :P bardziej.
Ostatnio rónież je *prowadzę* je w donicach dużych ,zagłębionych ,ze względu na ich drapieżność.
A na mrozy są super odporne pomimo dość delikatnego wyglądu-czyli pozory mylą!!!!.
Rozmnaża się przez podział lub sadzonkowanie bocznych pędów.
pozdrawiam Jovanka :P
Ja na Twoim miejscu wsadziłabym najpierw do doniczki z dobrą ziemią, korzonki umieściłabym tak po skosie, nie pionowo. Wyglądają te korzoneczki na żywe, tzn. nie są suche. Kiedyś przy przesadzaniu serduszki urwał mi się kawałek korzenia i wsadziłam go byle jak gdzieś z tyłu za świerkiem, po jakimś czasie, raczej nie bardzo krótkim serduszka się pojawiła
Pozdrawiam serdecznie
Ilona
Ilona
Bardzo lubię serduszkę,w tamtym roku kupiłam okazałą białą i różową ,chciałam podpędzić je w domu i szybciutko zakwitły na parapecie i zaczęły wybujać a że to był początek kwietnia śmiało wyniosłam je na działkę i po pierwszej zimniejszej nocy umarzły,na szczęście nie ruszałam tego miejsca i w tym roku któraś śmiało ruszyła ,tylko nie wiem jaki kolor,u nas na ryneczku babcie sprzedają całe roślinki z kwiatkami więc na pewno uzupełnię moją kolekcję